Co do stylizacji Edi na koncercie Top of the top uważam, że błędem były buty. Te srebrne z poprzednich koncertów nie były za ciężkie lub w zestawieniu z pozostałą częścią stroju wyglądały dobrze. Natomiast te czarne nie dość, że optycznie skróciły nogi to jeszcze optycznie je pogrubiły. Jasny dół (srebrne kozaki) w zestawieniu ciemnej karnacji Edi wyszły na plus, natomiast te czarne dały efekt nabitej, solidnej nogi. Dużo lepiej byłoby gdyby miała sandałki na szpilce, klasyczne szpilki albo kozaki, ale wyższe, do kolana/kawałek za kolano. Ewentualnie, byłoby lepiej gdyby były na wyższym obcasie/szpilce, ale wątpię. Ta długość i kolor nie są dla niej.
Sukienka szału nie robiła, po prostu ładna, dobrana dobrze do figury. Natomiast zaskoczyła mnie fryzura. Pierwsza myśl, o co chodzi. Po chwili, że bardzo ładnie, świeżo i młodo, adekwatnie do koncertu w charakterze dance. Tak samo jak występ, stylizację razem oceniam na 4+ (w skali od 1-6).
