Kariera Edyty

Rozmowy na tematy związane z Edytą.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kariera Edyty

Post autor: endeven »

miko pisze:Ray, ale dlugasny post Dzieki za wskazowki, bede baczniej zwracac uwage na to gdzie pisze - na poczatku to jest trudne bo watki sie przeplataja.
nie daj się tak od razu ulepiac na czyjaś modłę. lol
wątki sie przeplatają, bo dyskusja dobra ma to do siebie, że zagarnia kilka aspektów, by złozonośc danej kwestii pełniej przedstawić, nie ma w tym nic dziwnego, ani złego, to jest po prostu ludzka właściwość. wypowiedz moze byc wielowątkowa, dzięki temu się toczy. Czuj sie wolny/wolna w wypowiedzi bez nadgorliwego programowania.

Dzieki za ciekawe informacje.
Próbowaliśmy kiedyś zebrac "zagraniczne" notowania Edyty tutaj -> http://e-gorniak.com/forum/viewtopic.php?f=3&t=4424
może jesteś w stanie tu coś zweryfikowac, albo potwierdzić. Niestety pewne linki wygasły..
Awatar użytkownika
DeathlySilence
Uwaga, spammer!!!! :D
Uwaga, spammer!!!! :D
Posty: 5125
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Gone
Lokalizacja: Słoneczne Mazury.

Re: Kariera Edyty

Post autor: DeathlySilence »

endeven pisze:Czuj sie wolny/wolna w wypowiedzi bez nadgorliwego programowania.
miko ma pełć męska. :wink: Ciekawe jak brzydka to pełć. ;-) Zapraszam-y do tematu Pokaż swoją twarz.

Edyta, podobnie jak Jej kariera, są w rozkwicie. <3

Kamil, DS, Pi*dooka Sroka. :D
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Kariera Edyty

Post autor: Kamui Shiro »

Znowu zaczynacie ten seksizm?! :mama:
endeven pisze:
nie daj się tak od razu ulepiac na czyjaś modłę. lol


Nie hejtowalbym. Bedac nowy na forum, szanuje slowo moderatorskie, a moderator tez pilnuje porzadku - tym razem w odpowiedni sposób ;)

Sluchalem dzisiaj audycji z piosenkami Mariah z lat 90-tych. Moze nie znam kazdego meandru talentow mlodej :edi: , ale smiem myslec, ze jednak Edi u szczytu formy to nie to samo co najwieksze swiatowe piosenkarki u szczytu formy. O wielu bardzo utalentowanych debiutantkach pewnie recenzenci skreslaja cieple slowa, czasem nawet na wyrost - nie twierdze, ze opinie o Edi byly tez na wyrost... ale jednak druga Celine Dion ani sie nie stala, ani nie mogla sie stac. Czemu? Bo Celinka jest tylko jedna. Do tego nigdy nie byla taka wredna, pospolita i smieszna, jak potrafila bywac Edi. Gdyby zachód zechcial faktycznie poswiecac Edi wiecej uwagi, moze bylaby mniej zgorzkniala i smrodliwa medialnie, niemniej sloma w butach znikad sie nie bierze... Ona moze byc numerem jeden, ale na naszym smietniku. A i to nie do konca ogarnia.

Serio pisala 'pie......ne szczury'? :o ostro :o


Moim zdaniem rav przesadza tu z 'krytykowaniem' (nie on jeden), ale ma prawo. Niemniej i mnie takie wypowiedzi podchodza pod wyzlosliwianie sie. Nie wiadomo, czy chodzi mu o niedostatek talentu, czy o nadmiar botoksu, czy ma zly dzien.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kariera Edyty

Post autor: ray »

Kopaneek pisze:Wybacz ale tak to nie działa.
Nie brakuje wybitnych głosów.
W Ameryce jest ich na pęczki, w związku z czym nie musieli walczyć o supertalent z Polski.
Wbrew pozorom im chodzi o łatwy hajs, a nie triumf talentu.
Supertalentów takich jak Whitney jest w Ameryce na pęczki? :nienie:
Gdyby naprawdę Edyta śpiewała lepiej niż Houston i Dion razem wzięte, to właśnie ze względów finansowych by z niej nie zrezygnowano, tylko zrobiono by z niej kurę znoszącą złote jajka.
Kopaneek pisze:Ale po co, skoro i bez tego są miliony z lakierów? ;)
Chcesz powiedzieć, że Edyta naprawdę zarobiła na tej kampanii ponad milion złotych?
Skąd masz takie dane?
miko pisze:Ad szczury... to bylo w 2005 roku ?
W 2004, w pamiętnym liście Edyty do dziennikarzy.
:edi: w tamtym okresie opublikowała kilka listów otwartych do dziennikarzy. Najpierw pod koniec 2003, jeszcze kiedy była w ciąży, napisała 2 listy - jeden do dziennikarzy i drugi do fanów. Oba można przeczytać tutaj.
Później, w lipcu 2004 był kolejny list do dziennikarzy - ten najostrzejszy.
I na koniec 2004, w grudniu był jeszcze jeden list otwarty, o którym mamy nawet osobny temat na forum.
Edyta miała wtedy szalenie trudno, ale jednak była na tyle honorowa, by nie układać się z tabloidami. Wielka szkoda, że to się zmieniło... To, że ludzie, którzy wtedy pracowali w "Fakcie" i "Super Expressie", prawdopodobnie już tam nie pracują, nie ma żadnego znaczenia, bo poziom tych brukowców się nie zmienił. Pamiętam, że swego czasu na pierwszej stronie któregoś z tych dzienników był wielki napis: "Kora ma raka jajnika!". Gdyby nie daj Boże stało się tak, że również Edyta zmagałaby się z ciężką chorobą, pewnie zostałaby potraktowana dokładnie tak samo. I nieważne byłoby, że ona przez lata tak chętnie współpracowała z tymi gazetami. Dla tabloidów liczy się sensacja i zysk, a nie człowiek.
Swoją drogą, to jest wielki paradoks - z jednej strony Edyta niby chce uchodzić za artystkę ekskluzywną, dlatego rzadko koncertuje, a jeśli już, to jej koncerty są droższe i krótsze w porównaniu do innych piosenkarek, i po występach ona nie wychodzi do fanów, a z drugiej strony - ona często udziela wywiadów brukowcom, a miesięcznikom luksusowym - nigdy. ;-)
To, że Edyta nie miałaby za bardzo o czym mówić w wywiadach dla magazynów z wyższej półki, to już jest inna sprawa. No, niestety... Do tuzów intelektu ona nigdy nie należała. Ale coś za coś - ma za to duży talent. :)
Jeszcze zostają Edycie miesięczniki typu "Elle", "Cosmopolitan", "Joy", "Glamour" - w żadnym z nich od lat nie miała wywiadu, a tutaj nie musiałaby udawać specjalnie mądrej. ;-)

Jeśli chodzi o artykuł o Kożuchowskiej na Pudelku, to radzę podchodzić do wszystkich publikacji tego portalu z większym dystansem. Czytam Pudelka i absolutnie się tego nie wstydzę, ale też doskonale zdaję sobie sprawę, ile tam jest błędów i manipulacji. Na przykład większość artykułów o Edycie jest pisana na podstawie tekstów "Faktu".
miko pisze:Jesli zas chodzi o popularnosc internetowa Edyty na Zachodzie nie wiem czy wiesz ale plyta "EG" do grudnia zeszlego roku byla zablokowana na Spotify i innych streamingach w USA i w wiekszosci krajow w Europie.
Skoro teraz została odblokowana, to można było się spodziewać chociaż minimalnego wzrostu zainteresowania singlami z tej płyty na Spotify. Na przykład When you come back to me czy Anything mogły wrócić do Top10 piosenek Edyty, choćby i na ostatnie miejsca. A tu nic, cisza. Tak więc za granicą ta płyta musi być już kompletnie zapomniana. Moje ukochane Hunting high and low oraz Coming back to love były przez długi czas zablokowane na Spotify również w Polsce - udostępniono je dopiero w grudniu 2016. I dzisiaj HH&L ma na liczniku 2414 odsłuchań, a CBTL- 1809. Taki wynik po ponad półtora roku na Spotify jest bardzo, baaardzo słaby, zwłaszcza, że ten album swego czasu świetnie sprzedał się w Polsce i nie najgorzej za granicą.
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1671
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Kariera Edyty

Post autor: Steffie »

miko pisze:Kurcze, fajnie by bylo pozbierac rozne smaczki o Edycie w jakims dziale prasowym, bo tych zagranicznych zrodel macie malo. [...] Nie ma prawie nic z Portugalii (talk showy w tym Hermana Jose - taki ichniejszy Letterman), niewiele z Hiszpanii, Szwecji, Norwegii (przy okazji dorocznej konferencji EMI gdzie Edyta spiewala jako wschodzaca gwiazda europejska i gdzie odbierala zlota plyte), nie ma Grecji, nie ma nic o premierze One&One we Francji... Warto dodac do kroniki.
Zapraszamy, jesli masz checi, czas, ochote, podziel sie swoja wiedza, to na pewno bylyby ciekawe i wartosciowe tresci, ktore rzucilyby nowe swiatlo na kariere Edyty, zwlaszcza dla osob, ktore interesuja sie nia od paru lat. :wink:
miko pisze:Jesli zas chodzi o popularnosc internetowa Edyty na Zachodzie nie wiem czy wiesz ale plyta "EG" do grudnia zeszlego roku byla zablokowana na Spotify i innych streamingach w USA i w wiekszosci krajow w Europie.
Czy posiadasz wiecej informacji na temat przyczyn tego zjawiska?
miko pisze:Edyta nie jest dzis swiatowa gwiazda, to nie ulega watpliwosci.
Czy blokowanie materialu z miedzynarodowych plyt uniemozliwialo tez Edycie wykonywanie go na koncertach? Czy byl to jej wlasny wybor?
Zastanawia mnie, dlaczego Edyta spiewa dzis doslownie pare piosenek, ktore nagrala kiedys na wlasne plyty. To moze byc glowny powod zapomnienia tych piosenek. Jedna sprawa to blokada wytworni, ale druga to brak popularyzacji tych kawalkow przez sama wykonawczynie. Gdyby pare razy w roku spiewala te piosenki na koncertach, to dzis bylyby bardziej znane i sluchane. Mam wrazenie, ze Edyta zmarnowala swoj potencjal swoim postepowaniem.
Sreberko
Hope for us
Hope for us
Posty: 29
Rejestracja: 03 gru 2012, 14:33
Ulubiony album: Perłą
Ulubiona piosenka: Nie proszę o więcej
Lokalizacja: Włocławek

Re: Kariera Edyty

Post autor: Sreberko »

Występ :edi: Sopot 1993

https://www.instagram.com/p/BmP679DlzFW/

Co sądzicie?
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5549
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Kariera Edyty

Post autor: Flux »

Hero of my heart - pierwszy raz widzę w przyzwoitej jakości ten występ. Edi jaką stylówę wtedy miała :D
Katarzynaa
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 294
Rejestracja: 04 cze 2017, 21:43
Ulubiony album: MY, EKG
Ulubiona piosenka: Love is a lonely game
Lokalizacja: Leszno

Re: Kariera Edyty

Post autor: Katarzynaa »

Pierwszy raz dzisiaj czytałam te listy. W wielu wywiadach Edyta mówiła, że dziennikarze niszczyli jej życie. Osoby starsze z mojej rodziny, które pamiętają początki jej kariery też mi mówiły, że miała ciężko. Teraz tym bardziej nie dziwię się że jej kariera tak wygląda i zaczynam utwierdzac się w swojej pierwszej opinii jaką miałam (i w sumie zaczęłam zmieniać pod wpływem wpisów na forum) - ona poprostu była zbyt piękna, młoda, niedoświadczona, utalentowana i wrażliwa i ją zniszczyli.
Awatar użytkownika
niuto
Lunatique
Lunatique
Posty: 2652
Rejestracja: 20 maja 2007, 13:36
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie proszę o wicej
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Kariera Edyty

Post autor: niuto »

Bez przesady. Zniszczyli Whitney Houston, wpędzając ją w uzależnienie od narkotyków i okradając. Rodzina i współpracownicy zniszczyli też Jacksona. Edyta natomiast od początku współpracowała z przychylnymi jej osobami. Owszem, na zachodzie pogrzebano jej karierę, każąc nagrywać potworka w postaci "Invisible", ale w Polsce mogła nadal budować swoją markę, współpracując z najlepszymi. Jedyną osobą, która zniszczyła karierę Edyty, jest ona sama.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Kariera Edyty

Post autor: Kamui Shiro »

niuto pisze:Bez przesady. Zniszczyli Whitney Houston, wpędzając ją w uzależnienie od narkotyków i okradając. Rodzina i współpracownicy zniszczyli też Jacksona. Edyta natomiast od początku współpracowała z przychylnymi jej osobami. Owszem, na zachodzie pogrzebano jej karierę, każąc nagrywać potworka w postaci "Invisible", ale w Polsce mogła nadal budować swoją markę, współpracując z najlepszymi. Jedyną osobą, która zniszczyła karierę Edyty, jest ona sama.

Polecam Ci lekturę książki Muriel Sparks (najbardziej znana pisarka szkocka teraz) pt. "Public image" - o tym, jak kreowane są historie medialne o gwiazdach. Nie wierzyłbym tak ślepo w historie z filmu o Whitney czy plotek o Michaelu - może było dokładnie tak, a może nie. Whitney to też nie jakiś bezwolny mięczak, wiedziała, co robi i co się dzieje, tak ją odbieram. Z kolei zwalanie wszystkich niepowodzeń na Edytę ... no, nie wiem. Moim zdaniem jej kariera z góry była kreślona chwiejnymi liniami i z karygodnymi opóźnieniami, najlepszy materiał mógłby tego nie podźwignąć w przypadku polskiej piosenkarki romskiego pochodzenia.
Awatar użytkownika
niuto
Lunatique
Lunatique
Posty: 2652
Rejestracja: 20 maja 2007, 13:36
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie proszę o wicej
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Kariera Edyty

Post autor: niuto »

Akurat w przypadku Whitney i Michaela przez lata ich kariery próbowano tuszować wszelkie nieprawidłowości, a nie budowano na nich kariery. I dziś można z cała pewnością stwierdzić, że problemy psychiczna Michaela sięgają jeszcze traum dzieciństwa, a Whitney trafiła w łapska narkomanów. Oczywiście mogła powiedzieć nie, ale w takim środowisku trudno zerwać z nałogiem. Środowisko Edyty natomiast było inne i uważam, że o ile na karierę międzynarodową ona nie miała większego wpływu, to w Polsce sama spaliła za sobą mosty.
Sławek_
Sit down
Sit down
Posty: 54
Rejestracja: 18 lip 2018, 18:53
Ulubiony album: My
Ulubiona piosenka: Grateful
Lokalizacja: pomorskie

Re: Kariera Edyty

Post autor: Sławek_ »

Rzadko się tutaj udzielam, ale niektóre sytuacje zmuszają mnie do wypowiedzenia się. Nie raz czytało się agresywną dyskusję na temat statusu celebrytki Edyty. I mam mieszane uczucia. Ostatni singiel wzbudza skrajne emocje, dla mnie jest genialny. Tym bardziej czuję rozczarowanie Edytą jako osobą. Artystycznie jest niepowtarzalna i godna najwyższego zachwytu. Ale jej zachowanie może budzić jedynie niesmak. Żenujące niekończące się przechwałki życiem w LA, żenujące pokazywanie, że pobyt za oceanem wywołał zapomnienie języka polskiego. Niekończące się promowanie syna, co bardziej budzi opór społeczeństwa, niż zainteresowanie, a samemu chłopakowi bardziej szkodzi w efekcie, niż pomaga. No i skandale, choćby te ostatnie z Donatanem czy Cleo. Zauważmy, że singiel Edyty nigdzie nie jest grany, za to wszędzie się mówi i pisze o prywatnej sferze artystki. Słowem, niemal cisza o twórczości, ciągły i wielki szum o samej Edycie spoza sceny. Nie macie wrażenia, że Edyta Górniak kocha bez granic publiczne pranie brudów wszelkiej maści i publiczne przeżywanie nawet intymnych doświadczeń? Na Boga, przecież nikt jej do tego nie zmusza, sama decyduje się na takie czy inne zagrywki, sama opowiada na prawo i lewo o sobie. Ma się wrażenie, że przeżywa euforię, obnażając się ze wszystkim przed światem. Ze wszystkim poza twórczością, bo o tej niewiele się mówi. Pomyślcie, który branżowy zatarg przebiegł bez obecności kamer? Który z nich Edyta po prostu przemilczała? Kim więc tak naprawdę jest? Naprawdę głównie artystką? Moim zdaniem od dawna przede wszystkim celebrytką, podtrzymującą popularność prywatnymi skandalami. A krytyka w kierunku Cleo? Trudno nam, obserwatorom bezsprzecznie stwierdzić, jak było i dlaczego. Jedno jest pewne. Sama Edyta nie czuje odrazy do pieniędzy i niejedno dla nich zrobiła. Zarzucanie materializmu innym jest zwykła hipokryzją. Trudno być wiarygodnym na scenie, skoro jest się prywatnie i publicznie zakłamanym. Przykro mi.
Awatar użytkownika
rav33
Impossible
Impossible
Posty: 1624
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:53
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: Under her spell
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kariera Edyty

Post autor: rav33 »

Dokładnie tak, i do tego wokal Edzi idzie w dół... choć przyznam, że ostatni singiel - filmowy - przypadł mi do gustu. Brakuje trochę w nim jakiegos tąpnięcia. Ale Andromeda nadaje sie do kosza. Nie dość, że tekstowo to śmietnik, to muzycznie nie przetrwa... a może już gdzieś ugrzęzła.
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Kariera Edyty

Post autor: Virtual Tom »

Słąwek, kolejny któremu spadły klapki z oczu. Oświecenie? Czy inny pieron? :edi: :kijem: :rower:
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Kariera Edyty

Post autor: Kamui Shiro »

rav33 pisze:Dokładnie tak, i do tego wokal Edzi idzie w dół... choć przyznam, że ostatni singiel - filmowy - przypadł mi do gustu. Brakuje trochę w nim jakiegos tąpnięcia. Ale Andromeda nadaje sie do kosza. Nie dość, że tekstowo to śmietnik, to muzycznie nie przetrwa... a może już gdzieś ugrzęzła.

Z tym nowym jeszcze się nie osłuchałem, ale Andromeda mi się podoba, fajnie że powstała. Nie jestem wybredny.
ODPOWIEDZ