Rozumiem, że bywanie na okładkach tabloidów to część zawodu pop star. Rozumiem generowanie plotek na swój temat. Założyć dziwną kreację, powiedzieć coś o koleżance po fachu, pokazać majtki na koncercie sylwetowym. Ale nie rozumiem i nie zrozumiem jak można grozić eksmężowi pozwem do sądu na łamach dwutygodnika. Edyta świadomie sprzedaje swojego życia. Czyżby uważała, że nie ma już nic innego do zaoferowania? I jak tu tę kobietę szanować?
Dzisiejsza Edyta to zdecydowanie celebrytka. Powiedzieć komuś, że wydała płytę w tym roku to otworzy szeroko oczy. Powiedzieć, że grozi sądem Krupie to zapytają "jeszcze o tę rękę dziecka się kłócą czy o dom w Milanówku?". Normalnie telenowela.
Celebrytyzm Edyty
- Chris
- Perła
- Posty: 1192
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 18:07
- Ulubiony album: EG/Live'99
- Ulubiona piosenka: M&MA (Live)
- DeathlySilence
- Uwaga, spammer!!!! :D
- Posty: 5125
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Gone
- Lokalizacja: Słoneczne Mazury.
Re: Celebrytyzm Edyty.
Bywanie na okładkach, w prasie, walka o swoje racje, przeciąganie na swoją stronę czytelników brukowców.
To musi być strasznie męczące, ale też uzależniające.
Patrząc pod tym kątem, nie dziwi mnie, że Edycie nie starcza sił na tworzenie.
Jeszcze za czasów ostatniego managera (Mai Sablewskiej) celebrytyzm Edyty był pod kontrolą.
Tzn. tak jak dzisiaj wychodziły od sztabu materiały, informacje o gwieździe, umawiano się na sesje w marketach - to wszystko pracowało na odbudowanie wizerunku Górniak.
Pojawiały się przyjemne w odbiorze artykuły, zilustrowane fajnymi zdjęciami. Spięcia na linii Edyta-Darek załatwiane były za pośrednictwem oświadczeń, a nie za pomocą emocjonalnych uniesień jakie dzisiaj serwuje Górniak.
Ciemna strona Edyty została skrzętnie ukryta i choć zdarzały się wtopy, to jedynie dlatego, że Sablewska nie była/jest profesjonalnym PR-owcem, działała na czuja.
Celebrytyzm w tej formie przysłużył się Górniak.
Teraz Edyta mniej bywa "na salonach" - jak nie wcale.
Cały jej celebrytyzm skupia się na kilku pismach/brukowcach - Party, Show, Fakt + przedruki na portalach plotkarskich.
Media te służą jej do rozliczania się z przeszłością, załatwiania bieżących spraw i knucia.
Gdy dojdzie do niej, że przegięła i lada chwila ludzie ją rozgromią, serwuje milusi artykulik o swojej niby dobroczynności.
Zastanawiam się, czy w końcu przyjdzie taki czas, że reklamodawcy pukną się w głowę i powiedzą STOP. Sobie i Edycie, bo choć jej medialność jest duża, to jednak powiązanie marki z jej nazwiskiem przysporzyć może więcej złego niż dobrego. Oczywiście mówię tu o reklamodawcach "poważnych" produktów - banki, kosmetyki, wody źródlane itd. Ci mniej poważni (produkty z niższej półki) zainteresowani będą zawsze, zapewniając Edycie spokojną starość, niezależnie od tego jakie jeszcze fikołki wywinie.
Tak, czy owak, wszystko sprowadza się do pieniędzy i sposobu ich pozyskiwania.
Równia pochyła, z której obecnie Edyta w "piękny" sposób się ześlizguje
I nawet jeśli przyszedłby czas rozsądku i pracy nad odbudową wizerunku, to widzę to jako syzyfową pracę.
Tak jak z dietą - w końcu Edyta porzuciłaby "na chwilę" wtaczanie kamienia i powróciłaby do poprzedniego stanu - efekt jo-jo - zaprzepaszczając cały wysiłek.
Poza tym Edyta nie jest z tych artystów, którzy tworzą sztukę dla sztuki, którzy nie chełpią się sławą, czy jej iluzją, którzy stąpają twardo po ziemi. Jej artyzm tak naprawdę nie był jej zasługą, lecz ludzi, którzy ją otaczali i kierowali. Jedyne co posiadała to głos, wrażliwość. Prawdziwa natura, choć przez lata skrzętnie skrywana, w końcu wyszła na światło dzienne. I tak objawiła nam się gwiazdunia, pozorantka i medialna mścicielka.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że jesteśmy naocznymi świadkami upadku Górniak i jedyne co nam pozostaje to przyglądanie się tej niechybnej katastrofie. Katastrofie szczególnej, bo relacjonowanej codziennie w prasie brukowej. Niestety, bądź stety - będzie się ten cyrk, ciągnąć latami - tak jak ukochana przez Edytę "Moda na sukces".
To musi być strasznie męczące, ale też uzależniające.
Patrząc pod tym kątem, nie dziwi mnie, że Edycie nie starcza sił na tworzenie.
Jeszcze za czasów ostatniego managera (Mai Sablewskiej) celebrytyzm Edyty był pod kontrolą.
Tzn. tak jak dzisiaj wychodziły od sztabu materiały, informacje o gwieździe, umawiano się na sesje w marketach - to wszystko pracowało na odbudowanie wizerunku Górniak.
Pojawiały się przyjemne w odbiorze artykuły, zilustrowane fajnymi zdjęciami. Spięcia na linii Edyta-Darek załatwiane były za pośrednictwem oświadczeń, a nie za pomocą emocjonalnych uniesień jakie dzisiaj serwuje Górniak.
Ciemna strona Edyty została skrzętnie ukryta i choć zdarzały się wtopy, to jedynie dlatego, że Sablewska nie była/jest profesjonalnym PR-owcem, działała na czuja.
Celebrytyzm w tej formie przysłużył się Górniak.
Teraz Edyta mniej bywa "na salonach" - jak nie wcale.
Cały jej celebrytyzm skupia się na kilku pismach/brukowcach - Party, Show, Fakt + przedruki na portalach plotkarskich.
Media te służą jej do rozliczania się z przeszłością, załatwiania bieżących spraw i knucia.
Gdy dojdzie do niej, że przegięła i lada chwila ludzie ją rozgromią, serwuje milusi artykulik o swojej niby dobroczynności.
Zastanawiam się, czy w końcu przyjdzie taki czas, że reklamodawcy pukną się w głowę i powiedzą STOP. Sobie i Edycie, bo choć jej medialność jest duża, to jednak powiązanie marki z jej nazwiskiem przysporzyć może więcej złego niż dobrego. Oczywiście mówię tu o reklamodawcach "poważnych" produktów - banki, kosmetyki, wody źródlane itd. Ci mniej poważni (produkty z niższej półki) zainteresowani będą zawsze, zapewniając Edycie spokojną starość, niezależnie od tego jakie jeszcze fikołki wywinie.
Tak, czy owak, wszystko sprowadza się do pieniędzy i sposobu ich pozyskiwania.
Równia pochyła, z której obecnie Edyta w "piękny" sposób się ześlizguje
I nawet jeśli przyszedłby czas rozsądku i pracy nad odbudową wizerunku, to widzę to jako syzyfową pracę.
Tak jak z dietą - w końcu Edyta porzuciłaby "na chwilę" wtaczanie kamienia i powróciłaby do poprzedniego stanu - efekt jo-jo - zaprzepaszczając cały wysiłek.
Poza tym Edyta nie jest z tych artystów, którzy tworzą sztukę dla sztuki, którzy nie chełpią się sławą, czy jej iluzją, którzy stąpają twardo po ziemi. Jej artyzm tak naprawdę nie był jej zasługą, lecz ludzi, którzy ją otaczali i kierowali. Jedyne co posiadała to głos, wrażliwość. Prawdziwa natura, choć przez lata skrzętnie skrywana, w końcu wyszła na światło dzienne. I tak objawiła nam się gwiazdunia, pozorantka i medialna mścicielka.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że jesteśmy naocznymi świadkami upadku Górniak i jedyne co nam pozostaje to przyglądanie się tej niechybnej katastrofie. Katastrofie szczególnej, bo relacjonowanej codziennie w prasie brukowej. Niestety, bądź stety - będzie się ten cyrk, ciągnąć latami - tak jak ukochana przez Edytę "Moda na sukces".
- sexuality
- Nieśmiertelni
- Posty: 2056
- Rejestracja: 26 kwie 2009, 12:01
- Ulubiony album: Dotyk, EKG
- Ulubiona piosenka: wiele :)
- Lokalizacja: Warszawa
- Mist
- Ready for love
- Posty: 3077
- Rejestracja: 21 lis 2005, 15:25
- Lokalizacja: GB South West
Re: Celebrytyzm Edyty.
to nawet jeszcze mozna by przezyc. Mnie najbardziej mierzi jej gigantyczna hipokryzja. Ani w codziennym zyciu, ani w tzw swiatku celerbryckim nie znajdziesz drugiego takiego przykladu. Ewenement na skale swiatowa. Hipokryzja po prostu tak otumanila jej umysl ze ona juz nawet tego nie zauwaza..DeathlySilence pisze:Prawdziwa natura, choć przez lata skrzętnie skrywana, w końcu wyszła na światło dzienne. I tak objawiła nam się gwiazdunia, pozorantka i medialna mścicielka.
przyklady: edyta twierdzi (Twoj Styl 2012) ze nie zrobila kariery miedzynarodowej bo nie chciala promowac sie nagoscia. fakt: w 2006 jej gole cycki i photoshopowa d**** mogla ogladac cala polska w Playboyu.
Edyta jedzie do Tybetu zglebiac buddyzm, obwiesza sie naszyjnikami z podobizna buddy, robi tatuaze przydsiega przed mnichem a w swoim zyciu sieje nienawisc i niszczy bylego meza publicznie besztajac go i ponizajac
Edyta twierdzi ze najwazniejszy dla niej jest Allan ale jej akcje w prasie kompletnie temu zaprzeczaja. Gdyby dziecko bylo najwazniejsze dazyla by do zgody ale tak nie jest.Szczuje i podjudza. Ustawki Piotrusia w Faktcie to po prostu szczyt niegodziwosci. Insynuacje ze niby nowy konkubent jest lepszy od ojca dziecka to szczyt podlosci! jaka troskliwa matka wysyla takie sygnaly w swiat? Czym Krupa sobie na to zasluzyl? tym, ze nie wyszlo mu z diva? To ze jej nie odpowiada tzn ze dla dziecka tez jest nie wystarczajacy?
Teledysk do NZ nie spelnial jej oczekiwan a dwa kompletne gnioty rzekomo tak - co to w ogole za teledyski Edzia prezy gibkie cialo w lepszych lub gorszych ciuszkach - nie ma nic do powiedzenia, nic do przekazania, po prostu wydmuszka ale ma sie za mega artystke ktora ciezko pracuje
Edyta Gorniak to jakis kiepski zart........ z artystki nic nie pozostalo, zgadza sie jedynie nazwisko i data urodzenia i tytuly niektorych piosenek..
- vanity
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 9129
- Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
- Lokalizacja: 666
Re: Celebrytyzm Edyty.
Ciekawa jestem czy on też w nich uczestniczy świadomie (co mnie dziwi z uwagi na rodzaj i powagę wykonywanej pracy) czy też może ma wmawiane, że paparazzi sami ich znajdują?Mist pisze:Ustawki Piotrusia w Faktcie to po prostu szczyt niegodziwosci.
- Mist
- Ready for love
- Posty: 3077
- Rejestracja: 21 lis 2005, 15:25
- Lokalizacja: GB South West
Re: Celebrytyzm Edyty.
Vani on ma mega reklame warta setki tysiecy zlotych. Obstawiam, ze raczej mu to nie przeszkadza. W koncu chce byc widziany jako rowny gosc ktory w pelni akceptuje "pasierba".vanity pisze:Ciekawa jestem czy on też w nich uczestniczy świadomie (co mnie dziwi z uwagi na rodzaj i powagę wykonywanej pracy)
Poza tym z jakim przystajesz takim sie stajesz... Wywiadow raczej udzielac nie bedzie nigdy ale pokazac sie czemu nie - widac jak starannie dobiera garderobe zeby pasowac do stylu Edytki sweet
- vanity
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 9129
- Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
- Lokalizacja: 666
Re: Celebrytyzm Edyty.
Łudzę się, że to bezinteresowna miłość. Wiem, naiwne trochę, a może i nawet więcej niż trochę, ale wiemy jaka jest Edyta i że taki scenariusz mógł powstać.Mist pisze:Vani on ma mega reklame warta setki tysiecy zlotych. O
- Mist
- Ready for love
- Posty: 3077
- Rejestracja: 21 lis 2005, 15:25
- Lokalizacja: GB South West
Re: Celebrytyzm Edyty.
milosc nie wyklucza reklamy! On kocha to chce zarobic na konkubinevanity pisze: Łudzę się, że to bezinteresowna miłość. Wiem, naiwne trochę, a może i nawet więcej niż trochę, ale wiemy jaka jest Edyta i że taki scenariusz mógł powstać.
Cynizm? tak Zlosliwosc? troche tez. Edyta i jej wypowiedzi mnie zdemoralizowaly po prostu niedobrze mi sie robi jak slysze te pochwalki o Piotrusiu a w tym samym wywiadzie oszczerstwa o Dariuszu, ktory kiedy mial swoje 5 minut - 7lat byl wychwalany pod niebiosa i wyzej...
-
- If I give myself (up) to you
- Posty: 349
- Rejestracja: 01 gru 2008, 0:55
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: If i give myself up
- Lokalizacja: Polska
Re: Celebrytyzm Edyty.
Ciesze się,że w końcu większość fanów zauważyła prawdziwe oblicze Edyty,gdy jakiś czas temu piasałam,że moim zdaniem książka "Edyta G bez cenzury" jest w dużej mierze prawdziwa zaczęły się głosy protestu. Widzicie teraz sami jaka jest Edi... Chociaż ja w dalszym ciągu kibicuje jej jako dobrej artystce,którą była... Bo dobrym człowiekiem nie była moim zdaniem nigdy...
- pijej1
- Lunatique
- Posty: 2748
- Rejestracja: 03 mar 2005, 11:37
Re: Celebrytyzm Edyty.
Uważaj z tą pozycją na TYM forum również mnie się osobiście dostało gdy głosiłem ze tam sama prawda została zawarta Ale niech inni nadal żyją w lukrowanym świecie Landrynki reszta przynajmniej ma swiadomość jakim jest naprawdę człowiekiem
- addar
- Moderator
- Posty: 5027
- Rejestracja: 29 sty 2009, 19:26
- Ulubiony album: live'99
- Ulubiona piosenka: większość
- Lokalizacja: Łódź
-
- The story so far
- Posty: 474
- Rejestracja: 12 maja 2008, 17:19
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: LSTW, NWI
- Lokalizacja: Nakło nad Notecią
-
- The story so far
- Posty: 470
- Rejestracja: 09 sie 2010, 22:30
- Lokalizacja: z daleka
Re: Celebrytyzm Edyty.
Jak niegdysiejszy Amol Szkoda tylko, że jak coś jest do wszystkiego, to tak naprawdę jest do niczegoadiX pisze:Edyta jest i zawsze była wszystkim
-
- The story so far
- Posty: 474
- Rejestracja: 12 maja 2008, 17:19
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: LSTW, NWI
- Lokalizacja: Nakło nad Notecią
Re: Celebrytyzm Edyty.
Nie napisałem, że Edi jest do wszystkiego tylko, że jest wszystkim- celebrytką, artystką, piosenkarką. Taki trój-pak, ot co.blacktoxic666 pisze:Szkoda tylko, że jak coś jest do wszystkiego, to tak naprawdę jest do niczego
- pijej1
- Lunatique
- Posty: 2748
- Rejestracja: 03 mar 2005, 11:37
Re: Celebrytyzm Edyty.
dobrze ze nie piszesz z dużych liter bo rzeczywiscie jest tylko celebrytką asrtystką i piosenkarką a kiedyś była DIVĄ!!! u stóp miała cały świat teraz został jej zaściankowy fakt i super express