Nie wiem jak dotrzeć do Pani Edyty, ale mam dobrych słów kilka

Rozmowy na tematy związane z Edytą.
ODPOWIEDZ
Malgorzata Drachal
Invisible
Invisible
Posty: 1
Rejestracja: 20 gru 2020, 12:58
Lokalizacja: Nowa Wola

Nie wiem jak dotrzeć do Pani Edyty, ale mam dobrych słów kilka

Post autor: Malgorzata Drachal »

Dzień dobry Pani Edyto (jeśli to przekażecie, lub nie)
Góry uratowały mi życie i wiem, że Pani też tam życia szuka. Ale one same w sobie nie pomogą Pani (choć leczą skołatane dusze).
Pewnego dnia wyjdzie Pani z górskiego domku, i zapyta „po co”.
Proszę utworzyć szkółkę śpiewu tam na miejscu, coś robić, cokolwiek. Proszę znaleźć malarza który podpisuje się jako „Szklany”.
Z gór nie bierzemy tylko, ale i im musimy oddać. Pot, duszę całą, kiedy idziemy w las i nie ważny jest szczyt, ale nasza droga.
Oglądam właśnie Pani występ w the Voice i widzę, że mimo zapewnień medialnych, ciągle stara się Pani bronić najlepszym co ma= głosem.
Otóż to nie jest Pani największy atrybut, ani Pani główna moc. Ma Pani w sobie serce i ciepło, stara się wygenerować energię dla innych, nie dla siebie.
I czasem tej energii brak.
Góry ją dają, wiem o tym. Tylko w tych górach niech Pani robi coś.
Cokolwiek.
A jak głos dobry, to dzieci uczyć.
Kiedyś napisałam Rafałowi Froni, kiedy z mediów wyczytałam, że jak ekipa idzie na Mt Everest, to on chce na Lhotse pójść samotnie.
Napisałam mu, że nie powinien chcieć zabijać siebie, że powinien oddać to co dostał, uczyć młodych. Bo wyjścia są dwa, albo odpuścić, albo zginąć.
I to też nie jest prawda. Można balansować. Niech Pani dba o swoje finanse, ale też dba o ducha.
Spełniamy się poprzez dawanie innym, ale trzeba czasem założyć buty i pójść tam, gdzie na sosnach śnieg, żywej duszy nie ma, i maszerować pod górę.
Pan Bóg (którykolwiek), jest tam, pośród tych zimowych sosen.

Sama nadal mam niewiele sił, ale tyle mogę dać.

Z życzeniami, żeby Pani nie uciekała od świata, ale go przyjęła w samo-ogarniającym-DAWKOWANIU

Gosia

Dodano po 15 minutach 28 sekundach:
No i kota mieć
ODPOWIEDZ