Najstarsze forum dyskusyjne poświęcone Edycie Górniak
https://e-gorniak.com/forum/
Pewnie zwyczajnie utwór pochodził z banku piosenek czyli tzw. publishingu. Ani to utwór dla Edyty ani dla Milesa.kamil87 pisze: Nie wiem w ogóle jak mogło do tego dojść, ktoś nie dopilnował praw autorskich, nie znam się na tym więc jakby ktoś mógł ten temat rozwinąć byłbym wdzięczny.
cytuję: Jednym z przebojów Edyty z pierwszej anglojęzycznej płyty jest utwór One & One, który w swym repertuarze ma także Robert Milles. Napisał go dla niego Bill Steinberg. Edyta wielokrotnie przekonywała dziennikarzy, że Milles ukradł jej One&One. Prawda jest taka, że Kubiak i Neil rzeczywiście długo zabiegali u Steinberga o utwór. Ten jednak musiał odmówić. Steinberg obiecał utwór Millesowi, który należał do innej wytwórni. Jeśli oddam go komuś innemu, nikt nie będzie chciał ze mną współpracować - tłumaczył . . . gdy wokalista wydał piosenkę na swej płycie, zgodnie z prawem Górniak mogła ją zaśpiewać bez zgody autora, ale nie jako swój oryginalny utwór, lecz cover innego artysty. Tak się stało. Edyta nigdy jednak publicznie nie przyznała, że śpiewa cudzą piosenkę . . .Michael pisze:Mało wieszdawids5 pisze:przecież one & one to cover a nie piosenka Edyty. Tekst napisał Bill Steinberg dla Roberta Millesa.
Ale niewątpliwie był to niezły hit !!. To edytowe demo utworu powstało jako pierwsze, ale Robert Miles ją ubiegł z wydaniem singla. Ktoś z ówczesnego teamu Edyty zmarnował ten utwór.
Dla Ciebie, rzetelnym źródłem jest książka "Bez cenzury" P. Krysiaka?dawids5 pisze:cytuję: Jednym z przebojów Edyty z pierwszej anglojęzycznej płyty jest utwór One & One, który w swym repertuarze ma także Robert Milles. Napisał go dla niego Bill Steinberg. Edyta wielokrotnie przekonywała dziennikarzy, że Milles ukradł jej One&One. Prawda jest taka, że Kubiak i Neil rzeczywiście długo zabiegali u Steinberga o utwór. Ten jednak musiał odmówić. Steinberg obiecał utwór Millesowi, który należał do innej wytwórni. Jeśli oddam go komuś innemu, nikt nie będzie chciał ze mną współpracować - tłumaczył . . . gdy wokalista wydał piosenkę na swej płycie, zgodnie z prawem Górniak mogła ją zaśpiewać bez zgody autora, ale nie jako swój oryginalny utwór, lecz cover innego artysty. Tak się stało. Edyta nigdy jednak publicznie nie przyznała, że śpiewa cudzą piosenkę . . .Michael pisze: Mało wiesz
mało wiem ?? . . .
na pewno nie jest jedynym źródłem tej informacji. Przedstawiłem tylko to co ja się dowiedziałem . . . Natomiast nie ulega wątpliwości, że książka została napisana po kilkuletnich rozmowach z osobami, które współpracowały z Edytą. To nie jest historia wyssana z palca.Dla Ciebie, rzetelnym źródłem jest książka "Bez cenzury" P. Krysiaka?
dawids5 pisze:Dla Ciebie, rzetelnym źródłem jest książka "Bez cenzury" P. Krysiaka?
To, co się dowiedziałeś? Rozmawiałeś z Robertem, który z pewnością Cię przekonywał, że to jego piosenka, albo z Krysiakiem, który wie o Edycie więcej, niż ona sama?na pewno nie jest jedynym źródłem tej informacji. Przedstawiłem tylko to co ja się dowiedziałem . . . Natomiast nie ulega wątpliwości, że książka została napisana po kilkuletnich rozmowach z osobami, które współpracowały z Edytą. To nie jest historia wyssana z palca.
Spamujemy. Ale już bez przesady... Więcej rzetelnych źródeł.Zacytowałeś fragment książki "Bez cenzury", a nie przedstawiłeś to, czego Ty się dowiedziałeś. Te informacje są w książce i każdy może je przeczytać. Czy informacje w niej zawarte są prawdziwe zapewne nigdy się tego nie dowiemy.dawids5 pisze:na pewno nie jest jedynym źródłem tej informacji. Przedstawiłem tylko to co ja się dowiedziałem . . . Natomiast nie ulega wątpliwości, że książka została napisana po kilkuletnich rozmowach z osobami, które współpracowały z Edytą. To nie jest historia wyssana z palca.Dla Ciebie, rzetelnym źródłem jest książka "Bez cenzury" P. Krysiaka?
Danuta Lato - Touch My Heart 
Pani Danuta była niezwykle popularna w latach 80 w NRD, RFN, Hiszpanii, Włoszech, a nawet Japonii. Rozgłos przyniósł jej niebotyczny biust, później doszło do tego nagranie płyty oraz próby aktorskie.Virtual Tom pisze:Coś mi dzwoniło, ale nie wiedziałem w którym kościele, znalazłem inspirację dla Edzi i Dustplastic!
The resemblance is obvious!!!