Kamui Shiro pisze:Kiedy napisalam, ze zalezy jak definiujemy sukces - jesli milionami sprzedanych plyt, to go nie osiagnela. Jesli samym faktem pojawienia sie na chwile na zachodnich rynkach, to owszem, wg mnie przetarla szlaki innym. Natomiast o wtornosci juz pisalismy i jakkolwiek dla nas moze byc oryginalna i niepowtarzalna, to jednak sluchacze w innych krajach znaja tylko co im tam pokazala, a nie bylo to wiele. Rozmienila sie na dobre przy Invisible, jakby wytwornia zapomiala, ze trzeba przypomniec sie tym, ktorzy kupili EG, a nie probowac zyskac malolatow piosenkami do dyskoteki (mimo ze niektore dobre).
też. ale oprócz tego te jej wieczne niezdecydowanie. mogę powtórzyć: przed Eurowizją robiła płytę (nr1), wystę - i niby dostała nowe fajniejsze piosenki po Euro i zaczęła robić płytę kolejną (nr2). potem Neil - i jeszcze fajniejsze piosenki (płyta nr 3). w międzyczasie Dotyk - a więc mix: trochę nowości (jestem kobietą), trochę starości (jak Metro, Grosik itd). potem LIOTH (przypuszczam odrzut z płyty nr 2). jakiś Mulan, jakiś Pocahontas i ukazuje się EG. potem od razu mówi w wywiadach że są odrzuty z sesji a pozatym dostała nowe pieśni które są ekstra i zatrzymuje na NOWĄ płytę. obiecuje kolendy. NOWA płyta nie powstaje, bo stwierdza że się zmieniła (Edyta) i szuka ze 2 lata materiału na Invisible. ukazuje się Perła (w PL) i gdzieś po 2 latach pewnie (niechce mi się liczyć po datach sory) ukazuje się w świecie INV. potem twierdzi że Chillout TO JEST TO ale ponieważ Mathplanete za wolno pracuje płyta nigdy się nie ukaże, choć ze 2 terminy były podane. Teraz rzeźbi jakąś płytę niby miała ją nagrywać ale pojechała na wakacje, "premiera" znowu jakby się przesuwa i przesuwa.... cała Edyta.... chyba tylko Whitney może sobie pozwolić na takie traktowanie kariery, choćby dlatego że już ją zrobiła i ma z czego ($) żyć i na pstryknięcie wszyscy się do niej zlecą.... a Edyta ciągle obiecuje i tylko obiecuje, za to w wywiadach pełno zwalania winy a to na Kwaśniewskiego za zawalenie jej kariery albo na złą macochę Virgin, która chciała by odsłoniła kawałek nogi do teledysku (pewnie nie więcej jak w LUX) no ale na kogoś trzeba zwalić....
czekamy na płytę, przy pomy ślnych wiatrach i pewnie po jakiejś kolejnej sesji do magazynu dla panów by mieć za co tę płytę robić przez kolejne lata....
[ Dodano: 2006-09-12, 00:49 ]
kyle pisze:Impossible bylo napisane jakby na sile-chcieli dac Edycie jakis przeboj na poczatek ale jak sie okazalo taki popik to za malo
ja jak pierwszy raz usłyszałam tę piosenkę to się rozczarowałam, tyle hałasu o nią, a mnie się nie spodobała, teledysk trochę ją ratuje.
Kamui Shiro pisze:Poza tym - za dużo coverów! Coverami wspierają się zazwyczaj nieutalentowane cieniasy. Ale to już chyba nie wina piosenkarki, tylko tych, którzy nie dawali jej zbyt wiele dobrych kompozycji... (ponoć niechciane odpady po zachodnich gwiazdach, których one nie chciały śpiewać)
covery oszczędnie, na koncertach jak najbardziej.... ale na płytach oszczędnie. a odrzuty?! pewnie to jest tak że jak ktoś napisze piosnkę to zgłasza się do tego a tego artysty i jak nie chce to się to wrzuca do banku piosenek by się nie zmarnowała. tego są pewnie niezłe ilości i nie da się by wszystkie piosenki były przez kogoś wykorzystane. a do banku pewnie i trafiają piosnki znanych tekściarzy i muzyków. ja bym nie przesadzała, że jak odrzut to już gorszy, na płytę wejdzie z 12 piosenek i więcej miejsca nie ma.
Angel pisze:To ze wystepuje w supermarketach swiadczy o niej i jej sile.
nie to świadczy o tym, że śpiewa tam bo musi, bo na koncerty nie chcą ludzie przychodzić, a dlaczego nie chcą na koncerty przychodzić? bo jej nie lubią za wieczne szumy, i za to zapewne że na TO NIE JA nie da się jechać w nieskończoność (co najwyżej na wspomnieniowym Sopocie czy Opolu) publika chce czegoś nowego, a nowości nie słychać, bo pani G ciągle wszystko zmienia.
Angel pisze:I co do Basi (o BLogu mi sie nawet nie chce pisac), owszem nie bede jej odbieral osiagniec ani wielkosci, ale dla mnie to nie to. Brakuje jej tego czegos co Edyta miala od zawsze, czym przyciagala ale i odpychala ludzi. Jakiejs takiej BOzej iskry.
nie wiem czy to dobrze że odpycha ludzi. im starsza tym więcj ma odepchniętych, a mnie się wydawało, że artysta ma sobą zachęcać do swojej twórczości, Basia pewnie ma zawsze tyle samo fanów albo i więcej, a fani Edyty topnieją z dnia na dzień... wolę by przyciągała, sory...