Strona 26 z 27

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:03
autor: Bob
Miałem ochotę jechać na koncert , w sumie nie żałuję że odpuściłem...
Wersja Grateful z y-ba powinna być zablokowana, jakość straszna.Sam pomysł odtworzenia z taśmy , katastrofa....Podpisuję się pod wypowiedziami o braku pliku , singla nawet w wersji cyfrowej .Brak słów.Przy Kubiaku byłoby to nie do pomyślenia...Na temat utworu nie mam zdania, poczekam....Tak mi straszliwie zależy , żeby Edycie udało się.Na tę chwilę polskie preselekcje zapowiadają się morderczo, nie wiadomo czy E się powiedzie.Polska kołtuneria wytypuje na pośmieisko Europy disco-polo blond koszmarek ...Zapowiada się niestety katastrofa...Chyba że zarząd TVP się opamięta ....

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:08
autor: dorota
a jak z frekwencją na koncercie? pełna sala była?

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:13
autor: LaFidelite
Pełna. Ale ta hala jest duuużo mniejsza niż Tauron.

Ja bym się nie czepiała, że Grateful poleciało z taśmy. Edyta pewnie chciała zrobić niespodziankę fanom, ale nie chciała prezentować wersji live przed preselekcjami.

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:21
autor: dorota
to ile ona pomieści ludzi?

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:24
autor: LaFidelite
Znalazłam info, że 2 tys.

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:31
autor: dorota
co?????? tylko 2 tys? o rany... przeciez to jest bardzo mało ... :shock:

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:32
autor: keraj
Kiepskim pomysłem było puszczanie Grateful z taśmy , ale mimo to utwór wywołał u mnie ciary.

Mimo kiepskiej jakości nagrań słychać , że to najlepszy produkcyjnie utwór Edyty od lat. Utwór lekki, budujący napięcie w którym we wczorajszej wersji zabrakło punktu kulminacyjnego, ale mimo wszystko zapada w pamięć i chce się do niego wrócić.
Uważam , że Edyta bez problemu przejdzie Polskie preselekcje - w wykonanie Live włoży trochę więcej emocji i w punkcie kulminacyjnym pokaże walory wokalne , a wyjazd na Eurowizje będzie formalnością

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:38
autor: LaFidelite
Dorota, może to jest liczone bez płyty :hmmm: W każdym razie jakichś dzikich tłumów nie było :P

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:42
autor: dorota
dzięki, ja spodziewałam się ok 10 tys ludzi :)

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 12:46
autor: Bob
:?:
dorota pisze:dzięki, ja spodziewałam się ok 10 tys ludzi :)
10 tyś to jak we wsi otwierają Biedronkę albo schab po 10 zł w Tesco.....
Stylizacje super....Fryzurka też...Widać że włosy są w rozpaczliwym stanie.Mogę polecic serìę Kerastase Chroma,lub chroma Captive, wydatek kilkuset zł., /bardziej się opłacają większe objętości/ czy jakąś inna odmianę tej serii .Rewelacja .Mi obniżyła sìę linia włosów , wyrastają nowe zamiast przeżedzać siè...
Plus masowanie glowy podczas mycia czymś w ten deseń
https://m.douglas.pl/douglas/W%C5%82osy ... =BY-9f_zN9

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 15:21
autor: Madlen
Czy ktoś pamięta setlistę chronologicznie z wczorajszego koncertu? :)

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 15:38
autor: dorota
Krzysiek pisał piosenki po kolei, przejrzyj posty wstecz

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 15 lut 2016, 16:50
autor: radek

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 16 lut 2016, 16:43
autor: Natu$
Przyznam, że Grateful zaczyna mi się nawet podobać. Jest to kolejna piosenka dojrzewająca, czyli taka, która na początku niezbyt chwyta, ale z każdym odsłuchaniem podoba się coraz bardziej. W moim subiektywnym odczuciu, takie dojrzewające piosenki zostają ze mną na dużej. Problem tylko, że eurowizyjna publiczność ma możliwość posłuchać tylko raz.

Czy ta piosenka wygra Eurowizję? Nie. Szczerze mówiąc, nie sądzę nawet, że na nią pojedzie, chyba, że fanusie nabiją rodzicom wysoki rachunek za smsy. Niemniej, widzę szansę na to, żeby została ze mną. Powiem więcej, słyszę w niej coś z "dawnej Edyty". Gardło już może nie to, ale wrażliwość i budowanie emocji jak najbardziej.

Re: Kraków - 14 lutego 2016

: 17 lut 2016, 13:29
autor: Bartek
Moje wrażenia z koncertu Edyty w Krakowie są mieszane. Siedziałem w pierwszym rzędzie na środku. Pierwsze co rzuciło się w oczy to kreacje. Edyta wyglądała zjawiskowo, ale że tak będzie, pewnie nikt nie miał wątpliwości. Koncert uważam za bardzo udany, niezapomniane przeżycia. Nie obyło się jednak bez rozczarowań, a było ich trochę za dużo. Po pierwsze Hala TS Wisły to chyba najgorsze możliwe miejsce na koncert. Technicznie to była prawdziwa porażka, która nie powinna w ogóle się wydarzyć osobie takiej jak Edyta, no ale to nie jej wina. Nie znam się na akustyce, ale słuch mam dobry ;) Pogłos był drażniący. Kiedyś rav33 również o tym pisał przy okazji innego koncertu. Często nie było słychać Edyty mimo że naprawdę ‘darła ryja’ ;) A co do samej gwiazdy… mam wrażenie, że za bardzo jej się nie chciało, może zbyt szybko wypada z tej najwyższej formy, może wiedziała, że w tej hali i tak nie będzie efektu. Mam wrażenie, że nie była przygotowana na 100%. Wcześniej byłem na dwóch koncertach w ramach trasy LoVe2LoVe – w Poznaniu i Bydgoszczy, więc mam porównanie. W Poznaniu to był wulkan energii!!!! Inną kwestią jest widownia. Krakowska publiczność nie umie się bawić, jest sztywna. Zauważyłem, że wiele osób podziela moje zdanie. Edyta powtarzała się do znudzenia, jakby nie miała świadomości, że jest osobą medialną. Ciągle to samo… opowieści o kamieniach, podlewaniu roślin itd. Temat jej ‘fanusiów’ zasługuje na oddzielny elaborat. Czytałem o nich wiele, natomiast nigdy nie miałem wątpliwej przyjemności ich spotkać… do tamtejszej niedzieli. W połowie koncertu podeszli pod scenę. Bardzo zakłócali odbiór innym skupionym osobom. Ciągłe nieprzerwane krzyki, tupanie… Mam wrażenie, że często na siłę, byle tylko ich zauważyła, no ale ludzie bywają różni. Ci są zdecydowanie bezkrytyczni wobec Edyty. Fani są jej kapitałem, ‘fanusie’ przekleństwem.