Ja się dziwię, że PiS rządzi już prawie 3 lata i cały czas - niezmiennie - pozostaje liderem sondaży. Tyle już było tych wszystkich afer - ostatnio z romansem Pięty, z protestem rodziców osób niepełnosprawnych, wcześniej z gigantycznymi nagrodami dla ministrów ("Te pieniądze im się po prostu należały!!!!!!!!!!"), a ludzie i tak cały czas chcą głosować na PiS.
Widziałem parę dni temu w telewizji wicemarszałka Terleckiego, jak mówił, że politycy opozycji jeżdżą do Brukseli i żebrzą (!), by Komisja Europejska zmusiła Polskę do ustępstw. W pierwszej chwili roześmiałem się na głos, a w drugiej pomyślałem, jak to możliwe, że tak cholernie inteligentna kobieta jak Kora mogła mieć z nim romans.
To niewiarygodne, że część naszego społeczeństwa naprawdę uważa, że PO i Nowoczesna donoszą na Polskę, wręcz zdradzają naszą ojczyznę (Targowica) - przecież to jest jakiś megaabsurd.
Niby co opozycja może zrobić tu, w Polsce, kiedy widzi, że PiS łamie prawo? Przecież nie raz widzieliśmy, jak wyglądają obrady komisji Piotrowicza, albo jak pisowscy marszałkowie wyłączają mikrofon posłom opozycji na sali plenarnej. I nie mamy już Trybunału Konstytucyjnego, mamy tylko atrapę. Tak więc jedyne wyjście to interwencje w Brukseli.
Pytanie, kto może wygrać z PiSem? Chyba tylko połączone siły Platformy, Nowoczesnej i koalicji SLD-Lewica Razem. Tylko czy te wszystkie partie są w stanie się dogadać? Niestety, na ten moment nie.
Schetyna jest fatalnym liderem opozycji, on aktualnie wygrywa w rankingu nieufności do polityków, co tylko potwierdza, że Naród go po prostu nie lubi.
Lubnauer byłaby dużo lepsza jako liderka opozycji, tylko że - według mnie - nasze społeczeństwo nie widzi w tej roli kobiety. Ja osobiście bardzo lubię Lubnauer - jest inteligentna, zawsze opanowana, potrafi dogryźć, ale też i dobrze wybrnąć, kiedy dostanie niewygodne pytanie od dziennikarza. Na razie ona jako liderka Nowoczesnej miała tylko jedną wpadkę - na samym początku, kiedy głosami jej partii odrzucono projekt "Ratujmy kobiety".
Trzaskowski nadawałby się na lidera opozycji, tylko że on już kandyduje na prezydenta Warszawy (i z całego serca życzę mu, by pokonał byleJakiego).
Tak więc nie wiem, kto. Może Budka?