Polska scena polityczna

[endeven]

Halko,
Co myślicie o Grecie i potrzebie prawdziwych pro ekologicznych rozwiązań rządów na całym świecie?
Postawa i trend "zero waste"? Staram sie wprowadzac pewne zmiany w swoim konsumpcyjnym życiu i zacząć por prostu od siebie, bo rozumiem, że to jest konieczność, jakkolwiek bagatelizuje się temat ekologii i chyba ciągle jest to u nas temat do zakpienia...

Tu wystąpienie Grety na szczycie klimatycznym ONZ w NYC

"JAK ŚMIECIE?!" POTĘŻNE PRZEMÓWIENIE GRETY THUNBERG NA SZCZYCIE ONZ

W Nowym Jorku rozpoczął się właśnie szczyt klimatyczny ONZ. Na początku przemówienie dała Greta Thunberg. Przekaz młodej Szwedki był potężny. Jej słowa były na tyle ważne, że postanowiłem je spisać i puścić dalej. Tak powinno się mówić do ignorantów u władzy, którzy za nic mają przyszłość naszą i naszych dzieci!

Greta Thunberg na szczycie ONZ:
"To wszystko jest złe. Nie powinno mnie tu być. Powinnam być w szkole po drugiej stronie oceanu. Mimo to wy wszyscy przychodzicie do nas, młodych ludzi, po nadzieję?! Jak śmiecie?! Ukradliście moje marzenia i moje dzieciństwo swoimi pustymi słowami, a mimo to jestem jedną z tych, co miały szczęście.

Ludzie cierpią. Ludzie umierają. Zawalają się całe ekosystemy. Jesteśmy na początku masowego wymierania, a jedyne, o czym potraficie mówić, to pieniądze i bajki o niekończącym się wzroście gospodarczym. Jak śmiecie?!

Od ponad 30 lat nauka jest jednoznaczna. Jak śmiecie wciąż się od niej odwracać?! Przychodzić tu i mówić, że robicie wystarczająco, gdy niezbędnej polityki i rozwiązań wciąż nie widać w zasięgu wzroku?!

Mówicie, że nas słyszycie i rozumiecie pilność sprawy. Ale bez względu na to, jak smutna i wściekła jestem, nie chcę w to wierzyć. Bo jeśli naprawdę rozumiecie powagę sytuacji i wciąż nie podejmujecie działań, to jesteście źli.

Zredukowanie emisji o 50 proc. w ciągu 10 lat daje nam tylko 50% szans, by zatrzymać wzrost temperatury na świecie poniżej 1,5 stopnia Celsjusza i związane z tym ryzyko nieodwracalnej reakcji łańcuchowej, będącej poza ludzką kontrolą. 50% być może jest do zaakceptowania dla was. Ale te liczby nie uwzględniają punktów krytycznych, większości sprzężeń zwrotnych, dodatkowego ogrzewania ukrytego w zanieczyszczonym powietrzu czy też aspektu sprawiedliwości społecznej. Oparte są za to na założeniach, że moja generacja będzie wysysać z powietrza setki miliardów ton waszego CO2 za pomocą technologii, która ledwie istnieje. Więc 50 % ryzyka jest dla nas po prostu nie do zaakceptowania. Dla nas, którzy będą musieli żyć z konsekwencjami.

By mieć 67 proc. szans na utrzymanie wzrostu światowej temperatury poniżej 1,5 stopnia - to największe szanse dane przez IPCC (Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu) - świat na początku stycznia 2018 r. miał do wyemitowania 420 gigaton dwutlenku węgla. Dziś ta liczba ta zmalała już do mniej niż 350 gigaton. Jak śmiecie udawać, że da się to rozwiązać za pomocą dotychczasowych działań i jakimiś technicznymi rozwiązaniami?! Przy dzisiejszym poziomie emisji pozostały "budżet emisji CO2" zniknie kompletnie za mniej niż 8,5 roku.

Dzisiaj nie będzie tu przedstawionych żadnych rozwiązań czy planów zgodnych z tymi liczbami, ponieważ te liczby są zbyt niewygodne. A wy wciąż nie jesteście wystarczająco dojrzali, by powiedzieć, jaka jest prawda. Zawodzicie nas. Ale młodzi ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę z waszej zdrady. Oczy całej przyszłej generacji są zwrócone na was. Jeśli wybierzecie, by nas zawieść, nigdy wam tego nie wybaczymy.

Nie pozwolimy wam się z tego wywinąć. Właśnie tutaj, właśnie teraz nakreślamy linię. Świat się budzi. I zmiana nadchodzi - czy wam się to podoba, czy nie."

I takie ogólne podsumowanie szczytu w artykule oko.press, pod koniec jest parę konkretów odnośnie pewnych zobowiązań i działań.
https://oko.press/jestesmy-na-poczatku- ... s8rpbqX1zc

mój ulubiony fragment. Znamienne...

Tym razem zasady dotyczące wystąpień podczas szczytu zostały zmienione – dopuszczeni byli jedynie przedstawiciele tych krajów, które proponują konkretne działania dla powstrzymania globalnego ocieplenia.

Polska w tym gronie się nie znalazła.

Prezydent Andrzej Duda przyjechał na doroczne Zgromadzenie ONZ, ale na szczycie klimatycznym się nie pojawił.

[Piter]

Sam nie wiem. Wiedziałem fragment wystąpienia Grety w TV. Odebrałem to jak zagrany i przerysowany teatrzyk. Jakby matka lub ktoś dorosły uczył ją jak przemawiać. Myślę, że nikim to nie wstrząśnie i niczego nie zmieni.

[endeven]

a ja myśle, że juz coś zmieniła jej postawa-symbol, bo dziewczyna nie jest jednorazowym "występem".

a na szczycie pewne rozwiązania jednak podjęto, dalsze zobowiązania i kontynuację wcześniejszych. że to ciągle mało? Owszem. Zmiany jednak sie dzieją. Ktoś może powiedzieć, że nie warto prowadzić ekologicznego stylu życia, że to trend, wymysł, moda, a nie ma przełożenia na realny wpływ na cokolwiek. Bo póki powazni gracze, rządy i koprporacje nie zmienia podejścia to nic się nie zmieni.

Tylko, że widzę na własnym przykładzie koleżanki z pracy, która w krótkim czasie swoją konsekwencją, odpornością na żarty i podśmiechujki, pokazywała swoją eko postawę i się okazało, że wywarła jakis nacisk i presję. W efekcie:
- juz kilka osób z mojego działu nie używa papierowych ręczników w kuchni - bo mamy swoje własne prawdziwe ręczniki do wycierania rąk
- mamy w toaletach naklejki przed papierowych podajnikiem z hasłem "czy nie wystarczy Ci do wytarcia rąk jeden papaierowy ręcznik, a nie kilka?", oczywiście jeśli wogle wybierasz taką opcję, a nie suszarkę.
- nosimy jedzenie do pracy z domu w słoikach, by nie używam plastiku, folii etc.
- ze sklepu noszę większośc produktów "luzem" a jeśli jest konieczność (np., maliny, jagody) biorę w papierową torebkę, której nie wyrzucam potem, tylko nosze nadal w plecaku i następnym razem w sklepie wyciągam już używaną, zamiast nowej. Ba, wręcz przekładam torebki papierowe z "piekarniczego" działu na warzywa i owoce, bo tam tylko nieszczęsne foliówki.. a nóż ktoś wezmie papier zamiast folii..

Zresztą nie chodzi, bym tu sie miał wypromowac i wypunktować, co jeszcze staram sie zmienić, by nie produkować przerażającej ilości śmieci i plastiku... chodzi mi o to, że to musi się dziac, to jest koniecznośc i że pojedyncze jednostkowe działania działają, bo zmiany trzeba zacząć od siebie, ważnym jest by "zarażac" tym innych, propagowac, uświadamiać, bo im więcej takich świaodmych jednostek i zachowań, tym prędzej ta świadomość dojdzie tam "na górę", do tych sprawczych, do tych decyzjnych. To tylko oczywiście jedna droga. Ta oddolna, która bez działań większych graczy, ajk organizacje pozarządowe nie ma racji. Chodzi o wspóldziałanie i współzależność.

i takie wystąpienie 16 latki, jakkolwiek zostanie odebrana przez innych (roztrzęseiona, wyreżyserowana?, może poruszona zwyczajnie?) to jest komentowane, to temat idzie dalej, przekaz gdzieś dociera dalej poza mury siedziby ONZ.

[Piter]

Ale jaki właściwie był przekaz Grety? Że rządy niewiele robią? Że jest źle i że będzie gorzej? Ona nie zaproponowała żadnych rozwiązań dostępnych dla każdego. O Grecie niedługo wszyscy zapomną. Karawana ruszy dalej. Dla mnie to postać medialna, choć niby znikąd, i mnie nie rusza.

Natomiast zgadzam się, że można zacząć od siebie. Czasami warto się po prostu zastanowić, czy możemy w czymś ograniczyć konsumpcję? Może mniej mięsa? Może mniej papierowych ręczników? Może warto ograniczyć/rzucić palenie, zamiast ten syf emitować do atmosfery? Papier zamiast plastiku. Można się uczyć od innych wymieniając doświadczenia.

[Pawel]

Greta to jeden wielki polityczny teatrzyk, rodzice zmarnowali jej dzieciństwo i zamiast chodzić do szkoły czy na jakieś fajne hobbystyczne zajęcia dla dziewczynek w jej wieku to zajmuje się rzeczami, o których nie miałaby zielonego pojęcie gdyby ktoś nie zrobił jej wody z mózgu. Jej postać i wystąpienie oglądałem z olbrzymim zażenowaniem.

[Gosia1423]

Greta to jeden wielki polityczny teatrzyk, rodzice zmarnowali jej dzieciństwo i zamiast chodzić do szkoły czy na jakieś fajne hobbystyczne zajęcia dla dziewczynek w jej wieku to zajmuje się rzeczami, o których nie miałaby zielonego pojęcie gdyby ktoś nie zrobił jej wody z mózgu. Jej postać i wystąpienie oglądałem z olbrzymim zażenowaniem.

Zupełnie się z tym nie zgadzam. Greta ma hobby, jest nią ekologia. W dodatku to nie jest wcale taka mała dziewczynka, to nastolatka, ma 16 lat. Jest w tym wieku, w którym większość myśli, że zmieni cały świat. Poza tym wielu z Was tu zapomnia, że szwedzki system nauczania jest zupełnie inny niż nasz. Świetnie przemawia w obcym języku przed dużą publicznością.

To straszne, że stare pokolenie dewastuje świat, zaraz odejdą i zostawią po sobie ten syf młodemu pokoleniu. Przeraża również jak "starsi" lekceważąco podchodzą do tematu ekologii. Ignorancja jest zatrważająca.

[endeven]

gdyby ktoś nie zrobił jej wody z mózgu. Jej postać i wystąpienie oglądałem z olbrzymim zażenowaniem.

Czym jest ta woda z mozgu? Ktore z załoźeń naukowych to brednie?

[Gosia1423]

Już wiem skąd u niektórych taka ignorancja... To co powiedział w Radiu Wnet były minister środowiska (!), a jakże Jan Szyszko, woła o pomstę do nieba!!!

Z resztą samk przeczytajcie.

Dwutlenek węgla jest gazem życia. Przez niego powstaje drewno, pokarm. Bez niego nie ma życia na świecie. To powinien wiedzieć każdy uczeń szkoły podstawowej

Serdecznie jej (Grecie Thunberg) współczuję. To dziewczę na pewno oszukano, to dziewczę chyba nie wie, co mówi, bo jest ciężko, aby w tym wieku rozumieć dokładne meandry polityki i gospodarki – one się tu nawzajem łączą. I to samo było w Warszawie niedawno, jechałem na spotkanie do Pałacu Staszica, gdzie nie mogłem się dostać, gdyż młodzież spontanicznie w wieku kilkunastu lat protestowała przeciwko temu, że Polska ma węgiel kamienny i go używa, a chyba nie wiedzieli w gruncie rzeczy, co tak naprawdę mówią

Więcej:
Jan Szyszko udzielił wywiadu. "CO2 jest gazem życia., "Strajk klimatyczny - za to powinni ścigać"
https://www.google.com/amp/wiadomosci.g ... strajk.amp

[endeven]

Szyszko. Nie wiem czy on zasługuje na jakąkolwiek uwagę gdziekolwiek.

Co do opinii krytykujących aktywizm Grety. Ja się pod tym podpisuję. Z fb Jakuba Majmurka:

W tych wszystkich atakach prawicy na Gretę Thunberg wkurzający i symtomatyczny jest też stosunek do młodych ludzi. Te wszystkie teksty o "wykorzystywaniu dzieci".
Szesnastolatka to nie do końca "dziecko". Ludzie w tym wieku zaczynają się często interesować polityką, zapisują do młodzieżówek, demonstrują i zabierają głos. Warto ich słuchać, zachęcać do udziału w życiu publicznym, a nie paternalistycznie wyśmiewać. Bo potem znów będą narzekania, że młodzi nie chodzą na wybory.
Nie będę już nawet przypominał, że Cezar miał 16 lat gdy objął pierwszy urząd publiczny, kapłana Jowisza, i niewiele starszy, gdy chwilę później wykazał się sporą polityczną zręcznością i przetrwał terror Sulli. Nie lekceważmy młodości w polityce

I ponawiam zapytanie do @Pawła. O wodę z mózgu.
I jestem ciekaw Piter, lajk dla Pawła za teatrzyk, czy też za wodę z mózgu?

Dodano po 33 minutach 33 sekundach:
z innej beczki dodam, że dość aktywnie przypominam, namawiam i zachęcam swoich znajomych do głosowania. Do tego by ogarnęli sprawy proceduralne online i mogli zagłosować.

Przeraziło mnie ilu znajomych będących zagranicą nie jest świadomych jak łatwo mogą dopisać sie online do spisu wyborców w najbliższym siebie lokalu wyborczym na obczyźnie, że mogą w każdym kraju i regionie sprawdzić gdzie mają punkt wyborczy, a dom rejestracji online właściwie potrzebują tylko peselu, dowodu lub paszportu. Maks 2 minuty. Wszystkie informacje o dopisaniu sie do spisu wyborców zagranicą tu https://ewybory.msz.gov.pl/?fbclid=IwAR ... iGDsD4KliE

A na terytorium Polski też dośc prosto online można dopisać się do spisu wyborców. Wystarczy mieć profil zaufany (zakłada sie to np. przez konto bankowe) i wtedy taki wniosek online zajmie dosłownie chwilę, tylko pesel i dokument tożsamości i podanie adresu, pod którym w dniu wyborów się będzie przebywać (w dopisaniu do spisu wyborców nie trzeba potwierdzać meldunku i dowodu zamieszkania w danym miejscu):
https://www.gov.pl/web/gov/dopisz-sie-d ... REwt5mbFI8

Dopisanie sie do rejestru wyborców już jest nieco bardziej skompikowane, bo dochodzi właśnie potwierdzenie zamieszkania w danym miejscu, czyli skan umowy najmu, właśności etc.. to jest wtedy dopisanie na stałe do rejestru w danej lokalizacji. Dopisanie do spisu z kolei to tylko jednorazowe dopisanie w danej lokalizacji na czas najbliższych wyborów.

[Piter]

Za teatrzyk, nie wiem, czy Greta ma wodę z mózgu.
Sam natomiast zachowuję dystans wobec teorii o zmianach klimatu. Zastanawia mnie, jaki wpływ na zmianę klimatu mają czynniki pozaziemskie.

Szyszko chyba nawiązuje do zjawiska fotosyntezy. Szkoda, że nie pociągnął tematu, że lepiej sadzić niż wycinać. I że nie trzeba spalac wegla aby dostarczac CO2 do atmosfery. Wystarczy oddychać.

Co do komentowania na temat Grety, odnoszę wrażenie, że jak zwykle brakuje równowagi. Lewa strona widzi same plusy, prawa minusy.

Smutne jest to, że środki z prosperiti przeżeramy na 500+, zamiast inwestować w ekologię. Co jeśli niedługo nie będziemy mogli kupić butelki wody za te pieniądze?

[Pawel]

Świetnie przemawia w obcym języku przed dużą publicznością.

Do czasu aż ktoś jej zada konkretne pytanie, wtedy zaczyna gubić się, nie rozumie, a następnie prosi by odpowiedział ktoś inny. Tak było przynajmniej po tym ostatnim wystąpieniu w różowej bluzce. Filmiki można obejrzeć np tu https://www.youtube.com/watch?v=bGW5jW_WpVg

[Gosia1423]

Świetnie przemawia w obcym języku przed dużą publicznością.

Do czasu aż ktoś jej zada konkretne pytanie, wtedy zaczyna gubić się, nie rozumie, a następnie prosi by odpowiedział ktoś inny. Tak było przynajmniej po tym ostatnim wystąpieniu w różowej bluzce. Filmiki można obejrzeć np tu https://www.youtube.com/watch?v=bGW5jW_WpVg

Wiesz po tym fragmencie trudno coś wywnioskować. Gdyż każdy może mieć gorszy dzień, może miała już dosyć odpowiadać na pytania. Musiałabym obejrzeć całość. Poza tym, pamiętajmy, że to tylko nastolatka, która do tego jest chora.

[endeven]

wygląda jak wyrwane z morza pytań w cyklu długaśnej konferencji i dziewczynie już sie nei chciało. nic innego w tym nei widzę.

zajmuje się rzeczami, o których nie miałaby zielonego pojęcie gdyby ktoś nie zrobił jej wody z mózgu.

@Paweł, po raz trzeci pytam o jakiej "wodzie z mózgu" piszesz. Proszę o konkrety, co jest bzdurą i dlaczego?

[Pawel]

wygląda jak wyrwane z morza pytań w cyklu długaśnej konferencji i dziewczynie już sie nei chciało. nic innego w tym nei widzę.
Paweł, po raz trzeci pytam o jakiej "wodzie z mózgu" piszesz. Proszę o konkrety, co jest bzdurą i dlaczego?

To już masz odpowiedź na swoje pytanie. Na podstawie swoich przekonań i tego co widzisz wnioskujesz, że to wygląda na morze pytań, długą konferencję, że jej się nie chciało.

A ja na podstawie swoich przekonań oraz obserwacji wnioskuję, że dziewczynka jest sterowana przez rodziców, teraz już nie tylko. Podobnie jak próbowano wystawić polską Gretę pod sejmem. Nie potrafiła sklecić poprawnie zdania.

Jesli chodzi o CO2 to do 1989 byliśmy w pierwszej 10, teraz jesteśmy na 21 miejscu, ale trzeba zauważyć, że to ok 1% całego świata. Cała UE to 10% emisji (w tym prawie 4% to Niemcy). Także o czym my mówimy? Niech Greta zacznie od Chin 28%, które zaraz z USA 17% stanowią prawię połowę emisji CO2 na całej kuli ziemskiej.

Polecam też obejrzeć ten film. Dużo ciekawych wiadomości dających do myślenia...
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... HjiFuHI_X8

[ray]

Oficjalne wyniki wyborów:
1. PiS - 43,59% (235 posłów, czyli dokładnie tyle samo co 4 lata temu)
2. KO - 27,40% (134 posłów)
3. SLD - 12,56% (49 posłów)
4. PSL - 8,55% (30 posłów)
5. Konfederacja - 6,81% (11 posłów)
6. Mniejszość Niemiecka - 0,17% (1 poseł)

Smutno mi, że PiS znowu wygrało, że znów będzie rządzić samodzielnie, że ponad 8 milionów Polaków zagłosowało na nich, mimo tego wszystkiego, co się wydarzyło przez ostatnie 4 lata. Ale nie jestem zaskoczony - to było do przewidzenia.
Czy PiS wygrało dzięki 500+? Na pewno to miało znaczenie, ale nie tylko to. Opozycja dała d*py. Miała 4 lata, by się do tych wyborów, do tej kampanii przygotować. Nie znoszę Gowina, ale muszę mu przyznać rację, że Kidawa-Błońska została wyciągnięta w ostatniej chwili jak królik z kapelusza, to była po prostu próba ucieczki na ostatniej prostej od złego wizerunku Schetyny. Niezdecydowani wyborcy to wyczuli, nie dali się nabrać.

Mimo wszystko mam trochę powodów do zadowolenia:
1. Obaj panowie, na których głosowałem (Tomasz Trela z SLD i Artur Dunin z PO), dostali się do parlamentu.
2. PiS straciło większość w Senacie - cztery lata temu uzyskało aż 61 mandatów w wyższej izbie, teraz - tylko 48. Tym samym skończy się ekspresowe przepychanie ustaw w Senacie.
3. Cztery lata temu na PiS zagłosowało niespełna 6 mln wyborców, a teraz - ponad 8 mln. Cieszę się, że chociaż PiS dostało ponad 2 mln głosów więcej, to i tak będzie miało o 13 parlamentarzystów mniej.
4. PiSłanka Bernadeta Krynicka, która podczas pamiętnego protestu osób niepełnosprawnych i ich rodziców uciekała m.in. przed Iwoną Hartwich, wylatuje z Sejmu, natomiast Hartwich właśnie się do niego dostała.
5. W nowym Sejmie nie będzie już ani Pawłowicz, ani Sobeckiej, za to wracają Joanna Senyszyn i Wanda Nowicka.
6. Lewica wraca do parlamentu!
7. Z listy SLD do Sejmu dostała się Joanna Scheuring-Wielgus - bardzo ją lubię i trochę bałem się, że wyborcy wciąż nie wybaczyli jej afery z psami.
8. Cztery lata temu nawet wśród elektoratu z wykształceniem wyższym wygrało PiS, a teraz już na szczęście nie.

Moim zdaniem, Konfederacja jest niegroźna - 11 posłów to tyle co nic, a z Korwinem przynajmniej będzie śmieszniej. Lepiej, żeby wygłaszał swoje "mądrości" w naszym Sejmie, niż gdyby miał nam robić siarę w europarlamencie. Poza tym gdyby Konfederacja nie weszła, PiS miałby jeszcze co najmniej 5 posłów więcej.

Ciekawe, że każde z pięciu ugrupowań, które teraz weszły do Sejmu, jest niejednorodne. PiS z przybudówkami raczej nadal będą tworzyć jeden klub parlamentarny, zobaczymy, jak wyjdzie w pozostałych czterech przypadkach.