Odeszli, odchodzą...

[Aro]

Nie jest to może nikt znany, ale zszokowało mnie zabójstwo 23-letniej Amerykanki która była w ciąży. Po zabójstwie rozcięto jej brzuch i wykradziono dziecko. Okazało sie, ze zrobiła to jakaś 36-letnia kobieta która wmówiła rodzinie, ze jest w ciązy, a potem wykradła tego dzieciaczka. O czymś bardziej okrutnym dawno nie słyszałem. Ludzie się zachowują gorzej niż zwierzęta.

[Virtual Tom]

Coś okropnego

[Piter]

Słyszałem o tym- obrzydliwość!!!!!!!!!!!!!!

[ANETA]

Jezu kochany A co z tym dzieckiem? Przeżyło ?

[B@r]

Tak, ogladalismy TV z mezem i tesciem i gdy zobaczylismy TE wiadomosc, to komentarz byl taki - przeciez to chore!!!!! Podobna zbrodnia miala tez miejsce pare lat temu. Cos okropnego.

Nie znacie chyba jeszcze takiej historii. Wpiszcie w google Laci Peterson i ukaze Wam sie cala historia krotkiego zycia tej dziewczyny. Byla w 8 mesiacu ciazy (2002r.), kiedy to w Wigilie zniknela. 4 miesiace pozniej jej cialo znaleziono na wybrzezu przy zatoce w San Francisco. Jej maz twierdzil, ze w dniu, w ktorym widzial swa zone ostatnio, byla tam na rybach. No i przez to zostal aresztowany i niedawno jury zaproponowalo dla niego kare smierci. Mimo braku przyczyny zgonu Laci i dziecka, ponoewaz proces byl poszlakowy. Jednak Scot Peterson ani przez chwile nie okazal emocji, do tego mial kochanke, ktora go jednak sypnela przez policja, bo jej nie powiedzial, ze ma zone i dziecko itp. Ta sprawa wstrzasnela cala Ameryka. Ale Scott aczej nie dostanie zatrzyku, bo w Kalifornii na smierc czeka ponad 600 osob, a egzekucji wykonano zaledwie 10 od 1978 r. Poza tym sedzia moze wybraz dozywocie. No w kazdym razie sprawa fatalna i naprawde osobom znajacym angielski polecam strone Laci Peterson. Zobaczcie zdjecia tez, dziewczyna byla przekochana.

[ Dodano: Nie Gru 19, 2004 9:36 am ]
Dziecko chyba przezylo, to dziewczynka.

[Monika23]

dlaczego takie rzeczy dzieja sie na swiecie zezwierzecenie!!zero poszanowania dla drugiego czlowieka,dlaczego zycie innej osoby nie znaczy nic dla niektorych hien !!szkoda slow.......

[alicja]

Ja tak samo jestem przerazona tym co sie teraz dzieje na swiecie... nie ma dnia zeby nie slyszec o jakims mordzie, tragedii... skad sie bierze takie zachowanie u ludzi?!? taka agresja?!? brak szacunku dla drugiego czlowieka?! Nie jestem w stanie tego pojac...mnie to przeraza powiem szczerze, panuje jakas okropna znieczulica wsrod ludzi..ale to jest juz chyba osobny watek i dlugo by mozna o tym rozmawiac

[Piter]

Tak, ogladalismy TV z mezem i tesciem i gdy zobaczylismy TE wiadomosc, to komentarz byl taki - przeciez to chore!!!!! Podobna zbrodnia miala tez miejsce pare lat temu. Cos okropnego.

Nie znacie chyba jeszcze takiej historii. Wpiszcie w google Laci Peterson i ukaze Wam sie cala historia krotkiego zycia tej dziewczyny. Byla w 8 mesiacu ciazy (2002r.), kiedy to w Wigilie zniknela. 4 miesiace pozniej jej cialo znaleziono na wybrzezu przy zatoce w San Francisco. Jej maz twierdzil, ze w dniu, w ktorym widzial swa zone ostatnio, byla tam na rybach. No i przez to zostal aresztowany i niedawno jury zaproponowalo dla niego kare smierci. Mimo braku przyczyny zgonu Laci i dziecka, ponoewaz proces byl poszlakowy. Jednak Scot Peterson ani przez chwile nie okazal emocji, do tego mial kochanke, ktora go jednak sypnela przez policja, bo jej nie powiedzial, ze ma zone i dziecko itp. Ta sprawa wstrzasnela cala Ameryka. Ale Scott aczej nie dostanie zatrzyku, bo w Kalifornii na smierc czeka ponad 600 osob, a egzekucji wykonano zaledwie 10 od 1978 r. Poza tym sedzia moze wybraz dozywocie. No w kazdym razie sprawa fatalna i naprawde osobom znajacym angielski polecam strone Laci Peterson. Zobaczcie zdjecia tez, dziewczyna byla przekochana.

[ Dodano: Nie Gru 19, 2004 9:36 am ]
Dziecko chyba przezylo, to dziewczynka.

Sprawa poszlakowa i wyrok śmierci?? Słyszałem o tym i to też dla mnie nie jest normalne. Bardzo łatwo kogoś oskarżyć i medialnie skazać, bo nie okazuje emocji... Wiele osób nie okazuje emocji, ale nie są mordercami...

Dziecko przeżyło, dziś albo wczoraj pisał o tym onet.

[B@r]

Piter - jeszcze ciut napisze. Wlasnie dlatego, ze proces poszlakowy, nikt nie sadzil, ze lawa przysieglych wybierze wyrok smierci. Sprawa jednak wyglada tak:

-to jest tylko rekomendacja lawy - ogloszenie wyroku odbedzie sie za 2 miesiace, a ostatnie slowo nalezy do sedziego, ktory moze wydac inny wyrok
-Peterson i tak nie dostanie smiertelnego zastrzyku, bo jest 642 w kolejce, a Kalifornia od 1978r., kiedy to przywrocono tam kare smierci, wykonala tylko 10 egzekucji
-bedac na death row (wiezieniu dla skazanych na smierc) Peterson jest trzymany w odosobnieniu, co dla niego jest lepsze, poniewaz inni wiezniowie nie daruja mordercom dzieci i kobiet, mialby po prostu przerabane tam. Poza tym apelacja idzie od razu do sadu najwyzszej instancji, a tak to musialaby wedrowac przez nizsze szczeble.

O sprawie napisalam pokrotce. Ciagnie sie jednak 2 lata, sam proces kilka miesiecy, wiec trudno przedstawic wszystkie fakty. Przeciwko Petersonowi przemawia bardzo duzo, m.in. to, ze zmienil wyglad i mial w aucie wyposazenie pozwalajace na ucieczke, kiedy zostal zlapany. Swojej kochance klamal, ze jeg zona nie zyje zanim jeszcze doszlo do jej znikniecia, tego masa jest. Gdybym ja bylo w jego sytuacji i byla niewinna, nie siedzialabym tak spokojnie, walczylabym o kazda mozliwa apelacje itp. itd. Rowniez jestem zaskoczona rekomendacja lawy przysieglych (to nie wyrok!!!), bez watpienia.. Ale Kalifornia, co cale Stany moga przyswiadczyc, to takie panstwo w panstwie. Oni sa inni. Np. w Zachodniej Virginii taki proces trwalby 3 tygodnie.

[Piter]

Przepraszam, w Polsce mówiono że to wyrok- jak zwykle nasze kochane media i inteligentni dziennikarze...

[B@r]

Aha, no bez komentarza po prostu...

[ Dodano: Pon Sty 17, 2005 12:52 pm ]
Dzisiaj przypada I rocznica śmierci Czesława Niemena. [']

[ Dodano: Czw Sty 20, 2005 8:48 pm ]
Jan Nowak Jeziorański. Ale dożył pięknego wieku - 92 l.
http://info.onet.pl/1041181,11,item.html

[ Dodano: Czw Sty 27, 2005 7:27 am ]
Niestety jest kolejny wpis w tym temacie:
Pawel Berger z zespolu Dzem. http://info.onet.pl/1044291,11,item.html

[Aro]

Marek Perepeczko nie żyje

Marek Perepeczko, znany aktor filmowy i teatralny, nie żyje. Zmarł w wieku 63 lat.
Ogromną popularność przyniosła mu rola Janosika w serialu telewizyjnym. Pamiętne są także jego role w filmach "Brzezina" i "Wesele" Andrzeja Wajdy, "Kolumbowie" Janusza Morgensterna, "Pan Wołodyjowski" Jerzego Hoffmana i wielu innych.

Ostatnio występował w serialu "13. posterunek".

Onet.pl

W "Teleexpressie" właśnie powiedzieli, że zmarł nagle w Częstochowie. Czyli pewnie atak serca bo nie leczył się na nic.

[Estratos]

Depesza PAPu i IAR:

"Marek Perepeczko nie żyje

PAP, IAR 17-11-2005

Znany polski aktor filmowy i teatralny Marek Perepeczko, odtwórca słynnej roli Janosika, zmarł w czwartek w Częstochowie na serce. Miał 62 lata.

Marek Perepeczko urodził się 3 kwietnia 1942 roku. W latach 1960-61 występował w telewizyjnym Studiu Poetyckim Andrzeja Konica. W 1965 roku ukończył PWST w Warszawie. W tym samym roku zadebiutował na scenie teatralnej. Przez kilka lat występował w stołecznym Teatrze Klasycznym. W latach 1970-77 był dyrektorem Teatru Komedia. W latach 80. przebywał poza granicami Polski. Od 1998 roku był aktorem i dyrektorem Teatru im. Mickiewicza w Częstochowie.

Największą popularność uzyskał jako bohater seriali "Kolumbowie", "Gniewko, syn rybaka" i "Janosik". Na uwagę zasługuje też jego dorobek teatralny. Był Jaśkiem w "Weselu", Wodzem Bromdenem w "Locie nad kukułczym gniazdem" Keseya i Tatusiem Muminka w "Lecie Muminków". Próbował też sił w musicalu - wystapił w sztuce "Boso, ale w ostrogach" Grzesiuka, w telewizyjnym duecie z Ireną Santor śpiewał piosenki miłosne.

Był aktorem, który grywał najczęściej postaci pozytywne. W 1965 roku zadebiutował jednak wcielając się w typy spod ciemnej gwiazdy: w "Popiołach" był zdrajcą-dezerterem, a w "Sam pośród miasta" - jednym z chuliganów. Dał się też namówić na udział w nieudanym czeskim filmie "Śmierć autostopowiczek", w którym zagrał czarny charakter.

W latach 80. Perepeczko próbował swoich sił w Australii. Po powrocie do kraju musiał zaczynać wszystko od początku. W teatrze znów zagrał w "Weselu", tym razem Wernyhorę, a w filmie "Sara" Macieja Ślesickiego - potężnego gangstera, który ma kłopoty z dorastającą córką.

Warunki fizyczne Perepeczki - blisko 2 metry wzrostu i znakomita sylwetka - spowodowały, że powierzano mu role bohaterów szlachetnych, odważnych i męskich, owianych niekiedy legendą. Tylko on w filmie "Piłat i inni", jako centurion Marek Szczurza Śmierć mógł nosić na rękach Poncjusza Piłata, którego grał Jan Kreczmar. Był to jednak nie tylko popis tężyzny fizycznej, ale także stylowego aktorstwa w kostiumie. Tę umiejętność Perepeczko pokazał już wcześniej, gdy w "Panu Wołodyjowskim" zagrał młodego Nowowiejskiego, prezentującego zalety młodzieży szlacheckiej jak odwaga, patriotyzm, szacunek dla obyczaju. Właśnie te cechy bohatera wyraził, nosząc kontusz z wdziękiem i naturalnością."

[vanity]

miał nadwagę, ale jak go tu i ówdzie widziałam, to sprawiał wrażenia zdrowego i wesołego i szczęśliwego człowieka. jakoś trudno to przyjąć do wiadomości, że jego już nie ma

[Aro]

Przeglądałem zdjęcia agencyjne i najnowsze pochodzą z 1 listopada. Z Agnieszką Fitkau-Perepeczko zbierali pieniądze na Powązkach.

Warszawa 01.11.2005 Aktor Marek Perepeczko z żoną Agnieszka Fitkau-Perepeczko kwestują na rzecz rekonstrukcji starych nagrobków na warszawskich Starych Powązkach PAP Radek Pietruszka