Strona 32 z 35

Re: Dariusz Krupa

: 02 kwie 2015, 17:41
autor: Piter
DeathlySilence pisze:"Wymyśla"... prawda ujrzy światło dzienne... Edyta robi wiele, by zamknąć MU usta, ale zapomina o jednym - człowiekowi można zabrać wolność, syna, można GO medialnie zgnoić, ale miłości ojcowskiej się nie odbierze, niezależnie od tego jak się człowiek prowadził przez życie... Dariusz K. zabijając niewinną kobietę dostał SZANSĘ od losu. Jeśli dobrze przerobi tę lekcję i jeśli Edyta dobrze ją przerobi... niestety druga strona, niby ta mądrzejsza, nie jest taka. Wy tego jeszcze nie dostrzegacie. Dostrzeże mądry, doświadczony ojciec/matka, psycholog...
Problem polega na tym, że Dariusz sam sobie zamyka usta i strzela samobóje.
Jeśli Edyta ma faktycznie niecne plany w stosunku do niego, to on jej daje broń do ręki.
Nie jestem ani matką, ojcem, psychologiem (nic mi nie wiadomo, abyś Ty był którymkolwiek z wymienionych), dlatego uznaję, że to, co tu piszesz to jedynie Twoja wizja, wizualizacja... Teza.

A jako że nazwałeś mnie adwokatem diabła, to powiem Ci, że przez długi czas gdzieś tam skrycie stałem po stronie Dariusza. Po pewnym czasie jednak, gdy Dariusz prezentował dość wyraźnie, na czym najbardziej mu zależy, zacząłem dostrzegać, że Edyta w tych swoich dyrdymałach gazetowych - o których wciąż myślę, że nie było potrzeby, aby je upubliczniać - mogła mieć rację.
Myślę też, że od lipca mogła być - znając ją - dużo bardziej brutalna w swoich wypowiedziach, a ona, mimo wszystko, trzymała się od tej sprawy z daleka. Niedawno sam Dariusz sprowokował ją do komentarza.
W związku z powyższym, gdy czytam, jak z Dariusza K. chcesz zrobić słodkiego, zbłąkanego misia, dla którego wszystkim jest małe misiątko, uznaję to za groteskę.
Ds pisze: Uczepiliście się jednego z motywów, które doprowadziły Go do miejsca, w którym się znalazł - Dariusz K. nie powiedział, że tylko przez to, ale zasugerował, że coś jest na rzeczy, jednak WIE i zdaje sobie sprawę swojego BŁĘDU ostatecznego.
To chyba on się uczepił. Czy gdyby jakikolwiek zwyrodnialec, morderca, gwałciciel, lub po prostu przestępca argumentował, wyjaśniał swój czyn problemami z byłą żoną, ktokolwiek brałby go poważnie?
Moim zdaniem to niehonorowe, niedojrzałe, wręcz głupie. Choć być może skuteczne - i o to pewnie w tej sprawie chodzi.

Re: Dariusz Krupa

: 03 kwie 2015, 0:02
autor: DeathlySilence
Piter pisze:A jako że nazwałeś mnie adwokatem diabła
Że NIBY gdzie? Nadinterpretacja.
Po prostu, nie dostrzegam w Dariusza K. diabła, stąd cudzysłów, a człowieka, który zbłądził lub jak piszesz "słodkiego misia".

Dzisiaj padł wyrok dla gwałciciela i mordercy - rodzina ofiary podarowała skazanemu biblię i powiedziała, że MU wybaczają. COŚ PIĘKNEGO i WIELKIEGO. Wznieść się na poziom takiego HUMANIZMU, o którym EDYTA ostatnio tak "rezolutnie" (jak skomentowała KKP) opowiadała.
Piter pisze:Czy gdyby jakikolwiek zwyrodnialec, morderca, gwałciciel, lub po prostu przestępca argumentował, wyjaśniał swój czyn problemami z byłą żoną, ktokolwiek brałby go poważnie?
Nie, gdyż podejrzewam, ze dany czyn popełniłby świadomie.
Dariusz K. wsiadł świadomie lub półświadomie po narkotykach/antydepresantach do samochodu.
Nie miał na celu zabicia nikogo, a dotarcie z puktu A do punktu B.
Nie udało się, zabił człowieka.
Piter pisze:W związku z powyższym, gdy czytam, jak z Dariusza K. chcesz zrobić słodkiego, zbłąkanego misia, dla którego wszystkim jest małe misiątko, uznaję to za groteskę.
Zbłąkanego tak, słodkiego nie.
Uznawaj, masz do tego prawo.

Jestem w tym wątku dla równowagi.
Jeśli ktoś przegnie w jedną stronę, przegnę w drugą, naprostuję lub podejdę do sprawy zdroworozsądkowo.

Re: Dariusz Krupa

: 03 kwie 2015, 18:52
autor: Piter
DeathlySilence pisze:Dzisiaj padł wyrok dla gwałciciela i mordercy - rodzina ofiary podarowała skazanemu biblię i powiedziała, że MU wybaczają. COŚ PIĘKNEGO i WIELKIEGO. Wznieść się na poziom takiego HUMANIZMU, o którym EDYTA ostatnio tak "rezolutnie" (jak skomentowała KKP) opowiadała.
Mam ochotę scheftać się na Ciebie wielkanocnym króliczkiem, którego dziś zeżarłem.
Ds pisze: Dariusz K. wsiadł świadomie lub półświadomie po narkotykach/antydepresantach do samochodu.
Nie miał na celu zabicia nikogo, a dotarcie z puktu A do punktu B.
Nie udało się, zabił człowieka.
I dlatego może mieszać w całą sprawę syna i byłą żonę?

Swoją drogą, nie pierwszy raz piszesz ze zdumiewającą lekkością o SZANSIE, jaką dostał Dariusz po zabiciu tej kobiety. O tym, że NIE UDAŁO MU SIĘ dotrzeć z punktu A do punktu B. Zupełnie jakby rozjechał robaka na pasach, który skądinąd też ma tylko jedno jedyne życie.
Ds pisze: Jestem w tym wątku dla równowagi.
Jeśli ktoś przegnie w jedną stronę, przegnę w drugą, naprostuję lub podejdę do sprawy zdroworozsądkowo.
Zacne...

Re: Dariusz Krupa

: 03 kwie 2015, 19:17
autor: MacLean
Piter, jestem pełen podziwu.
Domyślasz się, dlaczego? :)

Re: Dariusz Krupa

: 03 kwie 2015, 19:37
autor: Piter
Nie.

Re: Dariusz Krupa

: 03 kwie 2015, 20:30
autor: Mist
Ciagle wspolczuje Krupie zycia czlowieka na sumieniu. Nikt nie zasluguje na to zeby zostac zabitym na pasach. Ale spowodowac wypadek z wlasnej winny ze skutkiem smiertelnym i zabrac komus zycie... Nie wyobrazam sobie bycia w takiej sytuacji. Nie zyczylabym tego nikomu. Niektorzy jednak widac potrafia miec z tego satysfakcje sadzac po wypowiedziach. To chyba taka nasza przywara narodowa kiedy ktos za bardzo blyszczy najlepiej zeby go wdeptalo w gnoj zeby sie za bardzo nie wyroznial. Im glebiej zakopany w gnoju tym lepiej.



Strasznie duze halo robicie z tego ze Krupa wspomnial Edyte. Ja nie odebralam tego jako zwalania winy na nia - ona nie wsadzila go do auta tego nieszczesliwego dnia. On nie wytlumaczyl tego jak trzeba - Krupa zloto ustym nigdy nie byl. Ja odebralam to jako probe wyjasnienia jego sytuacji, stanu umyslu, polamanego zycia. Wiele czynnikow sie zlozylo na to gdzie Krupa jest. Nieudane malzenstwo z diva na pewno mialo bardzo duzy wplyw na jego psychike i jej zachowanie po rozwodzie wolalo o pomste do nieba. To czynniki ktore sie przyczynily do jego bardzo zlych wyborow. Jednak za skutki wyborow to on odpowiada i poniesie surowa kare.

Co do Edyty moze kiedys ktos jej da rozgrzeszenie za to co robila, za jej wypowiedzi pelne 'pokory' i 'milosci' bez agresji .....


To co wyprawia obecna zona Krupy wprawia mnie w konsternacje i szok. Promowanie sie na procesie, traktowanie tej okazji zeby sie pokazac i wypacykowac. Zero taktu, zero klasy, zero szacunku Brak slow. Z jakim przystajesz takim sie stajesz. Krupa wpadl bardzo bardzo gleboko i nie wygodna na to ze on daje sobie z tego sprawe

Re: Dariusz Krupa

: 03 kwie 2015, 20:49
autor: MacLean
Piter pisze:Nie.
Musisz mieć po prostu dużo sił, że nadal chce Ci się tłumaczyć...

Re: Dariusz Krupa

: 03 kwie 2015, 23:39
autor: DeathlySilence
Dziękuję MIST.

Piter, nie skomentuje Twojego postu-kupy. Spokojnej nocy, łyknij coś na refluks żołądkowy. :glaszcze:

Re: Dariusz Krupa

: 04 kwie 2015, 3:16
autor: SLAVEK
Pamiętam jak lata temu, kiedy media ogłosiły kim jest wybranek Edyty, a byłem wtedy na rodzinnej imprezie wszyscy parsknęli śmiechem, ze nie pasują do siebie, a ona użyje go swoich celów. Pamiętam tez jak jakiś czas wcześniej oglądałem wywiad z Edyta chyba na MTV, to było podczas promocji jej plyty „ Invisible” i singla „Impossible”. Zapytana przez dziennikarkę, co zrobi jak europejska płyta okaże się porażka, diva odpowiedziała, ze zajdzie w ciąże. I tak zrobiła… Potem był pamiętny list do dziennikarzy, ‘Alan w kupie’ i wielka medialna miłość. Edyta była wtedy zagubiona. Lata świetności, „międzynarodowa” kariera, zycie pomiędzy Londynem a Warszawa VERSUS hymn, porażka płyt Perły /Invisible, nadwaga, nagonka mediów i brak pieniędzy. Konsekwentnie, to wszystko mógł załatwić Darek, który w końcu stal się jej menadżerem. Jak dla mnie gościu się w niej naprawdę zakochał i poprzez ich bliskość poznał jej słabości. Jedna z jej wad jest uzależnienie od próżnej sławy, od której Darek próbował ja uchronić. Chciał odbudować jej wizerunek. I po części to się udało. Edzia stanęła na nogi, odzyskała siły. Wydala płytę EKG, słabą, ale promocyjnie sukcesywna (choć nie była na tojeszcze ponoc gotowa) Ludzie ja zaakceptowali . Poczuła power i postanowiła poradzić sobie sama. Z marnym skutkiem. Medialny rozwód, aby być na topie i brak konsekwencji w działaniu.. To następne kroki Edzi. Dzielenie się opieka pol na pol, to kolejny zabieg matki, która ma na swoim celu tylko karierę, a nie dobro dziecka. Żadna matka nie pozwoliłaby sobie na cos takiego, aby skazywać dziecko na dwa domy.
Może Dariusz nie był doskonałym mężem, może nie sprawdził się jako menadżer w jej oczach, ale jest ojcem. Matka, która kocha swoje dziecko powinna zapewnić równowagę rodzicielska. Nawet jeśli ojciec jest w wiezieniu.

Re: Dariusz Krupa

: 04 kwie 2015, 13:48
autor: Piter
Mist pisze:To chyba taka nasza przywara narodowa kiedy ktos za bardzo blyszczy najlepiej zeby go wdeptalo w gnoj zeby sie za bardzo nie wyroznial. Im glebiej zakopany w gnoju tym lepiej.
Fakt, K. błyszczy niczym Jutrzenka tuż przed brzaskiem. Zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń, bo jakoś innych dokonań muzyka, producenta czy menedżera sobie nie przypominam. Dziennikarze chyba też mają z tym problem, bo wciąż piszą "były mąż" Edyty Górniak.
Nieudane malzenstwo z diva na pewno mialo bardzo duzy wplyw na jego psychike i jej zachowanie po rozwodzie wolalo o pomste do nieba. To czynniki ktore sie przyczynily do jego bardzo zlych wyborow. Jednak za skutki wyborow to on odpowiada i poniesie surowa kare.
Tylko czy w kontekście potrącenia kobiety na pasach i prowadzenia auta pod wpływem narkotyków jakiekolwiek znaczenie ma, jakie czynniki sprawiły, że Dariusz K. zbłądził? Wydaje mi się, że to pogawędka bardziej na fotel psychoanalityka, a nie salę sądową - no chyba, że ktoś chce wybłagać łagodniejszy wymiar kary, a wtedy o jej "surowości" już nie może być mowy.

-- Dodano: 4 kwi 2015, o 12:50 --
SLAVEK pisze:Dzielenie się opieka pol na pol, to kolejny zabieg matki, która ma na swoim celu tylko karierę, a nie dobro dziecka. Żadna matka nie pozwoliłaby sobie na cos takiego, aby skazywać dziecko na dwa domy.
W krajach skandynawskich jest to "normalny" zabieg tuż po rozwodzie rodziców, aby zapewnić dziecku równomierną obecność obojga rodziców.

-- Dodano: 4 kwi 2015, o 12:55 --
SLAVEK pisze:Może Dariusz nie był doskonałym mężem, może nie sprawdził się jako menadżer w jej oczach, ale jest ojcem. Matka, która kocha swoje dziecko powinna zapewnić równowagę rodzicielska. Nawet jeśli ojciec jest w wiezieniu.
Mąż pije, bije, ćpa, rozwala się furami, siedzi w pierdlu, a matka, kobieta POWINNA zapewnić równowagę rodzicielską. I pomyśleć, że od jakichś czternastu lat mamy XXI wiek.

-- Dodano: 4 kwi 2015, o 12:58 --
DeathlySilence pisze:Piter, nie skomentuje Twojego postu-kupy. Spokojnej nocy, łyknij coś na refluks żołądkowy. :glaszcze:
Nie połykam.

Re: Dariusz Krupa

: 05 kwie 2015, 10:27
autor: Mist
Dariusz Krupa: Ta tragedia, ta śmierć wstrząsnęła moim życiem. Mam świadomość, że jestem wyłącznie odpowiedzialny za to, co się stało. To na zawsze pozostanie w mojej świadomości, nigdy nie będę w stanie o tym zapomnieć. Jestem sprawcą ogromnego dramatu, mam tego świadomość.

Re: Dariusz Krupa

: 05 kwie 2015, 12:34
autor: rafal22
Do wszystkich, którzy bronią Dariusza K.

Wyobraźcie sobie, że to Was spotyka. Były mąż w pierdlu po narkotykach, zabił kobietę, jego obecna zona celebrytka lansujaca się przy każdej rozprawie. Obydwoje myślą że kasą odkupią swoje winy.

Każda normalna matka takiego ojca chciałaby pozbawić opieki i praw do dziecka. Bo co jeszcze ma się wydarzyć żebyście to zrozumieli ?!

A wymowki ze zaczął ćpać przez Edyte to są tak żałosne i tak żenujące ze to się w głowie nie mieści. Co on myślał że narkotyki mu pomogą ? W czym ? Ma teraz to na co zasłużył. A gdyby opiekował się Alanem i coś by się stało Alanowi i byłby pod wpływem narkotyków tez by powiedział, że to przez Edyte ? I tez byście go bronili ?

Re: Dariusz Krupa

: 05 kwie 2015, 13:15
autor: Aro
Kompletne bzdury. Jaki ten ojciec by nie był to jest ważny dla dziecka. Nic nie wiemy na temat tego aby zaniedbywał syna, bił czy robił mu jakąs krzywdę. To, że naćpany zabił kobiete to zupełnie inna sprawa. Tempa dzida nie ma prawa ograniczać mu opieki. Skrzywdzi tym samym samego Alana. Tyle.

Re: Dariusz Krupa

: 05 kwie 2015, 15:06
autor: Frytka
Aro pisze:Tempa dzida nie ma prawa ograniczać mu opieki. Skrzywdzi tym samym samego Alana. Tyle.
Co?! Weźcie może odstawcie Górniak i Krupę na jakiś czas, dobrze wam to zrobi.

Re: Dariusz Krupa

: 05 kwie 2015, 15:16
autor: DeathlySilence
rafal22 pisze:A wymowki ze zaczął ćpać przez Edyte (...)
Pilnujmy faktów, nie zaczął ćpać przez :edi: lecz popadł w depresję.

Aro, może "tempa dzida" to za ostry epitet, ale zgadzam się w pełni.

Allan jest na tyle duży, by mógł zadecydować, czy chce mieć kontakt z ojcem, czy nie. Matka powinna za wszelką cenę ten kontakt utrzymywać - nawet za cenę swojego dyskomfortu. Nie powinna nastawiać dziecka przeciwko ojcu, a merytorycznie tłumaczyć, językiem zgodnym z poziomem rozwoju psychiki dziecka, co wokół niego się dzieje.

Jak jest i jak było, każdy mógł zaobserwować.
Jak będzie, to wie tylko Edyta... i wróżka-czarodziejka DS. 8)