Krzesła są już obsadzone na długo przed pojawieniem się plotek w mediach na temat pierwszych typów składu jury.Edyta jako jurorka nie wchodziła w grę. Miała odegrać rolę pomocnika Saby w domu + gwiazdy śpiewającej (i to miał Miszczak na myśli).
Grono oceniających składało się z dziennikarza muzyczego (Wojewódzki), managera gwiazd (Sablewska) i artysty (Mozil).
Nawet jeśli Edyta miałaby być jurorką (co jest absurdem), to razem ze swoją managerką.
Sablewska wybrała X-Factor, bo nie miała już innego wyboru.
Ten proponowany przez Edytę (ona, albo show) to tak naprawdę podpucha i Majka dobrze wiedziała jak to się dla niej skończy. W wypadku swojej rezygnacji Edyta i tak prędzej, czy później (z naciskiem na te pierwsze) pozbyłaby się jej. Sablewska pozostałaby bez GWIAZDY i bez stołka w TVN'ie.
Jeśli już wspominamy "The Voice" - Górniak nigdy nie była brana pod uwagę jako jurorka w tym programie (za wysokie progi) - to jest fakt medialny, informacja prosto od producenta tego show.
I nic dziwnego, bo po kilku edycjach JOŚ w Polsacie, nikt o zdrowych zmysłach jej już by takiej posady nie zaproponował.
Została zdegradowana, czy sama się zdegradowała - nie wiem - nastąpiło to, gdy wzięła udział w "Bitwie na głosy".
Soraya rzeczywiście mogła się odezwać sama do Edyty, ALE wszelki kontakt z Edytą następował poprzez Sablewską - taka rola managera. I nawet jeśli żadnej lub prawie żadnej roli w tym Sablewska nie odegrała, to jednak gdyby miały umowę artysta-manager kasa Majce należałaby się bez dwóch zdań. Taki standard światowy, ale w Polsce najwyraźniej nie znany. Na pewno nie Sablewskiej, co Edyta (światowiec z 20-letnim stażem) wykorzystała. Kto, jak kto, ale Górniak na pieniądzach się zna. Jak sama stwierdziła, nie lubi jak ktoś zarabia jej kosztem, próbuje na niej zarobić, wzbogacić się. Zapewne to spaczone myślenie ma z czasów swojego debiutu i kontraktu z Kubiakiem, ale to temat na inne rozważania.
Krótko mówiąc, trzeba patrzeć całościowo, jak co działa, jakie są procedury, wyciągać wnioski i składać wszystkie puzelki, a nie spijać piękne słówka z pontonów Górniak. W większości to "prawda" jednostronna, półprawda, czyli KŁAMSTWO. A z nim Edyta się nigdy nie rozstaje, co już nie raz udowodniła.
wielka mi stylistka 