Jaki miły temacik.
Poezja śpiewana jest mi kompletnie obca.
Obca w sensie niepoznana, niezaznana szerzej.
Może to zabrzmi strasznie, ale zawsze zdawałem sobie sprawę, że taka muzyka jest mi bliska, ale... nigdy nie znalazłem dla niej czasu. Może, gdyby... nie było Jej dane, by zatlić we mnie zamiłowanie do Jej ukochanej muzyki (w szczególności Stare Dobre Małżeństwo, Edyta Geppert i inne, o których nie mam zielonego pojęcia). W wolnej chwili zanurzę się w niej naYT - już to robię - trochę sobie poryczę, ale co tam. Czasem warto się odwodnić, by się emocjonalnie oczyścić, powspominać parę miłych chwil, jedyne, które podlewam od czasu do czasu, by żywe trwały w mej pamięci.
Wrażenie robią na mnie Wasze wypowiedzi - widać w nich prawdziwe zamiłowanie i znawstwo. Liczę, że coś polecicie.
Od czasu do czasu słucham wybiórczo Grzegorza T., kilka utworów Osieckiej (w wykonaniu przeróżnych artystów) i jednostkowych piosenek podchodzących pod ten rodzaj muzyki.
Kojarzę wiele utworów, ale dzięki temu tematowi w końcu mogę przypisać je do osób, artystów - jak np. Niebo do wynajęcia, Marzenia do spełnienia Kasprzyckiego itd.
Zanurzając się w nowy świat muzyki, żeby ją poczuć, trzeba do niej dojrzeć na swój sposób. Mieć w sobie potrzebę Jej odkrywania. I dobrze byłoby, aby nam w tej wędrówce ktoś towarzyszył - przynajmniej duchowo, w sercu i w pamięci.