niepelnosprawni umyslowo

Rozmowy na tematy nie pasujące do pozostałych kategorii.
ODPOWIEDZ
Robert
Niebo to my
Niebo to my
Posty: 1291
Rejestracja: 08 gru 2004, 16:54
Lokalizacja: Warszawa

niepelnosprawni umyslowo

Post autor: Robert »

Hm po tytule topica wielu pewnie pomyslalo ze bede tu kogos wyzywal, nie, nic z tego ;) chcialem sie pochwalic:)

Otoz juz drugi tydzien robie praktyke socjalna w takich warsztatach gdzie pracuja ludzie opoznieni w rozwoju intelektualnym. Przydzielili mnie do Berufsbildungsbereich czyli miejsca w ktorym ludzie ci pracuja najpierw przez dwa lata, wykonuja rozne rzeczy i w zaleznosci od predyspozycji zostaja przydzieleni do odpowiedniego Berufsbereich. W mojej grupie wiekszosc ma kolo 20 lat, najmlodsza dziewczyna 15 a najstarsza 26. Jest tam 11 niepelnosprawnych, 9 dziewczyn i 2 chlopakow, pani kierownik grupy (Aergoterapeutin z zawodu, wie ktos jak to po polsku sie nazywa? Marius wie na pewno :) ) i druga praktykantka, ale ona tam juz dluzej jest i na innych zasadach bo studiuje costam i wlasnie tez bedzie taka terapeutka dla niepelnosprawnych.

Na poczatku zanim w ogole zaczalem praktyke, balem sie. Balem sie ze spotkam tu "nienormalnych" ludzi, ze nie bede sie tam dobrze czul, ze bedzie ciezko... ale juz po pierwszym dniu wrecz pokochalem ich :) Sa niesamowici, bardzo otwarci, mili, przyjazni, zupelnie na odwrot niz "normalni" Niemcy haha :) przez 5 dni zaznalem od nich wiecej zyczliwosci niz od "normalnych" przez 5 miesiecy w niemczech.

Wlasciwie oni tam nic nie robia. takie jakies #CIACH# z papieru, kartki swiateczne, figurki z gliny, talerze papierowe albo zwierzaki ze slomy. atmosfera tam przypomina mi czasy przedszkola, tylko ze moje przedszkolaki sa calkiem dorosle :) ale zachowuja sie jak dzieci, bardzo slodcy sa :) poza tym jak na niemcy jest tam specyficzne podejscie do pracy. jesli przerwa sniadaniowa trwa teoretycznie pol godziny to i tak przed uplywem 3 kwadransow nikt lacznei z kierowniczka nie wroci do pokoju. Te warsztaty znajduja sie na terenie takiego kompleksu obejmujacego szpital przedszkole kosciol dom starcow itp itd. budynek jest swietnie wyposazony, wszelkie udogodnienia dla niepelnosprawnych (bo sa ttam tez i uposledzeni fizycznie), muzykoterapia, poza tym jest tez taki pokoj wyciszenia, z materacami i lozkiem wodnym, caly na bialo, gdzie stoja 2 podswietlane kolumny z woda, na suficie wyswietlane jest gwiazdziste niebo a z glosnikow leci muzyka relaksacyjna :) czaderskie :)

Jak juz wspomnialem, ludzie sa niesamowici. ja sam naleze raczej do osob ktore ciezko nawiazuja nowe znajomosci, a niepelnosprawni z miejsca mnie pokochali :) niektorzy przy rozmowie o #CIACH# wydaja sie naprawde normalni, jakbym z niektorymi gadal gdzie indziej i nie wiedzialbym ze sa niepelnosprawni, trudno byloby wylapac ze "cos z nimi nie tak". spolecznie sa idealnie przystosowani, ale intelektualnie rzeczywiscie na poziomie malych dzieci - maja klopoty z czytaneim, nie za bardzo wiedza czy polska to miasto czy kraj.... jeden chlopak sie mnie pyta "i naprawde w twojej szkole w polsce wszyscy mowia po polsku?" :)
na tych warsztatach praktyke robi jeszcze dziewczyna z polski, wiec jak sie spotykamy to nawijamy po polsku :) podchodzi do nas taki jeden chlopiec i sie mnie pyta skad ja jestem :) ja mowie ze z polski:) a twoja kolezanka? tez z polski. och, tyle jest tych rosyjskich krajow.... w sumie to ja sie tez ucze ruskiego ale nie mam na to ochoty. Kolezanka mowi mu ze my nie mowimy po rosyjsku tylko po polsku. a na to ten chlopak: taaaa a gdzie sie tego nauczyliscie? XD

Tak jeszcze a propos jezykow: dzisiaj sie dowiedzialem ze ejden chlopiec z mojej grupy jest z Rosji :) nie wiedzialem, nie wyczulem u niego po niemiecku obcego akcentu, myslalem ze po prostu jako niepelnosprawny ma troche inna wymowe... no ale przyszla ta dziewczyna z polski, zaczelismy sie z czegos smiac, cos zarzucilismy po rosyjsku, i ten sie usmiechnal. no to ja do niego tak "dla jaj" "na, wsio poniatno?" a on do mnie "da, wsio...":) i tak sie zaczelo :) a najlepsze ze w zeszlym tygodniu pisalem tam list do kumpeli z rosji, przyszla ta polka i zaczela czytac na glos (cwiczyla czytanie bo slabo cyrylice zna;) a Aleksander wszystko slyszal i slowem sie nie odezwal :)

LOL ciekawe czy komus bedzie sie chcialo to wszystko czytac ;)

jak chcecie to moge opisywac tu moje dalsze przygody w "innym" swiecie ;)

mieliscie kontakt z niepelnosprawnymi? jak wrazenia?:) bo moje jak widac bardzo pozytywne :) jesli bede tesknic za kimkolwiek z niemiec to beda to wlasnie ci niepelnosprawni. juz teraz czuje ze bedzie mi ich brakowalo....
aduja
The story so far
The story so far
Posty: 477
Rejestracja: 08 gru 2004, 11:47
Lokalizacja: Adujaland

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: aduja »

Robert pisze:jak chcecie to moge opisywac tu moje dalsze przygody w "innym" swiecie ;)
Ja jestem "za". :wink:

A co do tematu. Pracowalam kiedys z niepelnosprawnymi umyslowo, az do momentu gdy .... dostalam od jednego z nich kamieniem prosto w oko.

Od tego czasu uwazam, ze decyzje na temat takiej pracy trzeba bardzo dobrze przemyslec.
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: B@r »

Ja przeczytałem wszystko :)

Z osobami niepełnosprawnymi (fizycznie i umysłowo) miałem kiedyś kontakt i jest to ciekawe doświadczenie. Czasem się zastanawiam czy "ich świat" nie jest lepszy od "naszego"... My pozornie pełnosprawni przecież też mamy wiele niepełnosprawności - tylko możemy je ukryć.

Podziwiam osoby pracujące z niepełnosprawymi.

Pozdrawiam serdecznie :)
Awatar użytkownika
Wiolinka
Linger
Linger
Posty: 924
Rejestracja: 08 gru 2004, 18:02
Ulubiony album: Dotyk; E.K.G
Ulubiona piosenka: Dziękuję ci
Lokalizacja: London-UK

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: Wiolinka »

hmm a ja chyba mam za słaba psychike do pracy z takimi ludźmi! Jeszcze w 3 klasie liceum pracowałam jako wolontariuszka z dziećmi niepełnosprawnymi, pomagałam im w ćwiczeniach, zadawały masę pytań, wychodziłam wykończona z tych zajęć, nie wytrzymałam długo, za bardzo myslałam o ich nieszczęściu...
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: B@r »

Wszystko zalezy od tego, jak się nastawiasz. Pamiętam kiedys, jak pewna redaktorzyna radiowa robiła wywiad z kierowniczka ośrodka dla dzieci niepełnosprawnych umysłowo i zadała jakieś pytanie w którym użyła zwrotu 'tych biednych dzieci'. No i się w zasadzie wywaiad skończył, a redaktorzyna została zjedzona przez kierowniczkę kilkoma pytaniami na temat owej 'biedy' tych dzieci i dziennikarstwa z tezą ;)
Jest takie powiedzenie, że czego oczy nie widzą, tego duszy nie żal. Często osoby niepełnosprawne sa szczęśliwe w swoim własnym świecie. Owszem, są rzeczy których nie doświadczą. Tylko co z tego, skoro one nieraz nie mają świadomości, że mogłyby je doświadczyć? Tak samo można by powiedziec, że pies jest biedny, bo nie rozróżnia kolorów. A pies pewnie by powiedział, że cżłowiek jest biedny, bo jest 'slepy' na zapachy.
Awatar użytkownika
DeathlySilence
Uwaga, spammer!!!! :D
Uwaga, spammer!!!! :D
Posty: 5125
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Gone
Lokalizacja: Słoneczne Mazury.

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: DeathlySilence »

Nigdy nie pracowałem z uposledzonymi osobami - do tego trzeba mieć chyba wiele samozaparcia w sobie, jakotakie powołanie, duzo cierpliwości i wytrzymałości itd. to cechy mi obce :roll: To trudna praca, choć na pewno też są i miłe strony takiego zajęcia...
trzypion pisze:(...)Tak samo można by powiedziec, że pies jest biedny, bo nie rozróżnia kolorów. A pies pewnie by powiedział, że cżłowiek jest biedny, bo jest 'slepy' na zapachy.
No własnie moznaby powiedzieć...a pies rozróżnia kolory...kiedyś wmawiano, ze pies widzi na czarno-biało...a ostatnio gdzies przeczytałem, a może coś na discovery obejrzałem mówili, że pies rozróżnia kolory, nie tylko czerń i biel, ale inne tylko w nieco zmienionych tonacjach... :wink:

Pieski rulezzzz :mrgreen:
Grzechu
Perła
Perła
Posty: 1038
Rejestracja: 08 gru 2004, 14:35
Lokalizacja: Posen

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: Grzechu »

trzypion pisze:Jest takie powiedzenie, że czego oczy nie widzą, tego duszy nie żal. Często osoby niepełnosprawne sa szczęśliwe w swoim własnym świecie. Owszem, są rzeczy których nie doświadczą. Tylko co z tego, skoro one nieraz nie mają świadomości, że mogłyby je doświadczyć? Tak samo można by powiedziec, że pies jest biedny, bo nie rozróżnia kolorów. A pies pewnie by powiedział, że cżłowiek jest biedny, bo jest 'slepy' na zapachy.
Można to przyrównać także do ludzi mieszkających gdzieś w dziurach zabitych dechami w Afryce, zero cywilizacji itd... Przecież oni moga być o wiele bardziej szcześliwi od ludzi żyjących w bogatej Europie... Nie maja nawet świadomości że można żyć lepiej, nie mają takich problemów jak my, są szczęsliwi, robią co chcą. A u nas ile osób jest tak naprawde szczęśliwych ? Przykład : Japonia - kraj o najwyższej liczbie samobójstw wśród mieszkańców.
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: B@r »

Discovery nieraz takie byki sadzi, a nasi tłumocze (pisownia zamierzona) dokładają swoje. A pieski? No w sumie fajne są jako zabawki dla kotów.
Robert
Niebo to my
Niebo to my
Posty: 1291
Rejestracja: 08 gru 2004, 16:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: Robert »

wiecie, ja tak sie zastanawiam....

ludzie z ktorymi ja pracowalem nie byli az tak bardzo uposledzeni, spolecznie byli doskonale przystosowani (oprocz jednej sparalizowanej dziewczynki), tyle ze intelektualnie byli na poziomie malych dzieci.
i nie zycze sobie zeby porownywac tych ludzi do pieskow kotkow czy papuzek, oni bywaja bardziej ludzcy, madrzejsi zyciowo niz "normalni". kiedy gadalem z ta polka jeden chlopak nie znajac zadnego polskiego slowa potrafil wyczuc o czym rozmawiamy i cos dopowiedziec, to bylo niesamowite. nie wiem jak to sie dzialo, nie pojmuje tego, ale rzeczywiscie tak bylo.
mowicie, ze oni nie zdaja sobie sprawy, co traca, co mogliby przezyc. co tak naprawde traca? stres? zabieganie tego cholernego swiata? podlosc? wyrachowanei? sztywniactwo (w przypadku niemiec ejst to bardzo widoczne)?
do naszych kochanych katolikow: chrystus mowil "badzcie jak dzieci". niepelnosprawni umyslowo sa jak dzieci. moze gdyby ogol spoleczenstwa popatrzyl jak oni sie zachowuja i wzial z nich przyklad, byloby lepiej.

do aduji: niepelnosprawnosc umyslowa nie idzie w parze z agresja. wiem ze ludzie z mojej grupy muchy by nawet nie skrzywdzili. oczywiscie zdarzaja sie tez przypadki niepelnosprawnych ktorzy sa gwaltowni, wybuchowi, nieprzewidywalni, ale to jest niewielka grupa. wsrod "normalnych" tez sa atcy.
Awatar użytkownika
DeathlySilence
Uwaga, spammer!!!! :D
Uwaga, spammer!!!! :D
Posty: 5125
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Gone
Lokalizacja: Słoneczne Mazury.

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: DeathlySilence »

Robert pisze:(...) i nie zycze sobie zeby porownywac tych ludzi do pieskow kotkow czy papuzek, oni bywaja bardziej ludzcy, madrzejsi zyciowo niz "normalni". (...)
To pewnie do mnie 8) A miałem na Świeta się nie denerwować... :wink: Zbliżaja się Święta, wiec napisze spokojnie... :570: Gdzież ty człowieku widzisz porównanie tych osób do 'papużek kotków czy piesków'...troche dyskusja zboczyła z kursu...ot co :roll:

'i nie życze sobie żeby...' no właśnie...ale mnie to powaliło-rozwaliło doszczętnie :573: :570:

P.S. Trzypion pisząc 'Pieski rulezzz' wiedziałem, ze zaraz coś drapniesz o kocurach...a przy okazji jak się chowa Kropek (chyba tak się zwie) i reszta kociaków :?: :mrgreen:
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: niepelnosprawni umyslowo

Post autor: B@r »

Nie chowa się. To pieski sie chowają, jak Kropek idzie :D
ODPOWIEDZ