aśka pisze:piosenkarka nie może być artystką?
Czy jednak może?
Piosenkarka może być artystką. Tylko że Edyta nie jest już piosenkarką.
Ostatnią płytę wydała ponad 5 lat temu, ostatni teledysk wydała prawie 3 lata temu, ostatnią piosenkę wydała ponad rok temu, przez ostatni rok zagrała tylko 3 koncerty dla fanów (jeden w Mielcu i dwa w Poznaniu), w tej chwili nie ma ogłoszonego ani jednego nadchodzącego koncertu, nie nagrywa płyty, nawet nie wiadomo, w jakim kierunku muzycznym chciałaby teraz podążyć, pytania w licznych wywiadach są tak ustawiane, by o muzyce nie było nic... Kiedy Edyta wydała swój ostatni singiel ponad rok temu, nie odwiedziła ani jednej rozgłośni radiowej i ani jednego programu telewizyjnego, by podpromować tę piosenkę (co prawda w dniu preselekcji przyszła do "Pytania na śniadanie", ale i tak mówiła wtedy o przeprowadzce do Krakowa, o Allanie i o Eurowizji, a o samym utworze nic nie chciała powiedzieć).
Teraz Edyta piosenkarką już tylko bywa - i to coraz rzadziej.
endeven pisze:Nie skorzystała z tej szansy?
![lol3 :lol3:](./images/smilies/icon_lol3.gif)
To wydarzenie wykorzystała w pełni. Nie wiem jak można odbić się bardziej na trampolinie eurowizyjnego sukcesu? Pozamiatała wszystkie nagrody w kraju, kolejne piosenki były jednymi z największych hitów lat 90tych, a debiutancki album jednym z największych sukcesów fonografii. Do tego międzynarodowy kontrakt i płyta wydana w 23 krajach świata. i że niby nie rozwinęła kariery????
Początki to był amerykański sen.
nie było konkurencji? Bartosiewicz, Nosowska, Kayah, Kowalska, Steczkowska, Lipnicka, Chylińska etc.. Wszystkie te panie miały wtedy najlepsze lata w swojej karierze. Konkurencja była ogromna, mocne osobowości i wyrazistość. A co mamy teraz? Margaret, Grzeszczak, Sarsa? Jaki to rynek muzyczny? Nędza nie rynek.
Naprawdę nie wiesz, jak można bardziej odbić się na trampolinie eurowizyjnego sukcesu? Podpowiem: Abba, Céline Dion.
![;-) ;-)](./images/smilies/icon_wink2.gif)
Oczywiście drugie miejsce na Eurowizji było sukcesem Edyty, nikt tego nie neguje. Ale też powinniśmy wziąć tutaj pod uwagę dodatkowe okoliczności - to był pierwszy występ Polski na Eurowizji, wielu się pewnie wydawało, że Eurowizja to superfestiwal, gdzie rywalizują ze sobą najlepsze piosenki i najlepsi wykonawcy z całej Europy. Do tego dochodzi efekt świeżości - nowa twarz na polskiej scenie muzycznej, młodziutka, ładniutka, pięknie śpiewająca Edyta Górniak, po udanym występie na międzynarodowym festiwalu, pod opieką Kubiaka, jeszcze niezmanierowana, jeszcze nieskłócona z połową świata, musiała być uwielbiana przez masy.
Edyta, mimo że miała ku temu warunki, nie zrobiła kariery międzynarodowej i już nie zrobi.
Co z tego, że album "Invisible" faktycznie został wydany w 23 krajach świata? Ta płyta przeszła kompletnie bez echa. Prawie wszystkie utwory z tego albumu są od lipca 2014 dostępne na Spotify i... może lepiej spuśćmy zasłonę milczenia nad tym, ile te piosenki mają odsłuchań po prawie 3 latach.
Napisałeś: "Początki to był amerykański sen". Tak - ale tylko początki - do momentu rozstania z Kubiakiem.
I jeszcze jedna kwestia - nie ma co pisać, że kiedyś nasz rynek muzyczny był cacy, a teraz to jest jedna wielka bida z nędzą. Dąbrowska, Chylińska, Koteluk, Brodka, Peszek - one wszystkie odnoszą sukcesy, nie jest tak, że teraz mamy tylko panie pokroju Margaret, Sarsy czy Grzeszczak.
endeven pisze:dodam, że w tej powtarzalności jest wręcz cos agresywnego, ale może tylko ja to tak odbieram.
@ray, prowokacja sprzyja lepszej dyskusji. no i jest ciekawiej. ja nie widzę żadnego konfliktu. nie ma sie co tak usztywniać, naprawdę.
Żadnego konfliktu nie ma, bo po prostu ja nie stosuję żadnych argumentów ad personam.
![:) :)](./images/smilies/icon_smile02.gif)
Niestety, nie mogę napisać tego samego o drugiej stronie.
A czy moje posty są agresywne... Są wyraziste. Edyta bardzo ładnie śpiewa, ale jest też zwykłym śmiertelnikiem - nie uważam, że trzeba się z nią obchodzić delikatnie jak ze zgniłym jajkiem.
Wracając wreszcie do tematu wątku, czyli do Facebooka Edyty...
Możliwe, że pod koniec roku Edyta zamieści podobny post - tym razem z okazji dwudziestej rocznicy pierwszego występu u boku Carrerasa. Jeżeli do tego czasu ona znowu będzie tylko reklamowała kosmetyki, wrzucała fotki z celebrytami i pisała o Jezusie i Allanie, to znowu będziecie jej bronić - że, jak na Edytę, to jest to dobry wpis? OK. W każdym razie ja mam większy apetyt.