broń Boże czarne włosy -do tego pukle doklejanych,wtedy byłaby jazda ,że wokalnie i wizerunkowo kojarzy się coraz bardziej z Amy Winehouse , jak ja nie znosiłem tego imagu, połowa polskiej wsi nosiła wtedy czarne proste włosy, białe kozaczki i koniecznie goły brzuch i kolczyk w pępkuediva pisze:Przez wiele lat słynęła ze swoich ciemnych, lśniących włosów - były jej znakiem rozpoznawczym. Teraz woli mieć matowe siano na głowie, no cóż, inne czasy... taki mamy klimat.ray pisze:Edyta powinna była wczoraj wyjść na scenę jako ciemna brunetka, ubrana w długą suknię.
Tutaj się nic nie kleiło. Po co Edyta rozjaśniła włosy?
teraz poważnie =w tym wszystkim , nie chodzi o wizerunek , o typ cięcia włosów, odcień, ciążę spożywczą, wory pod oczami. Nasze ukochane wokalistki bez makijażu zawsze przypominały Baby Yagi typu Kayah/ostatnio tylko mietły brak/, czy Jusia,Stacha Celińska, ,ale to nie przeszkadza mi w kontakcie z najwyższym poziomem Artyzmu, nie odstrasza tłumów na koncertach w filharmonii, teatrach itd, kobity tak mają,ze w pewnym momencie następuje zjazd formy urody i tak im zostaje do 80/90-tki .W tym wszystkim chodzi o muzykę , o regularne podrzucanie materiału na cd, dvd, winylach!!!!
Taki był koncert akustyczny w Poznaniu, Edyta zawładnęła publiką,dlaczego nie było takiej trasy po Polsce??
Przecież z samych coverow, remiksów,wystąpień festiwalowych,duetów!!!!!!!, na galach można wydać kilka cd , dvd , ostatnio przenosiłem swoje zbiory na ipoda i za głowę się łapałem ile tego posiadam, o niektórych rzeczach nie pamiętałem wcale...Edyta pewnie też nie ogarnia tego tematu.
Publiczność w Sopocie przyjęłą ją bardzo ciepło, ludzie są spragnieni jej talentu i osoby...Może nie był to jej festiwal, ale wstydu też nie było..
Jeśli cokolwiek dobrego muzycznie miało by nastąpić w tym legendarnym L.A to ten rok okazałby się przełomowy dla E. -a nie był.Pozostaje szarpanie się pomiędzy dwoma kontynentami, a nam muzyczny głód...
Marzę o cd z tematami z Bonda, tematami filmowymi w tym polskimi....z dużą orkiestrą , ech!!!