Ale na jakiej podstawie Ty tak uważasz?endeven pisze:Jak rzecz, A to co mam, sa ponadczasowe.
Jak rzecz i A to, co mam baaardzo rzadko można usłyszeć w telewizji, prawie w ogóle. O ile jeszcze ich brak w radiu jest zrozumiały, bo według obecnych standardów nie są wystarczająco "radiowe", o tyle w TV, na przeróżnych festiwalach, koncertach, w programach rozrywkowych mogłyby się od czasu do czasu pojawiać, prawda?
Wydaje mi się, że na festiwalu w Opolu ani jedna, ani druga piosenka nie pojawiła się już od ponad 20 (!) lat. I na innych festiwalach jest podobnie. Tylko raz, 4 lata temu w Sopocie, na koncercie gwiazd lat 90., Kasia zaśpiewała te utwory.
I w nowych mediach też, jak na teoretycznie ponadczasowe przeboje, one radzą sobie słabo - na przykład na Spotify A to, co mam nie ma nawet w dziesiątce najpopularniejszych przebojów Kasi. I dokładnie tak samo jest na Deezer i Tidalu.
Żeby była jasność: swego czasu to były duże przeboje, ale dzisiaj one nie mają statusu ponadczasowych, no naprawdę nie mają. Nie jest tak, że zna je niemal każdy. My z pokolenia 30+ możemy sobie mówić, że wszystkie przeboje Kowalskiej, Górniak, Steczkowskiej, Bartosiewicz czy Varius Manx z lat 1994-1996 są dzisiaj kultowe, ale tak nie jest. Niektóre są bardziej popularne, inne - mniej, i akurat te 2 piosenki Kowalskiej są w tej drugiej grupie.
Tego nie napisałem, więc proszę mi tutaj nie imputować nie wiadomo czego.endeven pisze:Nie wiedziałem, że to Dumka jest najbardziej kultową piosenką Edyty??
Steffie, tak, Piosenka księżycowa nie była tylko przebojem Lipnickiej, a Orła cień - tylko Stankiewicz, ale to nie zmienia faktu, że obie te piosenki to hity ponadczasowe. Byłem rok temu na koncercie Lipnickiej z jej jubileuszowej trasy i niedawno na kolejnym, promującym jej nową płytę, i na obu Piosenka księżycowa pojawiła się na sam koniec, jako taka wisienka na torcie. Byłem też 2 lata temu na koncercie Varius Manx i Kasi i wtedy Piosenka księżycowa zabrzmiała aż 2 razy, z czego raz w całości zaśpiewaliśmy ją my, publiczność. Dość często można ten przebój usłyszeć w TV, w radiu, ma bardzo dobre wyniki w nowych platformach. Tak więc ta piosenka funkcjonuje dzisiaj jako kultowa. Orła cień ma podobny status. I wiele innych z lat 90., np. Moja i Twoja nadzieja i Teksański Heya czy piosenki z płyty "Kayah & Bregović", nawet te niesinglowe, jak Byłam różą. To są utwory, które znają wszyscy, co wychodzi na koncertach, na ogniskach, na karaoke... A o Jak rzecz i A to, co mam nie mogę już napisać tego samego.Steffie pisze:Jest to rzeczywiscie naciagane, bo przeciez "Piosenka ksiezycowa" nie byla tylko przebojem Lipnickiej, a "Orla cien" Stankiewicz. O "Dumce" juz nie wspominajac, bo nie jest to na pewno najwiekszy przeboj Edyty. Byla tu swego czasu dyskusja na temat przebojow Kaski, ale coz, Ray swoje, a inni swoje.
Stefie, nie napisałem, że Dumka jest największym przebojem Edyty. Wymieniłem ją wśród piosenek, które dzisiaj uważane są za kultowe, a to jest jednak co innego. Na przykład Co mi Panie dasz Bajmu jest piosenką kultową (co potwierdziło się niedawno, kiedy Kozidrak i Nosowska wspólnie wykonały ją na Torwarze i podobno cała hala śpiewała razem z nimi), ale największym przebojem Bajmu niezmiennie pozostaje Biała armia. Tak samo jest z Maanamem - ten zespół ma dużo przebojów ponadczasowych, kultowych, ale wybór tego jednego, jedynego, największego byłby już dość trudny.
Wracając do Kasi i Alannah...
Ja bym Kasi nie chwalił za to, że ona nie promuje swojego nowego singla. Żyjemy w takich czasach, że każdy artysta, czy debiutant, czy uznana gwiazda, powinien promować swoją twórczość. Nie można wychodzić z założenia: "Muzyka obroni się sama". Teledysk rzeczywiście jest bardzo ładny i też mi się podoba to, jak Kasia się starzeje, ale sama piosenka jest, niestety, tylko średnia. I skoro przez pierwsze 3 tygodnie od premiery nie podbiła ani stacji radiowych, ani YouTube'a, to już się raczej nie rozkręci.