Syreny są nieśmiertelneKrzysiekF pisze:Znów syreny ? Który to już sezon. Serio ?
Dni Grudziądza 2018
data imprezy nie jest jeszcze znana
- max28
- Perła
- Posty: 1052
- Rejestracja: 06 paź 2006, 21:18
- Ulubiony album: 8
- Ulubiona piosenka: Miles & Miles Away
- Lokalizacja: Kto wie?
Re: Dni Grudziądza 2018
- Steffie
- Impossible
- Posty: 1730
- Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Dni Grudziądza 2018
I byla "Andromeda"!
Gdyby Edyta grala regularnie koncerty, mialaby tysiace nowych-starych fanow i sprzedaz plyt, nawet tych starych, ktore sa wciaz do kupienia.
Tutaj takie nagrania z wczoraj:
http://youtube.com/watch?v=zs4-b6CDeQg
http://youtube.com/watch?v=3Nj3fE5qnuM
Gdyby Edyta grala regularnie koncerty, mialaby tysiace nowych-starych fanow i sprzedaz plyt, nawet tych starych, ktore sa wciaz do kupienia.
Tutaj takie nagrania z wczoraj:
http://youtube.com/watch?v=zs4-b6CDeQg
http://youtube.com/watch?v=3Nj3fE5qnuM
Ostatnio zmieniony 17 cze 2018, 5:42 przez Steffie, łącznie zmieniany 1 raz.
- DeathlySilence
- Uwaga, spammer!!!! :D
- Posty: 5125
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Gone
- Lokalizacja: Słoneczne Mazury.
Re: Dni Grudziądza 2018
Piękne miasto, piękna architektura w centrum (poza nie wychylałem się, za mało czasu, jeden dzień), piękne nabrzeże nadwiślańskie, sam widok na most i z ceglanymi, zamkowymi wzniesieniami. Wieża widokowa!!! Zwiedzałem i pstrykałem fotki jak popie*dolony, japoński turysta.
@niuto już podał setlistę. Nie koncertowaliśmy wspólnie, to może chociaż zjemy razem śniadanie - nocujemy w tym samym hotelu.
Koncert - po pamiętnym Olsztynie zrehabilitowała się w moich oczach i uszach.
Wyglądała zjawiskowo, pomimo tych śmiesznych, cekinowobiałych kozaków. Mega seksownie.
Pewność na scenie, dobra energia, panowanie nad głosem i zabawa nim, pozytywne przyjęcie przez publiczność, muzycy, aranże, solówki instrumentalne, potęga wokalu (miotała dźwiękami, krótkimi, długimi jak tylko chciała, świadomie, pewnie). Kilka luk pamięci z tekstem, które nie przeszkadzały w odbiorze, nadawały ludzkiej rysy. Nie było widać po Edycie stresu wywołanego tym faktem, jak miało to miejsce do niedawna, leciała z utworem dalej, jakby nic się nie stało, ba, z większą walecznością. Duch wojowniczki, Andromedy.
Najpiękniejsze momenty - List, Niebo to my, Nie proszę o więcej, Your High z gitarową solówką i gwóźdź wieczoru, na bis - publiczność oszalała na tym kawałku, szkoda, że takiej reakcji nie było na Jej własnym repertuarze - CO MI PANIE DASZ. Istna petarda!!!
Koncert za krótki, pozostawił we mnie niedosyt, dlatego zostałem na koncercie Afromentali - obecny lider zespołu, zwierzę sceniczne, wokalny dynamit, a muzycznie, artystycznie - polała się krew, polał się pot. Zagrali po gwieździe wieczoru, gdyż Edyta pędziła 500 km do innej miejscowości, obowiązki, pewnie koncert zamknięty. Afromental porwał młodą, i nie tylko, publiczność do zabawy, w sposób jaki Edyta dokonała tylko przy CMPD. Wyszalałem się jak na Chylińskiej rok temu.
Zakulisowe sprawy.
Po koncercie grupce młodych fanów udało się dostać do namiotu Edyty.
Zadzwoniłem do Marcina Wieczorka, ale oznajmił, że więcej osób już nie wejdzie, gdyż Edyta musi szybko wyjechać w dalszą podróż.
Ze sceny Zdradziła numer pokoju, w którym nocowała (13), dzięki Bogu powstrzymała się z nazwą obiektu. Jednak Kamil był tak naładowany energetycznie, że musiał wypalić trochę energii przed snem i zanim udałem się do swojego hotelu, poszedłem tam, gdzie miałem zabukować sobie pokój, ale spóźniłem się - IBIS Style Hotel.
Panią na recepcji zszokowałem pytaniem (czy Pani Edyta Górniak jest zameldowana w hotelu) - z oczywistych względów nie mogła odpowiedzieć, więc zapytałem inaczej, oznajmiając, że rozmawiałem telefonicznie z asystentem Pani Edyty, Marcinem Wieczorkiem, w sprawie potencjalnego spotkania - i tu trochę zbajerowałem mówiąc - miałem poczekać w hotelowym lobby po koncercie, ale że jest późna godzina (zostałem dłużej na Afromentalach), nie wypada mi już dzwonić do Pana Marcina (grubo po 24). Pani w recepcji uśmiechnęła się współczująco i stwierdziła, że już osób przeze mnie wymienionych nie ma już na obiekcie. Szach mat!
I tak udałem się w drogę powrotną do hotelu City na ulicy Toruńskiej.
Szybki sms do Wieczorka, z prośbą o przekazanie pozdrowień I rozwiązaniem zagadki z mojego dochodzenia - psychofana - na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że to Edyta, ze sceny, tę grę rozpoczęła. Ja podjąłem tylko i aż rękawicę.
Szybki prysznic i do łóżka.
Szybki, intensywny sen.
Energia mnie dziś rozpiera.
Śniadanie od 7:30, wyjazd z Grudziądza po 10.
Mam nagrania z próby. Na samym koncercie nagrałem tylko List. Zrobiłem z 4 zdjęcia. Jeśli w ciągu tygodnia nie pojawią się nagrania innych na YT, zamieszczę swoje niedorobione. Widząc, że co 10 osoba rejestruje komórką i pewnie lepszą oraz spod samiutkiej sceny, odpuściłem i kontemplowałem muzykę, wizualizacje, świetlne iluminacje wszystkimi zmysłami.
Fotorelacja ze zwiedzania na FB po weekendzie.
No i to byłoby na tyle.
P.S. Pozdrawiam Darię i innych forumowiczów, którzy byli. Mam nadzieję, że bawiliście się równie dobrze jak ja, aczkolwiek osobno. Nu pagadi... nu pagadi.
@niuto już podał setlistę. Nie koncertowaliśmy wspólnie, to może chociaż zjemy razem śniadanie - nocujemy w tym samym hotelu.
Koncert - po pamiętnym Olsztynie zrehabilitowała się w moich oczach i uszach.
Wyglądała zjawiskowo, pomimo tych śmiesznych, cekinowobiałych kozaków. Mega seksownie.
Pewność na scenie, dobra energia, panowanie nad głosem i zabawa nim, pozytywne przyjęcie przez publiczność, muzycy, aranże, solówki instrumentalne, potęga wokalu (miotała dźwiękami, krótkimi, długimi jak tylko chciała, świadomie, pewnie). Kilka luk pamięci z tekstem, które nie przeszkadzały w odbiorze, nadawały ludzkiej rysy. Nie było widać po Edycie stresu wywołanego tym faktem, jak miało to miejsce do niedawna, leciała z utworem dalej, jakby nic się nie stało, ba, z większą walecznością. Duch wojowniczki, Andromedy.
Najpiękniejsze momenty - List, Niebo to my, Nie proszę o więcej, Your High z gitarową solówką i gwóźdź wieczoru, na bis - publiczność oszalała na tym kawałku, szkoda, że takiej reakcji nie było na Jej własnym repertuarze - CO MI PANIE DASZ. Istna petarda!!!
Koncert za krótki, pozostawił we mnie niedosyt, dlatego zostałem na koncercie Afromentali - obecny lider zespołu, zwierzę sceniczne, wokalny dynamit, a muzycznie, artystycznie - polała się krew, polał się pot. Zagrali po gwieździe wieczoru, gdyż Edyta pędziła 500 km do innej miejscowości, obowiązki, pewnie koncert zamknięty. Afromental porwał młodą, i nie tylko, publiczność do zabawy, w sposób jaki Edyta dokonała tylko przy CMPD. Wyszalałem się jak na Chylińskiej rok temu.
Zakulisowe sprawy.
Po koncercie grupce młodych fanów udało się dostać do namiotu Edyty.
Zadzwoniłem do Marcina Wieczorka, ale oznajmił, że więcej osób już nie wejdzie, gdyż Edyta musi szybko wyjechać w dalszą podróż.
Ze sceny Zdradziła numer pokoju, w którym nocowała (13), dzięki Bogu powstrzymała się z nazwą obiektu. Jednak Kamil był tak naładowany energetycznie, że musiał wypalić trochę energii przed snem i zanim udałem się do swojego hotelu, poszedłem tam, gdzie miałem zabukować sobie pokój, ale spóźniłem się - IBIS Style Hotel.
Panią na recepcji zszokowałem pytaniem (czy Pani Edyta Górniak jest zameldowana w hotelu) - z oczywistych względów nie mogła odpowiedzieć, więc zapytałem inaczej, oznajmiając, że rozmawiałem telefonicznie z asystentem Pani Edyty, Marcinem Wieczorkiem, w sprawie potencjalnego spotkania - i tu trochę zbajerowałem mówiąc - miałem poczekać w hotelowym lobby po koncercie, ale że jest późna godzina (zostałem dłużej na Afromentalach), nie wypada mi już dzwonić do Pana Marcina (grubo po 24). Pani w recepcji uśmiechnęła się współczująco i stwierdziła, że już osób przeze mnie wymienionych nie ma już na obiekcie. Szach mat!
I tak udałem się w drogę powrotną do hotelu City na ulicy Toruńskiej.
Szybki sms do Wieczorka, z prośbą o przekazanie pozdrowień I rozwiązaniem zagadki z mojego dochodzenia - psychofana - na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że to Edyta, ze sceny, tę grę rozpoczęła. Ja podjąłem tylko i aż rękawicę.
Szybki prysznic i do łóżka.
Szybki, intensywny sen.
Energia mnie dziś rozpiera.
Śniadanie od 7:30, wyjazd z Grudziądza po 10.
Mam nagrania z próby. Na samym koncercie nagrałem tylko List. Zrobiłem z 4 zdjęcia. Jeśli w ciągu tygodnia nie pojawią się nagrania innych na YT, zamieszczę swoje niedorobione. Widząc, że co 10 osoba rejestruje komórką i pewnie lepszą oraz spod samiutkiej sceny, odpuściłem i kontemplowałem muzykę, wizualizacje, świetlne iluminacje wszystkimi zmysłami.
Fotorelacja ze zwiedzania na FB po weekendzie.
No i to byłoby na tyle.
P.S. Pozdrawiam Darię i innych forumowiczów, którzy byli. Mam nadzieję, że bawiliście się równie dobrze jak ja, aczkolwiek osobno. Nu pagadi... nu pagadi.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2018, 6:35 przez DeathlySilence, łącznie zmieniany 2 razy.
- Steffie
- Impossible
- Posty: 1730
- Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Dni Grudziądza 2018
No, 10 kawalkow zaspiewala, to taka polowa normalnego koncertu. A "Dotyku" jak nie bylo, tak nie ma.
Wyzej dalam fragment CMPD i slychac reakcje publiki.
No przeciez jutro Edyta spiewa w Bogatyni, nie jest to zamkniety koncert.
http://2018.karbonalia.pl/category/gwiazdy/
Edyta bedzie wystepowac po Krzysztofie Krawczyku.
Wyzej dalam fragment CMPD i slychac reakcje publiki.
No przeciez jutro Edyta spiewa w Bogatyni, nie jest to zamkniety koncert.
http://2018.karbonalia.pl/category/gwiazdy/
Edyta bedzie wystepowac po Krzysztofie Krawczyku.
- DeathlySilence
- Uwaga, spammer!!!! :D
- Posty: 5125
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Gone
- Lokalizacja: Słoneczne Mazury.
Re: Dni Grudziądza 2018
W takim razie nie 500 km, a ponad 640.
Edyta jest na dobrej fali, kto ma możliwość niech pędzi na koncert.
Edyta jest na dobrej fali, kto ma możliwość niech pędzi na koncert.
-
- Hope for us
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 wrz 2015, 21:40
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Dni Grudziądza 2018
A miałem nocować w Ibis Style, ale stwierdziłem, że szkoda $$$ i wróciłem do domu. Koncert bardzo fajny szkoda tylko, że taki krótki. Byłem zaskoczony tym, że Edyta wystąpiła przed Afro, ale też wiedziałem, że oni od 18 dawali koncert u mnie w mieście i fizycznie niemożliwe było żeby zdążyli przyjechać do Grudziądza na 21. Gdyby Bogatynia była bliżej to dzisiaj też bym pojechał .
Mimo cen biletów nabrałem też ochotę na Edytę akustycznie.
Tak sobie myślę na każdym koncercie jak jest to fajne przeżycie, jest normalna, potrafi śpiewać, nawiązuje kontakt z publicznością (nie to co u Steczkowskiej - też lubię, ale na koncercie nie możesz wstać, robić zdjęć czy śpiewać, bo inni na Ciebie krzywo patrzą) i aż się prosi tylko o płyty i więcej koncertów, ale jak jest wszyscy wiemy. Tak więc trzeba łapić to co Edyta daje. Nie lubię takich darmowych koncertów, bo wiadomo jaka jest publiczność, ale wyłączam nie i już.
Dla mnie nr 1 to zawsze you high, uwielbiam też nie proszę o więcej, ale w normalnej wersji, którą pamiętam sprzed miliona lat z Płocka.
Mimo cen biletów nabrałem też ochotę na Edytę akustycznie.
Tak sobie myślę na każdym koncercie jak jest to fajne przeżycie, jest normalna, potrafi śpiewać, nawiązuje kontakt z publicznością (nie to co u Steczkowskiej - też lubię, ale na koncercie nie możesz wstać, robić zdjęć czy śpiewać, bo inni na Ciebie krzywo patrzą) i aż się prosi tylko o płyty i więcej koncertów, ale jak jest wszyscy wiemy. Tak więc trzeba łapić to co Edyta daje. Nie lubię takich darmowych koncertów, bo wiadomo jaka jest publiczność, ale wyłączam nie i już.
Dla mnie nr 1 to zawsze you high, uwielbiam też nie proszę o więcej, ale w normalnej wersji, którą pamiętam sprzed miliona lat z Płocka.
- Marcin A.
- Nieśmiertelni
- Posty: 2143
- Rejestracja: 10 gru 2004, 16:40
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Dotyk
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
- DeathlySilence
- Uwaga, spammer!!!! :D
- Posty: 5125
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Gone
- Lokalizacja: Słoneczne Mazury.
Re: Dni Grudziądza 2018
Pozabijam Was!!!
Już trzeci, po niuto i tatian - chyba mieszkamy wszyscy w jednym hotelu. Miła z Was para.
Kto był jeszcze?! Dobijcie mnie.
Już trzeci, po niuto i tatian - chyba mieszkamy wszyscy w jednym hotelu. Miła z Was para.
Kto był jeszcze?! Dobijcie mnie.
-
- Hope for us
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 wrz 2015, 21:40
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Dni Grudziądza 2018
DeathlySilence, ja nie nocowałem nigdzie. Do Grudziądza mam +/- 120 km, więc przy A1 godzina drogi. Rozważałem nocowanie w Ibisie, bo cena relatywnie mała do jakości hotelu (153 zł), ale stwierdziliśmy, że szkoda $$$. Z te pieniądze mam już jeden bilet na koncert akustyczny .
- DeathlySilence
- Uwaga, spammer!!!! :D
- Posty: 5125
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Gone
- Lokalizacja: Słoneczne Mazury.
- addar
- Moderator
- Posty: 5045
- Rejestracja: 29 sty 2009, 19:26
- Ulubiony album: live'99
- Ulubiona piosenka: większość
- Lokalizacja: Łódź
- niuto
- Lunatique
- Posty: 2652
- Rejestracja: 20 maja 2007, 13:36
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: Nie proszę o wicej
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Dni Grudziądza 2018
DS - niestety wczoraj miałem zwariowany dzień bez dostępu do internetu i o tym, że idę na koncert zdecydowałem się pół godziny przed jego rozpoczęciem. Szukałem cie na grindrze pod scena ale bez rezultatów Gdyby nie zawirowania sobotnie pewnie razem napilibyśmy się kawki w Fado Cafe na rynku Nie mieszkaliśmy w tym samym hotelu, bo ja mieszkam w Grudziądzu, więc ten, który wpadł ci w oko to nie jaJuż trzeci, po niuto i tatian - chyba mieszkamy wszyscy w jednym hotelu. Miła z Was para
Wracając jeszcze do koncertu na świeżo, to rzeczywiście Edi pozamiatała wokalnie. Nie znam się na sprawach technicznych, o których często niektórzy tu piszą: góry, doły, dociągania.... Dla mnie Edyta była swobodna i naprawdę pocisnęła parę razy.
- KrzysiekF
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7480
- Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
- Ulubiony album: DOTYK
- Ulubiona piosenka: Szyby
- Lokalizacja: Tybet
Re: Dni Grudziądza 2018
Mistrzniuto pisze:Szukałem cie na grindrze pod scena ale bez rezultatów Gdyby nie zawirowania sobotnie pewnie razem napilibyśmy się kawki w Fado Cafe na rynku Nie mieszkaliśmy w tym samym hotelu, bo ja mieszkam w Grudziądzu, więc ten, który wpadł ci w oko to nie ja
-
- Make it happen
- Posty: 132
- Rejestracja: 05 lis 2017, 16:08
- Ulubiony album: Edyta Gorniak
- Ulubiona piosenka: Błękit myśli
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dni Grudziądza 2018
kto na koncercie Steczkowskiej krzywo patrzy ? Wiele razy z grupą fanów wstawałem (niekoniecznie w listopadzie w CK Browarz:)):D i nie patrzyliśmy na nikogo... robienie zdjęć to już inny temat... niestety problemem jest tu "ŁW" ale to już na inny post wiedzatatian pisze: Tak sobie myślę na każdym koncercie jak jest to fajne przeżycie, jest normalna, potrafi śpiewać, nawiązuje kontakt z publicznością (nie to co u Steczkowskiej - też lubię, ale na koncercie nie możesz wstać, robić zdjęć czy śpiewać, bo inni na Ciebie krzywo patrzą) -
kupuj więc bilet na Edzię na Jordanki 3 grudnia masz blisko jak ja ja już swój mam
pozdro z Włocławka
- DeathlySilence
- Uwaga, spammer!!!! :D
- Posty: 5125
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Gone
- Lokalizacja: Słoneczne Mazury.
Re: Dni Grudziądza 2018
Ha!!! Kafejka z parasolkami. Byłem tam na cydrze i ciachu.niuto pisze:DS - niestety wczoraj miałem zwariowany dzień bez dostępu do internetu i o tym, że idę na koncert zdecydowałem się pół godziny przed jego rozpoczęciem. Szukałem cie na grindrze pod scena ale bez rezultatów Gdyby nie zawirowania sobotnie pewnie razem napilibyśmy się kawki w Fado Cafe na rynku Nie mieszkaliśmy w tym samym hotelu, bo ja mieszkam w Grudziądzu, więc ten, który wpadł ci w oko to nie jaJuż trzeci, po niuto i tatian - chyba mieszkamy wszyscy w jednym hotelu. Miła z Was para
Tej aplikacji nie mam.
Zaproszenie na FB wysłane.
Potwierdzam.niuto pisze:Wracając jeszcze do koncertu na świeżo, to rzeczywiście Edi pozamiatała wokalnie. Cez Nie znam się na sprawach technicznych, o których często niektórzy tu piszą: góry, doły, dociągania.... Dla mnie Edyta była swobodna i naprawdę pocisnęła parę razy.
Wszystkie rejestru, głogowy, piersiowy, falsety, nawet na próbie tyci gwizdek. Mocno, mistrzowsko uderzała i ucinała dźwięki, ale rzadko przekraczała skalę powyżej trzech oktaw. Piękne frazowanie, zabawa rytmem, timing, flo. Koncertem pokazała w końcu pełny kunszt i warsztat.
Jedyny mankament to pogłos, który mam nadzieję nie będzie miał miejsca na trasie akustycznej.
Brawa dla zespołu muzycznego.