Ta piosenka nie będzie hitem na miarę
Dumki.
Po pierwsze, to cover.
Po drugie, prawdopodobnie niezbyt radiowy.
Po trzecie, będzie to piosenka Edyty (a jak wiemy,
, Doda czy Szpak nawet z radiowymi kawałkami nie mogą przebić się np. w RMF).
Po czwarte, premiera singla będzie zdecydowanie za późno - np.
Podatek od miłości Kayah i Hyżego wyszedł ponad 2 miesiące wcześniej przed filmem o tym samym tytule.
Po piąte, idę o zakład, że Edyta nie będzie promowała tej piosenki - nie zaśpiewa jej w żadnym "Pytaniu na śniadanie" czy "Dzień Dobry TVN", ani nawet na koncercie. 2 września zagra koncert otwarty w Nowym Tomyślu i bardzo bym się zdziwił, gdyby okazało się, że w setliście pojawiło się
Bei mir bistu shein.
Obstawiam, że ukaże się tylko jedna, polska wersja piosenki. Czuję, że będzie powtórka z
Oczyszczenia - wtedy też miała być i wersja polska, i angielska, i koniec końców wyszła tylko polska.
Nie jest prawdą, że liczba wyświetleń na YouTube liczy się do certyfikatów. Kiedyś tak było, ale od 1 marca 2017 obowiązują już inne zasady.
"Fakt" jak zwykle zaszalał:
Fakt pisze:Edyta Górniak nie próżnuje. Dopiero co na wiosnę wydała piosenkę "Dom dobrych drzew", a już w poniedziałek świat usłyszy kolejny utwór diwy.
Od premiery
Domu dobrych drzew minęło już prawie pól roku, a "Fakt" pisze, że Edyta wydała tamten utwór "dopiero co".
No właśnie... Przez pól roku diwa ani razu nie zaśpiewała DDD na żywo, jedynie 2 razy wykonała tę piosenkę z playbacku (i to jeszcze w skróconych wersjach) - najpierw na konferencji TVP, a potem w "Jaka to melodia?". Teraz, z kolejnym singlem może być podobnie.
Ale... Cieszę się, że będzie nowa piosenka i wreszcie teledysk. Przez ostatnie 3 lata Edyta wydawała po jednej nowej piosence na rok, a w tym roku wyrobiła już 200% swojej normy.
Prawdopodobnie będzie to "diwowski" utwór, a ja lubię Edytę w takim wydaniu.