Ja też bym chciała. Ale uważam, że moje pragnienia nie dają mi uprawnienia do wysuwania roszczeń wobec Edyty i krytykowania wszelkiej innej jej działalności -w imię moich niespełnionych oczekiwań. Powiedzmy sobie wprost jeżeli aktualną twórczość Edyty będziemy wiecznie porównywać do Dumki, Nie zapomnij, Litani itp. to nie ma szans na dobry odbiór tych działań, czy jakąkolwiek radość z nich, a już tym bardziej obiektywizm w ich ocenie bo są to zupełnie inne utwory. Mało z tym rozumiałabym nawet to nieustające niezadowolenie i rozczarowanie, ale Edyta wprost powiedziała, że nie trzyma nikogo na siłę, że jest wielu innych twórców i jeżeli ktoś nie chce za nią podążać w tym kierunku, w którym aktualnie idzie to droga wolna. Poza tym, nie obiecuje ju z wydania płyty. Tutaj też wyraziła się jasno, że jak będzie to będzie i tyle. Dlatego jeżeli ktoś nie chce tego zaakceptować - dobrze, ale niech to chociaż uszanuje. Być może już nigdy Edyta nie nagra utworów na miarę początków swojej działalności i być może nigdy nie nagra już płyty. W związku z czym nie ma sensu tkwić w tych oczekiwaniach być wiecznie sfrustrowanym i rozczarowanym.endeven pisze:Chcemy płyty, nowych nagrań, ale z krwi i kości, takich reprezentujących jakiś kierunek, wydobytych z czeluści duszy Edyty, niesionych pasją. Oczekujemy rdzenia, muzycznego korzenia, a nie chwiejącej się gałązki. Nie ma tego, nie ma płyty, żadnej konkretnej wizytówki, spadają za to owoce, których smaku nie sposób zapamiętać na dłużej. Nie da sie już schronić w cieniu edytowej twórczości. Niby w porzo, żę duet, że z podopieczną, że jest coś nowego, no ale tło wydarzeń by sie inne przydało.
I jeszcze jedno, te wszystkie utwory powstałe "na zaproszenie" wypływają z Edyty. Jestem pewna, że w tym miejscu, w którym jest teraz utożsamia się z tekstem każdego z tych utworów i Andromedy, i DDD, i Tylko Ty i w końcu Zatrzymać chwilę. Tutaj też warto wspomnieć, że w jednym z wywiadów Edyta powiedziała, że nie ma już w niej tych emocji i uczyć, które były kiedy powstawały tamte utwory. Dlatego ja ją odbieram bardzo autentycznie. Śpiewa to co czuje tu i teraz a nie jak inne gwiazdy - maszyny do produkcji konkretnej muzyki, takie osoby-produkty.