Na początku było Perfect Heart, Edyta w pięknym wydaniu, aranżacja jak rok temu oczywiście, ale na żywo robi większe wrażenie

Później I don't know what's on your mind i tutaj Edyta już pokazała kawał głosiska, wykonanie o niebo lepsze aniżeli oryginał z płyty. Edi brzmiała fenomenalnie, jej barwa... istne cudo.
Dalej były Szyby. Co tu dużo gadać... szyby pękały przy tym wykonaniu.
Tylko Ty w wersji współczesno-przedwojennej. Piękna wersja, zaskakująca, intrygująca, po stokroć ciekawsza niz oryginalna.
Następnie Medley. If I give myself (up) to you, magiczna Malagenia, absolutnie czarujące wykonanie I How do You know, przy którym miałem ochotę tańczyć

Kasztany... cudnie zaśpiewane, klimaty, w których Edytę kochany najbardziej.
Dalej When You Come Back to me. Magia... Totalnie się rozpłynąłem.
Kolorowy Wiatr równie bajkowy i kojący. Piękna barwa i interpretacja.
Nie proszę o więcej, bardzo wzruszające wykonanie według mnie, Edyta pokazała jak pięknie interpretuje.
Wicked Game... totalny rozpierdziel... Edi jest w tym utworze genialna, dostała owacje na stojąco, mega zasłużone.
Król... zaskoczenie bardzo pozytywne, słuchałem z ciarami na całym ciele, musicie posłuchać koniecznie, bo wykonanie i aranżacja są niepowtarzalne!
I na zwieńczenie... To nie ja. Usłyszeć Edytę na żywo w tym utworze... ogromne przeżycie. Siedziałem wbity w fotel. Zero wysiłku, Ewka nie jest nawet po 25 latach żadnym wyzwaniem dla Edyty.
Z setlisty sprzed roku wypadło Nie opuszczaj mnie I Dotyk, za to pojawił sie Król. Edyta na bis śpiewała dwa utwory, Króla i To nie ja.
Edi jest w fenomenalnej kondycji wokalnej, atmosfera jest niepowtarzalna, bardzo ciepła... trochę ma się wrażenie, że wręcz domowa.
Polecam serdecznie każdemu, kto ma wątpliwości, bo naprawdę warto się wybrać, posłuchać.
Po koncercie przy wyjściu z ICE na Edi czekała wielka grupa fanów. Były zdjęcia i autografy. Nie wiem czy każdy się doczekał, bo całe szczęście dopchałem się niemal na początku I później wyszedłem, ale po zdjęciach z insta wnioskuje że przynajmniej część fanów się doczekała spotkania z Edytą.
Chyba o niczym nie zapomniałem

Aa no o tym, że faktycznie Edi zapowiedziała płytę na jubileuszowy 2020 rok. Trzymajmy kciuki żeby wyszło

