Justyna to jest trudny przypadek. Lubię podawać taki przykład, że (fikcyjny przykład, bo nie wiem jak jest) mamusia Justyny potrafiła śpiewać, miała piękną barwę, dużą skalę głosu i technikę, a Justyna odziedziczyła wszystko poza.. "potrafi śpiewać"

Jeżeli patrzeć na podstawowe założenia wokalistyki, to ktoś kto nie umie śpiewać z przepony (czyli Steczkowska) nie potrafi śpiewać, ALE. Na Justynę po prostu trzeba patrzeć z innej perspektywy - tutaj drugi przykład: https://www.youtube.com/watch?v=CXHSFI-hVR4
Ta kobieta nie potrafi śpiewać, ale ze swoimi możliwościami manipulacyjnymi sprawia wrażenie, że umie i generalnie to.. bardzo chętnie obejrzałbym ją w jakimś show burleskowo-kabaratowym (a to nadal przedsięwzięcie muzyczne). I to jest super przykład. Na Justynę należy patrzeć nie przez pryzmat wokalistyki tylko przez pryzmat muzyka, który używa wokaliz. Jej głos to tak jakby instrument.
Genralnie to bardzo lubię Justynę, chyba moja ulubiona arystyka w Polsce.