Margaret pisze: ↑03 mar 2025, 3:47
Ciekawe jak rozegra to Edyta bo on wyciągnął naprawdę ciężkie działa.
Problem ma również Allan - czy być wierny matce i stanąć w jej obronie jak zawsze, czy narazić się Górniak, ale być po stronie ludzi, którzy mimo wszystko dali mu bezpieczeństwo, dom i miłość.
Pamietacie jak powtarzali, ze kiedys zobaczymy wojne Gorniak z synem na wzor tego jak wygladala relacja Violetty Villas z jej synem?
Obawiam sie, ze to wlasnie poczatek. Powinna to przemilczec bo to tylko zniszczy jej reputacje (i jej psychike) jeszcze bardziej jak syn zacznie ja atakowac.
Oby tak sie nie stalo. .
W kontekscie tego - takie ostentacyjne zajecie miejsca partnerki przy sprzecie muzycznym „w nowym studio” (a nie w „cuchnacej niegdys piwnicy”) czy tez jej rodziny (taty) i wrzucenie tego do sieci jest co najmniej niepokojace.
Jakby mialo UDOWODNIC ze Edyta jest dobra mama. Tego przeciez nie trzeba udawadniac.
Jak ona niby zajęła miejsce partnerki, bo jakoś nie widać. Co za androny. Ona tylko zrobiła zdjęcie i dobrze, że pokazała, że mają teraz jakieś miejsce urządzone, bo niektórzy analitycy internetowi by z niej zrobili wyrodną matkę, która nie jest w stanie nic dla własnego dziecka zrobić.
Dajcie spokój, Edyta chciała dać trochę przestrzeni Allanowi bo już jest dorosły i pozwoliła bawić się razem z Nicolą i jej ojcem w rodzinę.
Dała przestrzeń.
Ale widocznie miarka się przebrała i naturalnie jak każda matka będzie jak lwica broniła swojego syna. Zrobili to rano bo już widocznie nie chcieli się widzieć z toksyczną rodzinką. Zaufali komuś, kto teraz będzie karmił media ich życiem, rozmowami, relacjami itd.
Od razu widać, że to wszystko było na pozór. Widać jak bardzo nie lubią niedoszłej teściowej. Płaczą o dewastacji, że nie mogą tam wejść tak ich dotknęło po czym wrzucają zdjęcia z tego studia pokazując środkowe palce. Litości.
Nicokla z tatą chcieli wykorzystać Allana do wybicia się. A teraz pokazują swój szacunek
Cała ta drama jest genialna. Edzia pewnie jest przeszczęśliwa, że ma nagłówki na kolejne pół roku i nie będzie musiała nic robić. Może jakaś okładka o załamaniu, utracie wiary w ludzi? Na pewno dobrze się to wszystko zmonetyzuje. Czekam na ciąg dalszy tego dramatu, jak zawsze zapowiada się cudownie.