Przyszedl mi pomysl na ten watek w trakcie milej rozmowy z pewna mila forumowiczka. Otoz jak kazdy wie, w dzisiejszych czasach angielski to podstawa. A jesli ktos tego jeszcze nie wie, to na pewno wkrotce sie dowie. Potrzebny jest nie tylko w szkole, ale wlasnie w zyciu. Jesli nie w pracy, to zwykle How are you na wycieczce mozna z kims zamienic.
Bardzo jestem ciekaw jakich uzywacie metod, ksiazek, slownikow do nauki tego jezyka?Czy macie jakies sprawdzone, ktore mozecie polecic? Moze jakies ciekawe stronki w internecie znacie? Lubicie ten jezyk, a moze nie? Lubicie sie go uczyc? CZy raczej nie?
Ja tam wiekim specjalista od tego jezyka nie jestem, ale stwierdzam, ze w zyciu sie przydaje (edytuje - to nie mialo byc pytanie ;] ). A moze sa tu jacys specjalisci? Albo osoby, ktore nie znosza tego jezyka? Jakie sa wasze wspomnienia ze szkoly? Oto widzicie takie sprawy mnie interesuja.
ANGIELSKI
-
- Hope for us
- Posty: 21
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 19:13
- Lokalizacja: Z Daleka...
Re: ANGIELSKI
Ja sie cale dziecinstwo uczylam Angielskiego
jak pojechalam za granice to sie nawet dogadac nie umialam...
Wiec odpowiedz to praktyka-NA ZYWCA!!!!
jak pojechalam za granice to sie nawet dogadac nie umialam...
Wiec odpowiedz to praktyka-NA ZYWCA!!!!
-
- Niebo to my
- Posty: 1291
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ANGIELSKI
So if it is a thread devoted to english language, I better write my post in English Or rather: I'll try to I am not a specialist of English but I am a language -freak as you could realise during my activity on this forum and I love to learn foreign languages a lot. I am actually fluent in 2 of them (German and Russian) and lately I decided to brush my English up. I have been learning this language for 3 years in a high school but I used to hate my English teacher, she was an awful person and I was not keen on learning English. Then after my matura exames I realised how important English is. In fact I knew about it earlier, but I am very stubborn and I do not like being forced to do something. I always must realize some things by myself. But when I gathered it, I started learning English like crazy. Maybe I am not a whizzkid but I think I am a little bit talented in this area so after few months I am able to communicate in English quite well. But I know that the difference between my English and my German is vast. Vaaaaaast.... No wonder, I have been learning English for 3 months seriously and German - 8 years including a half-year stay in Magdeburg. It is a completly different level. However I want to improve my English during my Holidays so in October when I start studying at the University of Warsaw I can find someone studying English at the University and we may teach each other foreign languages (I will study German and Russian at the Linguistic faculty).
What I like most in foreign languages in generall is speaking. I do not have any problems with pronanciation, I love trying new sounds with my tongue It is amazing I prefer speaking to writing, especially in English cause the spelling is very difficult In German it is not.
For the first time I was encouraged to speaking English being in Malta. It was the only way to communicate with people I neevr had such situation before.... But it was ok, I was satisfied with my English skills I never had any problems with expressing myself and people used to understand me in general
I know I have to work on my English a lot and I know I maybe never reach the level of my German skills. Nevertheless I will aim at improving my English. I find this language quite interesting and not very complicated.
Now maybe some tips of learning languages of me:
www.ang.pl - check it out. I guess it is the best place for language - lerners on teh polish Internet. Not only English
Ways of learning languages: Do read orginal texts. Books, newspapers, magasines, English wikipedia, everything, even if you are not very advanced. The contact with "native English" is more valuable than any workbook.
Listening: Listen to songs in English, try to understand them, listen to films without dubbing. Try to follow the action. Listenings on CDs from workbooks - it is a bullshit. Good only at the begining. Then when you become advanced and you only listen to these records or to your English teacher who has a polish accent you will never understand "English in use" well
Speaking = speak a foreing language if you have a opportunity. Do not be shy. If someone encourage you speaking English - do not resiste, it helps really! I myself like speaking foreign languages loud when I am alone at home I know nobody is listening too but it is also a great for of excersise
So I think that is all for today Sorry for all my mistakes, there were planty of them probably and if someone is a specialist and has got a while of free time - pleas do proofread my post!
What I like most in foreign languages in generall is speaking. I do not have any problems with pronanciation, I love trying new sounds with my tongue It is amazing I prefer speaking to writing, especially in English cause the spelling is very difficult In German it is not.
For the first time I was encouraged to speaking English being in Malta. It was the only way to communicate with people I neevr had such situation before.... But it was ok, I was satisfied with my English skills I never had any problems with expressing myself and people used to understand me in general
I know I have to work on my English a lot and I know I maybe never reach the level of my German skills. Nevertheless I will aim at improving my English. I find this language quite interesting and not very complicated.
Now maybe some tips of learning languages of me:
www.ang.pl - check it out. I guess it is the best place for language - lerners on teh polish Internet. Not only English
Ways of learning languages: Do read orginal texts. Books, newspapers, magasines, English wikipedia, everything, even if you are not very advanced. The contact with "native English" is more valuable than any workbook.
Listening: Listen to songs in English, try to understand them, listen to films without dubbing. Try to follow the action. Listenings on CDs from workbooks - it is a bullshit. Good only at the begining. Then when you become advanced and you only listen to these records or to your English teacher who has a polish accent you will never understand "English in use" well
Speaking = speak a foreing language if you have a opportunity. Do not be shy. If someone encourage you speaking English - do not resiste, it helps really! I myself like speaking foreign languages loud when I am alone at home I know nobody is listening too but it is also a great for of excersise
So I think that is all for today Sorry for all my mistakes, there were planty of them probably and if someone is a specialist and has got a while of free time - pleas do proofread my post!
- B@r
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 11159
- Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ANGIELSKI
:rumieni: :rumieni:Angel pisze:Przyszedl mi pomysl na ten watek w trakcie milej rozmowy z pewna mila forumowiczka.
No.Angel pisze:A moze sa tu jacys specjalisci?
Jak sie uczylam? Na piosenkach, pozniej na prywatnych lekcjach i na genialnym kursie przygotowujacym do matury i anglistyki. Na anglistyce szlifowalam to co umialam i nauczylam sie niesamowicie duzo jak tylko na filologii mozna sie nauczyc (za cel mialo sie poziom native-speakera). No i oczywiwsice znajomi Jankesi, polecam ten sprawdzony sposob. Ulubiony przedmiot to fonetyka i mam lekka obsesje na tym punkcie . Planuje sobie zrobic niedlugo licencje tlumacza, bo uwielbiam tlumaczyc. Ech, w ogole angielski to moj konik.
.Ewelinka pisze:Wiec odpowiedz to praktyka-NA ZYWCA!!!!
Swieta prawda. Uczylam przez pewnie czas i moim uczniom sie wydawalo, ze siedzenie cicho na zajeciach i obracanie sie wsrod Polonii pomoze im sie nauczyc. A skad! Trzeba wyjsc do ludzi i sie przelamac, nie czekac az sie bedzie "znalo perfekt", bo bez praktyki na zywca wlasnie taki moment nie nadejdzie.
- vanity
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 9129
- Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
- Lokalizacja: 666
Re: ANGIELSKI
ja się nie odważę pisać tu po angielsku mimo że Robert mówi:
niesstety nie mam tv, ani angielskiego radia by się katować mową non stop. radio netowskie nie wchodzi w grę, bo ukochana tepsa zarządziła blokadę. bardzo nad tym ubolewam.
z mówieniem u mnie koszmar. nie mam jak ćwiczyć (ucze się sama, żadne lekcje), nie mam z kim ćwiczyć (próbowałam namówić kumpelę na gg po angielsku rok błagań na razie nie przyniósł żadnych efektów /"za jakiś czas"/ - ona się boi - ja też - tylko że ja mam ochotę "zaryzykować"). sama do siebie gadam, jak wcześniej napisałam czytając czytanki i rozwiązując zadania na głos.
obok tego ciągnę francuza (sama, od zera, nigdy nie miałam przyjemności się go uczyć w szkołach). ale ponieważ to są początki początku, stosuję tylko metodę podręcznik, czytanie na głos i zadania na głos (no i kasety - jak to z podręcznikami). kiedyś rozszerzę naukę o dodatkowe elementy.
w obu przypadkach zawsze do przodu, może trochę powoli ale grunt że do przodu
Robert pisze:Do not be shy
tak to dobre jest. jakieś newsy z portali, czy gossip'y - łatwe teksty.Robert pisze:Do read orginal texts. Books, newspapers, magasines, English wikipedia, everything, even if you are not very advanced
bardzo polecam. katuję się codziennie filmami, serialami. coś z 2 h dziennie. z muła ciągnę też czasami jakieś wywiady ze starami które lubię. robię to już od ładnych paru tygodni i naprawdę widać postępy z rozumieniem żywej mowy. no nie wszystko łapię, wiadomo kwestia słówek, ale większość rozmowy, dialogów rozumiem. czasami coś sobie puszczam i przy okazji coś robię, np ścieram kurze czy coś.Listen to songs in English, try to understand them, listen to films without dubbing.
niesstety nie mam tv, ani angielskiego radia by się katować mową non stop. radio netowskie nie wchodzi w grę, bo ukochana tepsa zarządziła blokadę. bardzo nad tym ubolewam.
korzystam jeszcze z książek/ podręczników, ale niezbyt dużo. czytanki czytam głośno, zadania rozwiązuję tylko w głowie i też głośno. wydaje mi się, że to pomaga na wymawianie (raczej nie na mówienie) ale wymawianie (w sumie płynne czytanie to nie pestka - przynajmniej dla mnie - trochę to ważne, a i trochę przygotowuje do mówienia no nie?)Robert pisze:I myself like speaking foreign languages loud when I am alone at home
z mówieniem u mnie koszmar. nie mam jak ćwiczyć (ucze się sama, żadne lekcje), nie mam z kim ćwiczyć (próbowałam namówić kumpelę na gg po angielsku rok błagań na razie nie przyniósł żadnych efektów /"za jakiś czas"/ - ona się boi - ja też - tylko że ja mam ochotę "zaryzykować"). sama do siebie gadam, jak wcześniej napisałam czytając czytanki i rozwiązując zadania na głos.
obok tego ciągnę francuza (sama, od zera, nigdy nie miałam przyjemności się go uczyć w szkołach). ale ponieważ to są początki początku, stosuję tylko metodę podręcznik, czytanie na głos i zadania na głos (no i kasety - jak to z podręcznikami). kiedyś rozszerzę naukę o dodatkowe elementy.
w obu przypadkach zawsze do przodu, może trochę powoli ale grunt że do przodu
- Mist
- Ready for love
- Posty: 3077
- Rejestracja: 21 lis 2005, 15:25
- Lokalizacja: GB South West
Re: ANGIELSKI
Hmmmm... a ja zaczelam od mowienia. Po kilku tygodniach przelamalam bariere i juz bez zadnych skrupulow kaleczylam...
Duzo mi pomoglo to, ze od kilku osob uslyszalam, ze genralnie moje kaleczenie jest mile dla ucha i pomimo wyraznego polskiego akcentu przyjemnie sie mnie slucha...
Pozniej zaczelam czytac ksiazki, na poczatku poniewaz niewiele rozumialam czytalam te ktore znalam wczesniej w polskiej wersji jezykowej... pomoglo!! brnelam przez nie i sie nie zniechecalam ani nie nudzilam, bo i tak znalam tresc. Po osmiu Grishamach... czytalo mi sie juz calkiem niezle...
Do tego nalogowo chodzilam do kina. W koncu ucho sie przyzwyczailo. Pozniej dostalam prace gdzie musialam odbierac telefony. To byla ostra jazda, ale bardzo wiele mi to dalo.
Po poltory roku pracuje w recepcji, mowie plynnie, chociaz z bledami. Moze kiedys sie zmusze sie zeby usiasc na cztery litery i wszystkie razace niedociagniecia wyszlifowac.
Moj kochany zmusza mnie codziennie do czytania ksiazki o smokach, w krotkim tekscie znajduje zawsze okolo 30 slowek ktory nie znam... a z ktorych on mnie potem przepytuje, bo uwaza, ze spoczelam na laurach...
Osobiscie jestem teraz bardziej zainteresowana hiszpanskim, ale poniewaz uzywam hiszpansko-angielskiego slownika i podrecznikow i CD, zawsze cos mi z angielskiego takze wpadnie.
Duzo mi pomoglo to, ze od kilku osob uslyszalam, ze genralnie moje kaleczenie jest mile dla ucha i pomimo wyraznego polskiego akcentu przyjemnie sie mnie slucha...
Pozniej zaczelam czytac ksiazki, na poczatku poniewaz niewiele rozumialam czytalam te ktore znalam wczesniej w polskiej wersji jezykowej... pomoglo!! brnelam przez nie i sie nie zniechecalam ani nie nudzilam, bo i tak znalam tresc. Po osmiu Grishamach... czytalo mi sie juz calkiem niezle...
Do tego nalogowo chodzilam do kina. W koncu ucho sie przyzwyczailo. Pozniej dostalam prace gdzie musialam odbierac telefony. To byla ostra jazda, ale bardzo wiele mi to dalo.
Po poltory roku pracuje w recepcji, mowie plynnie, chociaz z bledami. Moze kiedys sie zmusze sie zeby usiasc na cztery litery i wszystkie razace niedociagniecia wyszlifowac.
Moj kochany zmusza mnie codziennie do czytania ksiazki o smokach, w krotkim tekscie znajduje zawsze okolo 30 slowek ktory nie znam... a z ktorych on mnie potem przepytuje, bo uwaza, ze spoczelam na laurach...
Osobiscie jestem teraz bardziej zainteresowana hiszpanskim, ale poniewaz uzywam hiszpansko-angielskiego slownika i podrecznikow i CD, zawsze cos mi z angielskiego takze wpadnie.
- B@r
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 11159
- Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ANGIELSKI
Nie no, niezle podejscie.Mist pisze:bez zadnych skrupulow kaleczylam...
O tak!Mist pisze:Pozniej dostalam prace gdzie musialam odbierac telefony. To byla ostra jazda, ale bardzo wiele mi to dalo.
Nie ma to jak przejawy milosci.Mist pisze:Moj kochany zmusza mnie codziennie do czytania ksiazki o smokach, w krotkim tekscie znajduje zawsze okolo 30 slowek ktory nie znam... a z ktorych on mnie potem przepytuje, bo uwaza, ze spoczelam na laurach...
A myslalam, ze tylko mi gorzej. Chociaz tak naprawde uczenie sie hiszpanskiego poprzez angielski ulatwia sprawe w niektorych konstrukcjach zdaniowych czy slownictwie.Mist pisze:uzywam hiszpansko-angielskiego slownika i podrecznikow i CD
Podobno po hiszpansku mowie z akcentem amerykanskim, tak uslyszalam od kolezanki w Polsce.
Odnosnie akcentu, to duzo osob mi mowi, ze nabralam akcentu srodkowo-zachodniego, tudziez chicagowskiego. Az z ciekawosci zajrzalam na net o co biega i faktycznie. :rumieni:
-
- Niebo to my
- Posty: 1291
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ANGIELSKI
phi u mnie normalka ze notatki wygladaja tak:
undergo an operation - sich einer OP unterziehen
undergo an operation - sich einer OP unterziehen
-
- Perła
- Posty: 1038
- Rejestracja: 08 gru 2004, 14:35
- Lokalizacja: Posen
Re: ANGIELSKI
Tutaj stronka, o ktore pytales: www.ang.pl (sa rowniez wersje z jez niem, hiszp, fran)
A jesli chodzi o nauke to tak jak juz napisalicie - praktyka czyni mistrza. Mozna sie uczyc i uczyc a to nie daje ogromnych efektow. Ja od czasu do czasu przebywam w obecnosci rodowitego Szkota i jeden dzien z nim daje mi wiecej niz nauka w szkole przez miesiac!
A jesli chodzi o nauke to tak jak juz napisalicie - praktyka czyni mistrza. Mozna sie uczyc i uczyc a to nie daje ogromnych efektow. Ja od czasu do czasu przebywam w obecnosci rodowitego Szkota i jeden dzien z nim daje mi wiecej niz nauka w szkole przez miesiac!
-
- Niebo to my
- Posty: 1291
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:54
- Lokalizacja: Warszawa
- Mist
- Ready for love
- Posty: 3077
- Rejestracja: 21 lis 2005, 15:25
- Lokalizacja: GB South West
Re: ANGIELSKI
ja uwazam, ze to bardzo dobry pomysl. Tylko, ze ja jeszcze nie jestem zaawansowana. Szukam wlasnie jakiegos kursu z prawdziwego zdarzenia.Magda pisze:A myslalam, ze tylko mi gorzej. Chociaz tak naprawde uczenie sie hiszpanskiego poprzez angielski ulatwia sprawe w niektorych konstrukcjach zdaniowych czy slownictwie.
Podobno po hiszpansku mowie z akcentem amerykanskim, tak uslyszalam od kolezanki w Polsce.
Magda, ja mam kolezanke Wegierke, ktora ma meza niemca i oczywiscie biegle mowi po niemiecku od wielu lat, gdy przyjechala do Anglii nauczyla sie angielskiego i mowi z wyraznym niemieckim akcentem.
Znam tez ludzi, ktorzy pomimo wielu wielu lat, po prostu w wogole sie nie staraja nasladowac angielskiej melodii, i mowia tak, ze trzeszczy w uszach ich angielski, chociaz mowia poprawnie...
oczywiscie najbardziej ulubiony link w sieci....
www.webster.com
-
- Niebo to my
- Posty: 1291
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ANGIELSKI
ja mowie po angielsku raczej z polskim ale podobno w tym wszystkim slychac troche niemiecki
hiehie moze zaraz cos nagram to sobie posluchacie
hiehie moze zaraz cos nagram to sobie posluchacie
-
- Perła
- Posty: 1038
- Rejestracja: 08 gru 2004, 14:35
- Lokalizacja: Posen
Re: ANGIELSKI
Nie przeczytalem twojego posta bo byl za dlugiRobert pisze:Grzechu I already put this link into my post
- vanity
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 9129
- Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
- Lokalizacja: 666
Re: ANGIELSKI
oczywiście, ale podejrzewam, że za granicą. oczywiście przymus przynosi największe efekty, a jeszcze jak ma się odwagę kaleczyć...Magda pisze:Mist napisał/a:
bez zadnych skrupulow kaleczylam...
Nie no, niezle podejscie.
fajnie ci , czy to celowe czy nie gratulujeMagda pisze:Odnosnie akcentu, to duzo osob mi mowi, ze nabralam akcentu srodkowo-zachodniego, tudziez chicagowskiego. Az z ciekawosci zajrzalam na net o co biega i faktycznie. :rumieni:
oczywiście, ale co zrobić jak się nie ma Szkota pod ręką, ani żadnego innego Angola.... coś jednak trzeba robić, aby iśc do przodu. więc jednak niektórym pozostaje nauka, a praktyka może się kiedyś zdarzy np przy wyjazdach za granicę.Grzechu pisze:A jesli chodzi o nauke to tak jak juz napisalicie - praktyka czyni mistrza. Mozna sie uczyc i uczyc a to nie daje ogromnych efektow. Ja od czasu do czasu przebywam w obecnosci rodowitego Szkota i jeden dzien z nim daje mi wiecej niz nauka w szkole przez miesiac!
-
- Niebo to my
- Posty: 1291
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ANGIELSKI
http://www.yousendit.com/transfer.php?a ... 81573ADC47
jest niemiecki akcent czy nie ma.... mi wszyscy mowia ze ejst, ja tego nei slysze
jest niemiecki akcent czy nie ma.... mi wszyscy mowia ze ejst, ja tego nei slysze