Jakby tu zacząć...
![hmmm :hmmm:](./images/smilies/icon_hmmm.gif)
Może szybko i bez bolesnie:
CO TO K*RWA BYŁO ![! :!:](./images/smilies/010.gif)
Ona sobie z Nas jaja robi, bo nie rozumiem dzisiejszego wystąpienia
![? :?:](./images/smilies/011.gif)
No tak w sumie to racja, to było tylko wystąpienie (które miało na celu pokazać, że opuchlizna po botoksiku, która była widoczna na Miss Polonia 2012, już zeszła) i nic po za tym.
Dobra OK, w tej NICOŚCI, na całe szczeście, odnalazł się jeden plus. Mam na mysli, wyżej przytoczony, wygląd. Prezentowała się wspaniale. Młodziutko, to za mało powiedziane. Tą stylizacją, odjeła sobie MINIMUM 20 lat
![! :!:](./images/smilies/010.gif)
Sukienka, fajna, taka prosta. Jak na mój gust, bardzo elegancka z dodatkiem kokieterii. Jedynie co bym dodał do tej stylizacji, to koronkowe rękawiczki. Uwielbiam Ede w PONY kucyku
Co do śpiewania... Czy to WOGÓLE można nazwać śpiewaniem
![? :?:](./images/smilies/011.gif)
Zdecydowanie NIE. Słuchając już przez kilka ładny lat piosenek Górniak, Edyta nauczyła mnie, że śpiew to nie tylko wydobywanie dźwięków ze strun głosowych i przepony, ale przede wszystkim emocje. Ten występ był kompletnym tego zaprzeczeniem. Brak w nim było, jakich kolwiek emocji, interpretacji tekstu (może nie wymagał zbyt drastycznej zmiany, bo tekst tej piosenki, jest raczej prostacki) , siły głosu (z tym to wogóle ma problemy już od roku), po prostu z rzeczami, z jakimi nazwisko GÓRNIAK było mi kojarzone.
Możecie teraz na mnie wieszać psy, ale powiem Wam szczerze, że wykonanie hymnu z 2002 i NEM z 2013 to arcydzieła przy dzisiejszym wykonaniu Mercy. W tych dwóch pierwszych, były emocje, "wyszarpane" przez struny i przepone, z której już nie może korzystać, przez swoje niechlujstwo i lenistwo,ale były. A tu... NICOŚĆ.