DeathlySilence pisze:
3. Tak, rodzina da radę się z tego podnieść. Dostała odpowiednie wsparcie psychologiczne, pomoc ze strony SPRAWCY wypadku, jak i Jego rodziny oraz Jego skruchę, łzy i słowo 'przepraszam'.
Skąd w Tobie tyle pewności Ds.? Jakby Dariusz K. swoim przepraszam, adwokatami, którzy powiedzą mu, co i w jakim kontekście ma powiedzieć, kiedy zapłakać i jak zaintonować, swoją odbytą karą miał zdolność uleczania. To, co się dzieje z rodziną, i to, co dzieje się wokół Dariusza K., to dwie osobne sprawy.
-- Dodano: 18 mar 2015, o 21:04 --
DeathlySilence pisze:Droga Edyto.
To potyczka już tylko pomiędzy TOBĄ a Darkiem - Allana SAMA w to wciągasz, zasłaniasz się DOBREM dziecka. Masz ku temu słuszność, ale dopiero teraz to dostrzegasz, kiedy JEST to TOBIE na RĘKE?!
HIPOKRYZJA!!!
Ds, jakoś kilka postów powyżej pisałeś o domniemaniu niewinności w kontekście Dariusza K., a tu sam sobie dopowiedziałeś, że Edyta na pewno wypowiedziała te słowa. Przytoczone przez wiarygodne gazety.
-- Dodano: 18 mar 2015, o 21:17 --
DeathlySilence pisze:Frytka pisze:Nie zapominacie przypadkiem, że w tym wypadku zginęła kobieta? Niektórzy z was stawiają Krupę niemal w roli ofiary. Ja mam go w du.pie i bardziej interesuje mnie to, czy rodzina ofiary da radę się z tego podnieść i coś sensownego ze sobą zrobić.
Tym wpisem PRZEGRAŁAŚ, przegrali również CI co Ciebie zalajkowali
![Arrow ->](./images/smilies/icon_arrow.gif)
endeven • LaFidelite • weroniuka • MacLean
To i ja przyłączę się do przegranych. Gwoli wyjaśnienia, nie mam nic przeciwko Twojemu postrzegania świata. Jest szlachetne i piękne (nie ironizuję). Niestety nie podzielam go.
Prawdopodobnie w całej tej dyskusji chodzi o to, jak postrzegamy Edytę i Darka. Jestem w stanie uwierzyć w ciemną stronę skorpionicy. Problem polega na tym, że pewien obrazek Darka też układa mi się w głowie. Nie chodzi mi tu o wyświęcenie żadnej ze stron, ani pochylanie się nad nią - nie mam takiej potrzeby.
Wracając do meritum sprawy, od którego się w tym temacie ucieka, tak jak nie pochwalam wywlekania brudów przez Edytę, tak samo neguję oświadczenie Dariusza. Z tą różnicą, że on swój głupi czyn tłumaczy wpływem byłej żony na swoją psychikę, stawia siebie w roli ofiary swojej ex, chce tym samym zrodzić współczucie, że nie naćpał się od tak sobie i wsiadł za kółko, tylko naćpał się, bo miał powód. Podobnie z niektórymi gwałcicielami, nie gwałcą, bo są zboczeni, gwałcą, bo ofiara kusi. Wina jest rozłożona na więcej niż jedną osobę, która popełnia przestępstwo.
To też sprawia, że Darek w moich oczach traci wszystko. Nie mam nawet współczucia. Mam go tam, gdzie Frytka napisała. (Tu Mist może wrzucić jakąś swoją jednowymiarową złośliwość) I prawdę mówiąc jakąś satysfakcję by mi sprawiło, gdyby przegrał wszystko, stoczył się i wpadł do rynsztoku. Jakoś tak źle mu życzę.
-- Dodano: 18 mar 2015, o 21:21 --
MacLean pisze:Cóż, to kraj w którym tzw. konwencja antyprzemocowa budzi niechęć nawet wśród kobiet.
W takim kraju zawsze znajdzie się frakcja populacji, usiłująca scedować odpowiedzialność za czyny faceta na kobietę, jednocześnie uznając tego faceta za jednostkę uprzywilejowaną naturalnie
Wychodzi na to, że on może atakować, a jak ona zaatakuje, to jest krzyk i wrzawa.