ANETA pisze:RobertR pisze:Marzy mi się, by Edyta nagrała w tym roku nową płytę, taką, której nie będzie się musiała wstydzić. No i oczywiście na koncerty, które rozpoczną się tuż po premierze płytki, a nie pół roku po jej wydaniu! Wtedy będziemy mogli powalczyć o pierwsze miejsce w Telekamerach
Dziękuje, dawno nic mnie tak nie rozbawiło
Miło, że mogłem Cię rozweselić
[ Dodano: 2008-02-13, 17:55 ]
Alita pisze:Edyta nie raz wspominała że koncerty zaczną się latem, mówiła to nawet tuż po ukazaniu się płyty, więc nie obiecywała niczego wcześniej! chyba lepiej bawić się latem w ciepłe noce na koncertach niż marznąć z zimna
ehhh ..................................
Może i Edyta wspominała, że koncerty zaczną się latem... Właśnie. Edyta za dużo "wspomina", a za mało robi. A że nic nie obiecywała, to i tak nic nie zmienia. I tak efekt jest ten sam.
Co do koncertów w zimie, to wcale nie muszą się odbywać na powietrzu. Np. w Sali Kongresowej w PKiN lub w Katowickim Spodku lub innej sali nie jest chyba aż tak zimno, że publiczność będzie marzła. Ja wolałbym iść na koncert i posłuchać "świeżych" piosenek ze "świeżej" płyty niż słuchać same odgrzewane kotlety, ale to moje zdanie.
[ Dodano: 2008-02-13, 18:01 ]
Ewa_P pisze:
A mi się wydaje, że takie nagrody zdobywa się dzięki głosom tzw.szerszej publiczności, nie tylko fanów. A te zdobywa się wzbudzając u publiczności sympatię. Edyta, mając taki głos i taki talent, budzi u wielu ludzi uznanie, a nawet zachwyt, ale ze zjednywaniem sobie sympatii ma ewidentnie problem. Tu nie wystarczą pojedyncze zachwyty, jak np. po "Stop" w JOSiu. Tu potrzeba czegoś więcej - zwykłego ludzkiego "lubienia", a nie tylko podziwu dla warunków głosowych.
No właśnie. Niestety wiele osób Edycie nie może darować tego nieszczęsnego "Mazurka Dąbrowskiego" zaśpiewanego w Korei. Poza tym jest jeszcze wiele innych powodów, dla których Edyta nie jest lubiana dlatego powinna się skupić wyłącznie na karierze muzycznej i nie wdawać w żadne skandale, za co będę trzymał kciuki.
Bo te liczby w erze internetu są jednak za male.
Ja dawałam przez pewien czas codziennie po kilkadziesiąt 
