Re: Leona Lewis
: 24 gru 2006, 7:00
Bardzo ladnie Leona spiewa "A moment like this" - wg mnie po swojemu, nie jak Kelly. I bardzo dobrze. MA bardzo ladny glos, czekam na plytke. Coraz bardzie mi sie ta dziewczyna podoba.
Najstarsze forum dyskusyjne poświęcone Edycie Górniak
https://e-gorniak.com/forum/
Tego akurat to ja tez nie.i ze akurat tę piosenkęwybrali na 1 singiel, tego nigdy nie skumam
Ależ oczywiście, że nia ma w tym nic złego - tyle że to lekki kontrast w zestawieniu z telefonami od Whitney Houston i kontraktem na 10 mln USD za robienie tego co się kocha .Magda pisze:Nie ma w tym nic zlego...flame pisze:A jeszcze rok temu była sekretarką...
Branza muzyczna i filmowa zdecydowanie przeplaca...flame pisze:Ależ oczywiście, że nia ma w tym nic złego - tyle że to lekki kontrast w zestawieniu z telefonami od Whitney Houston i kontraktem na 10 mln USD za robienie tego co się kocha .
Magda pisze:Branza muzyczna i filmowa zdecydowanie przeplaca...flame pisze:Ależ oczywiście, że nia ma w tym nic złego - tyle że to lekki kontrast w zestawieniu z telefonami od Whitney Houston i kontraktem na 10 mln USD za robienie tego co się kocha .
Chodzilo mi o to, ze "normalni" ludzie, ktorzy ciezko pracuja calymi dniami nigdy nie zarobia tyle, co gwiazdy w ciagu jednego roku. Kompletny bezsens, dlaczego np. spiewanie ma byc wyzej cenione od wiedzy inzynierskiej chociazby.Cypix pisze:Czy ja wiem Dlaczego producenci mają zarabiać przede wszytskim, skoro to gwiazdy lub głosy najczęściej przyciągaja do kin i sklepów płytowych.
pewnie i są takie przypadki kiedy to producenci tracili fortuny bo chcieli kogoś wypromować ale projekt się nie przyjąłCypix pisze:Dlaczego producenci mają zarabiać przede wszytskim, skoro to gwiazdy lub głosy najczęściej przyciągaja do kin i sklepów płytowych.
Masz pewnie trochę racji choć według mnie najbardziej niesprawiedliwie przepłacana jest branża sportowa.Magda pisze:Branza muzyczna i filmowa zdecydowanie przeplaca...flame pisze:Ależ oczywiście, że nia ma w tym nic złego - tyle że to lekki kontrast w zestawieniu z telefonami od Whitney Houston i kontraktem na 10 mln USD za robienie tego co się kocha .
ja się nie zgodzę. sportowcy mają gorzej z przeżyciem po zakończeniu kariery. a karierę kończą wcześnie koło 35 pewnie.flame pisze:Masz pewnie trochę racji choć według mnie najbardziej niesprawiedliwie przepłacana jest branża sportowa.
To prawda, ale kiedy taki piłkarz zarabia po 20.000 funtów tygodniowo w czasie swojej kariery to jestem pewien, że spokojnie może sobie pozwolić na emeryturę w wieku 35-ciu lat .vanity pisze:ja się nie zgodzę. sportowcy mają gorzej z przeżyciem po zakończeniu kariery. a karierę kończą wcześnie koło 35 pewnie.flame pisze:Masz pewnie trochę racji choć według mnie najbardziej niesprawiedliwie przepłacana jest branża sportowa.
nie każdy sportowiec tyle zarabia. taki Korzeniowski po zakończeniu kariery dostanie emeryturkę sportową jako że jest olimpijczykiem, a co ma zrobić sportowiec który postawił wszystko na 1 karte, w wieku 25 lat łapie kontuzje, i jest zmuszony do zmiany zawodu, a emeryturki nie dostanie, bo nie jest mistrzem czegoś tam? nagle zostaje bez środków do życia i bez wykształcenia. zdecydowanie sportowiec, a już szczególnie piłkarz o wiele więcej czasu musi poświęcić na rozwój niż jakiś artysta. ile to artystów kończy studia.... Jopek? Szarmach? Jusis? a ilu masz piłkarzy z wyższym? żadnego! jak do matury dociągą to dobrze. piłkarzami są do 35 i potem życie musza sobie układać od nowa. a artystować można od zygoty do trumny.flame pisze:To prawda, ale kiedy taki piłkarz zarabia po 20.000 funtów tygodniowo w czasie swojej kariery to jestem pewien, że spokojnie może sobie pozwolić na emeryturę w wieku 35-ciu lat .