Edycie najwyraźniej dokucza to powszechne przekonanie, że ona nie nagrywa nowej muzyki, dlatego tak podkreśla, że wydaje single. Podobnie wypowiedziała się ostatnio u Wojewódzkiego: "Nie możesz mi zarzucić tego, że nie oddawałam ludziom muzyki, bo oddawałam, tylko nie w formie albumu".Edyta Górniak pisze:Ten rok na pewno będzie bardzo ważnym rokiem. Ponad wszystko muszę zrobić płytę. To wiem, że muszę tę płytę zrobić i chcę tę płytę zrobić. I oczywiście przez ostatnie lata dawałam bardzo dużo muzyki, choćby w zeszłym roku dwa single, rok wcześniej też, trzy chyba nawet, więc cały czas oddaję nową muzykę, no, ale rozumiem, że jeszcze ta forma zamkniętego albumu ze zdjęciami, że jeszcze jest zapotrzebowanie na to, więc spróbuję tak zrobić.
Nawiasem mówiąc, mam wątpliwości, czy Dom dobrych drzew, Tylko Ty, Zatrzymać chwilę i My way w ogóle można nazywać singlami. To były po prostu piosenki promujące kolejno: telenowelę, film wojenny, kreskówkę i reality show, i żaden z tych utworów nie był grany w radiu. Powiedziałbym raczej, że Edyta przez ostatnie 2 lata wydała tylko jeden singiel i oprócz tego nagrała jeszcze cztery okolicznościowe piosenki.
Wydaje mi się, że od początku roku Edyta przepracowała na razie tylko 2 dni:Edyta Górniak pisze:Bardzo, bardzo mało odpoczywam.
- 16 stycznia, Białystok - próba, koncert i nagranie wywiadu dla "Faktu"
- 25 stycznia, Kalisz - próba, koncert i nagranie wywiadu dla "Dzień Dobry TVN"
Dzisiaj jest już 42 dzień roku, więc nie wiem, czy faktycznie ona tak bardzo, bardzo mało odpoczywa. Tym bardziej, że jest teraz już na trzecim urlopie w tym roku - na początku stycznia była z Sową w Tajlandii, potem - między koncertami - wypoczywała przez parę dni w polskich górach, a teraz jest w Stanach. Niech ona sobie odpoczywa, ile chce, w końcu to jej sprawa i sama na to zapracowała, tylko po co ściemniać?