Michal pisze:Jak juz w Baker sie Belfer(ka)
-<polityka genderowa UE
> odezwał(a) to musialo byc zle.
a bo fandzolom tak, ze sie syrce scisko
zal sie robi, kiedy takie bystre i poczciwe osobki znizaja sie tak niziuchno..
A weic jeszcze raz:
tu nie chodzi o sama dyskusje, Dyskutowac warto, ale na milosc boska, na jakims poziomie! Wtedy jest przyjemniej, a i uznanie sie zyskuje..
a poza tym wracajac do konfliktu to mysle, ze obie panie zdaja sobie sparwe z jego wartosci, i choc pewnie sie nie umawialy, to bede te szpileczki jeszcze dlugo sobie wtykac, bo tak naprawde obie na tym korzystaja.
jednoczesnie z obydwu wyłazi zwykla prosta babska zawisc, ale to normalne - 100% z nich kobiety, wiec da sie to zrozumiec. Nie one pierwsze i nie ostatnie.
Tylko szkoda, ze - jak zauwazyl Michał - nie ma w tym grama muzyki..