Edyta Górniak forum dyskusyjne

Bardzo mi się podoba.

Właśnie ukazał się teledysk do „Fake Love”
https://youtu.be/jPy5QYmCPmc
Jest dobrze. Zarówno w warstwie muzycznej jak i wizualnej, „Fake Love” podoba mi się bardziej niż „Don’t wanna hide”. Ogólnie fajny ten kierunek w którym Doda zmierza, jeśli inne piosenki na płycie utrzymają poziom dwóch pierwszych singli, to będziemy mieli najlepszy album Dody z piosenkami wpadającymi w ucho, dobrze wyprodukowanymi i ze znacznie ograniczoną „Dodową” manierą. Ogólnie piosenka bardzo na plus, wkręca się.

Bardzo dobra robota - jestem pod wielkim wrażeniem ostatniej muzycznej drogi Dody.... Teledysk ciekawy, spójny, muzyka wpadająca w ucho

Wiecie może czy RMF, eska i zet zagrali ten numer oprócz momentu oficjalnej premiery.?

keraj pisze: Wiecie może czy RMF, eska i zet zagrali ten numer oprócz momentu oficjalnej premiery.?

RMF FM dwa razy
ZET dwa razy

Klip bardzo słaby. Nigdy nie zrozumiem dlaczego się bierze takich przeciętnych kolesi na plan, chyba bo są tańsi Motyw serca jako 'organu' wzięty z rodem z ery Choni, bez sensu.

Jedyna scena, która była interesująca to to diamentowe jabłko, że niby luksusowa wersja Adama i Ewy (przynajmniej ja to tak odebrałem) - gdyby zbudować na tym cały klip to byłoby fajnie.

Ale, żeby już nie być tą suką cały czas to jakby moja krytyka to krytyka, ale to nie oznacza, ze to jakieś złe jest. Doda się stara i to widać, wszystko ma ręce i nogi. Mam nadzieję tylko, że zrobi jakieś polskie klubowe kawałki też, bo angielskie to po łatwiźnie idzie trochę. Język polski jest dużo bardziej wymagający na takie brzmienia (w sumie na każde brzmienie)

KrzysiekF pisze:

keraj pisze: Wiecie może czy RMF, eska i zet zagrali ten numer oprócz momentu oficjalnej premiery.?

RMF FM dwa razy
ZET dwa razy

ZET już trzy razy, przed chwilą właśnie zagrali.

Świetny klip, szczególnie sceny taneczne i "lodowe". Piosenka zresztą też.

Teraz będą grali po tym jak wyszli na idiotów z poprzednim singlem robiąc konkurs na głosy fanów

No, ale to do jazdy autem to bardzo przyjemne jest, więc oby nie bojkotowali.

#3 na YT

Niestety wczorajszy sylwestrowy występ był z taśmy, ale rzeczywiście w robieniu show - Doda nie ma sobie równych.
Marzę , aby kiedyś zobaczyć Ją na Eurowizji

Ten kawałek byłby idealny na Eurowizję. Myslę, że przy całym wyhamowaniu i wypaleniu potencjału dawnej Elektrody (nie ma się co oszukiwać, Doda w ciągu poprzedniej dekady się nieco wytłumiła, nawet mega głupie/wredne, notoryczne komcie na Pudelku podsycające domniemany konflikt z nową Majdanową jakos o tym swiadczą... jak i sam brak newsów o Dodzie na portalu, który wyrobił jej rozgłos) , po dzis dzień mit jej ewentualnego udziału w Eurowizji trzyma jakos resztki szacunku publicznosci dla niej. Bo ona własnie dlatego nie wezmie udziału, żeby taki mit żył. A akurat z taką polsko-angielską, lekko skoczną piosenką nie wygrałaby na pewno, ale przynajmniej zajęłaby pewnie niezłe miejsce.

Poza tym zas kolejna bardzo nijaka piosenka. Brzmi jak sciąga z hitów młodszej, rumuńskiej gwiazdy euro dance, Inny. Do tego niejedna z podobnych gwiazd radia Eska mogłaby tę piosenkę zaspiewać tak samo znosnie, a może nawet i lepiej. W teledysku widzę inspiracje Britney z Oops! Doda wiecznie chciałaby pobrylować na jednej półce z pop księżniczkami lat '00, choćby sąsiadką nawet była Mandaryna z lat debiutu (tak!), ale mamy lata '20 i Doda ma lat 20 więcej, i fajnie jakby zaczęła być sobą w swojej muzyce, a nie podróbą.

Czy na rockowo/ "rockowo" było bardziej przekonująco? Nie ocenię, tyle że przasne hity pokroju Nie daj się czy Dżaga po prostu wpadały w ucho i były mocne dla ludu, niosły się przez całą PL.
Pomagały umiejętnie wykorzystane przez managerów i samą Dodę kontrowersje. Teraz kontrowersją ma być chyba tylko jej kolejny zawód miłosny i związane z nim skandale, tylko czy to jeszcze gorące i chrupiące? Występ sylwestrowy przyjemny, było prawie wszystko, czego potrzeba od Dody, czyli szczypta autentycznych uczuć w tekscie i pokaźna pupa, no a z drugiej strony zabrakło mocy i pietrolnięcia.

wodawodnista pisze:Ale, żeby już nie być tą suką cały czas to jakby moja krytyka to krytyka, ale to nie oznacza, ze to jakieś złe jest. Doda się stara i to widać, wszystko ma ręce i nogi. Mam nadzieję tylko, że zrobi jakieś polskie klubowe kawałki też, bo angielskie to po łatwiźnie idzie trochę. Język polski jest dużo bardziej wymagający na takie brzmienia (w sumie na każde brzmienie)

Ej, a przypadkiem ona tam nie wykonuje sporej partii w języku ojczystym? Nawet mi się fragment o kamieniu spodobał. Żeby już być tą suką cały czas to jakby moja krytyka to krytyka*, więc przyznam, że czasami nie rozumiem, o co Tobie chodzi w Twojej krytyce... i nie jestem pewien, czy sam rozumiesz, o co Ci chodzi.

* zwłaszcza kiedy piszesz tak nieskładnie.

#2 na YT .

Kamui Shiro pisze:Ten kawałek byłby idealny na Eurowizję. Myslę, że przy całym wyhamowaniu i wypaleniu potencjału dawnej Elektrody (nie ma się co oszukiwać, Doda w ciągu poprzedniej dekady się nieco wytłumiła, nawet mega głupie/wredne, notoryczne komcie na Pudelku podsycające domniemany konflikt z nową Majdanową jakos o tym swiadczą... jak i sam brak newsów o Dodzie na portalu, który wyrobił jej rozgłos) , po dzis dzień mit jej ewentualnego udziału w Eurowizji trzyma jakos resztki szacunku publicznosci dla niej. Bo ona własnie dlatego nie wezmie udziału, żeby taki mit żył. A akurat z taką polsko-angielską, lekko skoczną piosenką nie wygrałaby na pewno, ale przynajmniej zajęłaby pewnie niezłe miejsce.

Poza tym zas kolejna bardzo nijaka piosenka. Brzmi jak sciąga z hitów młodszej, rumuńskiej gwiazdy euro dance, Inny. Do tego niejedna z podobnych gwiazd radia Eska mogłaby tę piosenkę zaspiewać tak samo znosnie, a może nawet i lepiej. W teledysku widzę inspiracje Britney z Oops! Doda wiecznie chciałaby pobrylować na jednej półce z pop księżniczkami lat '00, choćby sąsiadką nawet była Mandaryna z lat debiutu (tak!), ale mamy lata '20 i Doda ma lat 20 więcej, i fajnie jakby zaczęła być sobą w swojej muzyce, a nie podróbą.

Czy na rockowo/ "rockowo" było bardziej przekonująco? Nie ocenię, tyle że przasne hity pokroju Nie daj się czy Dżaga po prostu wpadały w ucho i były mocne dla ludu, niosły się przez całą PL.
Pomagały umiejętnie wykorzystane przez managerów i samą Dodę kontrowersje. Teraz kontrowersją ma być chyba tylko jej kolejny zawód miłosny i związane z nim skandale, tylko czy to jeszcze gorące i chrupiące? Występ sylwestrowy przyjemny, było prawie wszystko, czego potrzeba od Dody, czyli szczypta autentycznych uczuć w tekscie i pokaźna pupa, no a z drugiej strony zabrakło mocy i pietrolnięcia.

wodawodnista pisze:Ale, żeby już nie być tą suką cały czas to jakby moja krytyka to krytyka, ale to nie oznacza, ze to jakieś złe jest. Doda się stara i to widać, wszystko ma ręce i nogi. Mam nadzieję tylko, że zrobi jakieś polskie klubowe kawałki też, bo angielskie to po łatwiźnie idzie trochę. Język polski jest dużo bardziej wymagający na takie brzmienia (w sumie na każde brzmienie)

Ej, a przypadkiem ona tam nie wykonuje sporej partii w języku ojczystym? Nawet mi się fragment o kamieniu spodobał. Żeby już być tą suką cały czas to jakby moja krytyka to krytyka*, więc przyznam, że czasami nie rozumiem, o co Tobie chodzi w Twojej krytyce... i nie jestem pewien, czy sam rozumiesz, o co Ci chodzi.

* zwłaszcza kiedy piszesz tak nieskładnie.

A co mam udawać, że coś mi się podoba, aby być miłym? Ja jestem perfekcjonistą i oceniam czesto produkcje z perspektywy: czy ja bym to wydał na swój singiel, czy ja bym chciał taki teledysk, czy ja bym się pod tym podpisał. Nie ma rzeczy, których nie da się skrytykować. Fragment po polsku nie robi z tego polskiej piosenki, skoro pierwsza zwrotka jest po angielsku i każdy refren.

Co do tematu Doda-Eurowizja. Ona bardzo chętnie by pojechała i po prostu kłamie, że by tego nie zrobiła. Tutaj chodzi tylko o pieniądze, których telewizja jej nie chce dać na takie show jakie chciałaby zaprezentować. Jakby jej dali to już dawno by to zrobiła. Doda to nie Edyta, ona by miała w nosie czy uda jej się pokonać Edzię, cieszyłaby się z chwili. Doda na Eurowizję spoko.

Za to ja nigdy nie rozumiem twojego poziomu rozumowania, bo ty tego po prostu nie robisz. Ty piszesz przypadkowe stwierdzenia, ale tak wiem dostanie się mi bo do mnie najłatwiej się przyczepic. Elo.


Ps. Generalnie to odpuscilbym sobie glupkowaty atak 1 stycznia, troche kultury.

Po raz pierwszy w karierze Doda ma singla, którego grają wszystkie największe rozgłośnie - Zetka, RMF FM, Eska, RMF MAXXX oraz VOX FM oraz masa rozgłośni lokalnych, ale te bywały przychylne jej twórczości i wcześniej

https://www.odsluchane.eu/utwor/1068488 ... _fake_love

2 miliony na YouTube przekroczone, na Spotify zaraz 600 tysięcy będzie. Jak na popową wokalistkę z tak długim stażem - jest super!

Doda z Fake Love debiutuje na liście Top Airplay ZPAV na >>> 46.

http://bestsellery.zpav.pl/airplays/top.php

I na 8 miejscu Listy Radia Zet