Madziorek888 pisze:Tak bardzo chciałam być na tym koncercie.
Niestety muszę przyznać, że to pierwszy koncert od ponad roku który musiałam ominąć. Bardzo bardzo mi żal...
Już to sobie wyobrażam jak tam musiało być... bajecznie.......
Zalewałabym się łzami w niektórych momentach ze szczęścia i ze wzruszenia. Teraz zalewam się łzami z żalu że mnie tam nie było i kiedy czytam wasze relacje... a kiedy przeczytałam jak Edyta mówiła o Tacie... Łzy same cisną się do oczu.
No i jeszcze jedno...znów nie dane było mi spotkać Robsonka i Onyxa i poznać ARO.. No cóż? Trudno! Może następnym razem.
Madziorku kochna u mnie bylo doslownie to samo calutki wieczor przeplakalam zawsze ,kiedy Edusia ma koncert a mnie nie ma to cos okropnego -niesamowicie jest mi smutno placze jak bobr
i zawsze juz mam takie cos tak sobie przyjelam, ze jak zaczyna sie koncert edzi to ja lacze sie z Nia z Wami i puszczam calutka Perle. Zamykam pokoj -nie ma mnie dla nikogo- zamykam oczy i przenosze sie jakby tam duchem i tak probuje to przetrwac.
Ja az sie boje ,bo teraz juz w sobote edziunia moja gdzie?...a w krakowie
moim miescie juz sie boje wiem ,ze znow bede plakac, ze bedzie piekielnie mi smutno. i 23 czerwca tez krakow - to jest okropne do przezycia ,ale juz niedlugo licze dni tygodnie- do grudnia i koncze etap zycia w londynie i wracam na stale do Polski-koniec
bede jedzila na kazdziutki koncert Edzi nadrobie tyle lez wylanych i przytule sie wkoncu do edzi i zrobie sobie z nia zdjatko ,bo tak bardzo tego pragne i werze ,ze wkoncu po takim czekaniu to sie uda.
Chcialbym tak strasznie wkoncu poznac Madziorka, Monie 23 ,Aguss i innych forumowiczow ktorych nie mialm okazji osobiscie spotkac.
Madziorku glowa do gory ty pewnie pojedziec na koncert do Krakowie- bedzie dobrze-ja sie lacze w cierpieniu z tymi ,ktorzy nie bede mogli byc w krakowie.