Edyta Górniak forum dyskusyjne

Przy pierwszym podejściu piosenka mnie znudziła, ale zapoznałem się ze znaczeniem tekstu i teledysku, no i w konsekwencji bardzo mi się podoba. Jest zresztą całkiem bogata muzycznie. Trend u Bee i Riri moim zdaniem nie tyle na "dziwną muzę", co na szczerą, bezkompromisową można nawet rzec muzę na pohybel hegemonii białych w Ameryce. Fajna kontynuacja w kobiecym popie tego, co było 20-30 lat temu u Janet Jackson. I ciekawie.

She did it Again.... Bee wydała nową płyte - Lemonade. Ma być to event audiowizualny, Beyonce ma już w zwyczaju ilustrowac każda piosenkę teledyskiem ale jezeli to pójdzie w stronę tego co pare lat temu zrobiła lara Fabian , to nie moge sie doczekać... ide słuchać muzyki mam nadzieje że album jest bardziej przystepny od poprzedniego, który niezbyt mi podszedł tęksnie za klimatami z shaszy...Edyto ucz się, nawet od wokalnych robotów !

I oczywiście (co mnie w ogóle nie dziwi!) album jest dostępny tylko na Tidalu. Poczekam na wersję fizyczną i kupię z chęcią Spodziewam się, że album będzie brzmieniowo podobny do "czarnego" singla "Formation", który średnio mi się podoba no ale zobaczymy Fragmenty niektórych utworów brzmią interesująco ale nie można ocenić płyty po 30 sekundach

Tidal - Lemonade

addar pisze:muzyki mam nadzieje że album jest bardziej przystepny od poprzedniego, który niezbyt mi podszedł tęksnie za klimatami z shaszy...

Album jest chyba jeszcze mniej przystępny niż poprzedni

Mi się podoba tylko jedna piosenka Daddy Lessons , reszta do mnie ani trochę nie przemawia....
Nadal liczę na album podobny do Saszyy lub 4

Ja czekam na calosc. Za Bey nie przepadam, ale ma glos i jak sie postara, pokaze co potrafi. I bedzie do czego trzesc dupskiem

addar pisze:Edyto ucz się, nawet od wokalnych robotów !

Życzyłbym sobie więcej takich wokalnych robotów.

Dobi pisze:Spodziewam się, że album będzie brzmieniowo podobny do "czarnego" singla "Formation"

Album, jak dla mnie, jest bardzo zróżnicowany, na plus dla Queen B.

Joan pisze:Mi się podoba tylko jedna piosenka Daddy Lessons

Ja do tego dorzuciłbym jeszcze Sandcastles, bo lubię taki surowy wokal z pianem w tle i koniecznie Hold up, bo naprawdę robi robotę, zwłaszcza z obrazkiem, i głowa sama się kiwa.

Wiadomo kiedy minie wyłączność Tidala i płyta będzie dostępna wszędzie?

B@r ponoć od maja mają już być dostępne nawet fizyczne kopie płyty

tak się zastanawiam, jaki jest sens w śpiewaniu o rzekomych zdradach JayZ a potem ich zaprzeczaniu?

Uwazam, ze Bee zjada własny ogon, juz nie wie, co ma wymyśleć, zeby wzbudzić zainteresowanie wokół własnej osoby więc idzie w skandal w życiu osobistym, strasznie to słabe.....

Album "Lemonade" dziś pojawił się w sprzedaży w iTunes Store

Szybko zważywszy, że jeszcze wczoraj Billboard pytał kiedy album straci wyłączność na Tidal How long Beyonce "Lemonade" will be a Tidal streaming exclusive i usłyszał w odpowiedzi, że możliwe iż album nigdy nie pojawi się na Apple Music czy Spotify. Beyoncé chce wspierać portal męża ale to nie pomoże jej zdobyć #1 na liście Billboardu

Gdyby ten album nie był wydany pod szyldem Beyonce byłby niczym pierdnięcie komara

No to kiedyś wyda dobry

dorota pisze:tak się zastanawiam, jaki jest sens w śpiewaniu o rzekomych zdradach JayZ a potem ich zaprzeczaniu?

Uwazam, ze Bee zjada własny ogon, juz nie wie, co ma wymyśleć, zeby wzbudzić zainteresowanie wokół własnej osoby więc idzie w skandal w życiu osobistym, strasznie to słabe.....

Właśnie zabawne jest to że ona nagrała materiał z tekstami o zdradzie i raczej wiedziała że ludzie powiążą fakty i karuzela plotek, a co za tym idzie promocja rozkręci się. Ciekawe tylko czy to już działa.
Beyonce się celebryci, a raczej już dawno to zrobiła, i z uśmiechem celebruje własną osobę
Mam nadzieję że jeszcze jakąś intuicję artystyczną zachowa.

Matko, ale mi się przypomniał filmik na którym jedzie ze łzami i słodkim uśmiechem 'why God gave me this talent'

Znakomity ten nowy album. Po ostatnich 2 płytach zaczynam dostrzegać nie tylko świetny głos, ale też inteligencję, muzyczną erudycję, dojrzałość, zaangażowanie, szczerość i wielkość Beyonce. Czerpie w fantastyczny sposób z klasyki czarnej muzyki. Brzmi jakby robiła to w absolutnie niewymuszony i wyzwolony sposób. Ja uwierzyłem, że Beyonce nareszcie bezwarunkowo rozumie swoje korzenie, swoją czarną duszę i kocha rodzinę, nawet jeśli przysparza jej tyle bólu. Beyonce wszystko zamieniła w siłę. To czuć. Nareszcie wie, jak wykorzystywać swój talent.
no i Serena

to chyba jestes jednym z nielicznych, ktorzy nadal idą z Bee, reszcie nam juz nie po drodze