witcher pisze:"Wracam do domu" nie było przebojem. Utwór ten odniósł umiarkowany sukces i stał się rozpoznawalny, ale skoro podpieramy się non stop statystykami to jednak nie przemawiają one za tym, by uznać tę piosenkę za przebój.
Statystyki nie przemawiają za tym, by uznać
Wracam do domu za przebój?
Na YouTube 3 wykonania live tej piosenki (występ z Fryderyków 2010 i dwa występy z Michałem Sobierajskim) mają łącznie ponad 4,3 mln odsłon. Teledysk, który do tego utworu stworzyli fani - tzw. teledysk "gejowski" ma ponad 1,3 mln wyświetleń. I jeszcze dodatkowo filmik z tą piosenką "Prawo Agaty -
Wracam do domu" ma ponad 600 tys. odsłon. Ile wychodzi w sumie? Grubo ponad 6 milionów. Na Spotify
Wracam do domu jest niezmiennie na 1 miejscu wśród najczęściej słuchanych piosenek Justyny. Od wydania tego utworu minęło już prawie 10 lat, to jest stara piosenka, a mimo to bardzo dobrze sobie radzi w najpopularniejszych obecnie serwisach, pozostawiając "drugie imię Justyny",
Dziewczynę szamana daleko, daleko w tyle. Dlaczego tak się dzieje? Bo
Wracam do domu przetrwało próbę czasu (w przeciwieństwie do np. TNTJM). Przebojem w radiach nie było, ale ludzie i tak wciąż wracają do tej piosenki. Po prostu w tym przypadku "muzyka obroniła się sama". I Justyna też ma świadomość, jak uwielbiany jest ten utwór - nie bez powodu na koncertach biletowanych z tras "Magia trwa", "Nie jestem tym, kim byłam" i "Justyna Steczkowska akustycznie" ta piosenka była wykonywana dopiero na bis - jako wisienka na torcie.
Wreszcie, dwa tygodnie temu, kiedy Justyna ogłosiła premierę płyty "Anima live", napisała: "Znajdziecie na niej również "naszą" ❤ ukochaną piosenkę "Wracam do domu" w koncertowej wersji. Nagrana w tym magicznym miejscu brzmi tak jakby cały wszechświat nam sprzyjał...".
witcher pisze:Justyna jednak nadal zalicza się do kategorii wykonawców muzyki popularnej, nawet wspomniana "Anima" to nadal pop - niekomercyjny i trudniejszy - ale mimo wszystko pop. To, że nagrania te nie odniosły sukcesu (podobnie jak ostatnie utwory Edyty) nie pozwala na wrzucanie Justyny i jej twórczości do szuflady z muzyką alternatywną, bo tak po prostu nie jest i nie zaklinajmy rzeczywistości...
Zaklinaniem rzeczywistości byłoby wrzucanie do jednego worka "My" i "Animy". Na "Animie" pod pop można podciągnąć tylko
Leć,
Szachmistrza i
Kochanków syreny. Projekt "Maria Magdalena" to muzyka klubowa, ambient, "I na co mi to było?" to przede wszystkim balkan-folk, nieco "upopowiony". Ale już "XV", szczególnie "V" to muzyka alternatywna pełną gębą.
Kamui Shiro pisze:"Wracam do domu" nie było wcale przebojem, jedynie prowadzi pod kątem liczby wyswietlen na youtube. Bo jest od 2007r. zresztą. Nie ma nawet własnej strony na Wikipedii chyba, to też o czymś świadczy.
Nie, nie jest od 2007. Teledysk "gejowski" jest od 2008, pozostałe filmiki są dużo, dużo nowsze. To, że nie ma artykułu na Wikipedii, właśnie o niczym nie świadczy.
endeven pisze:Steczkowska niestety nie jest Iamamiwhoami. Ta druga nie poszłaby do Rankingu Gwiazd, Tańca na lodzie, Tańca z gwiazdami, czy The Voice of Poland.
Maria Sadowska też tańcowała przed Dodą na lodzie i też poszła do "The Voice of Poland", ale to nie czyni jej wokalistką popową.
endeven pisze:"To nie ja" nie jest piosenką pomnikiem w historii polskiej muzyki rozrywkowej?? Nie wierzę, że to napisałeś.
To dobrze, że nie wierzysz, bo tego nie napisałem.
Chociaż... można się zastanawiać, czemu teledysk do
To nie ja po ponad 2 latach od umieszczenia klipu na YouTube ma zaledwie 57 tys. odsłon, a klip do
Piosenki księżycowej Varius Manx, czyli przeboju z tego samego roku, notuje w ciągu miesiąca setki tysięcy nowych wyświetleń. Z czego wynika tak ogromna dysproporcja, jak byś to wytłumaczył?
endeven pisze:Troszkę sie też poplątałeś w tym ślepym i bezmyślnym zapatrzeniu w statystyki.
Jestem innego zdania.
Patrząc na statystyki jakiegoś starego utworu, zawsze biorę pod uwagę to, że nie mam do czynienia z nową piosenką i zawsze sprawdzam, kiedy dany utwór pojawił się w danym serwisie.
Niedawno napisałeś w temacie "Kariera Edyty" o wynikach Edyty na Spotify:
endeven pisze:wiadomo, że piosenki z lat 90 tycb będą mieć najlepsze wyniki, bo to szlagiery. U każdego wykonawcy na spotify panuje ten sam schemat. Największe przeboje są w tej 10tce artysty.
U Edyty TNTJM jest dopiero na 25 miejscu wśród wszystkich jej piosenek i piszesz, że to był duży przebój, a u Jusi
Wracam do domu jest cały czas
na 1 miejscu i piszesz, że mało kto w ogóle zna ten utwór i prawie nikt nie umiałby go zanucić.
W takim razie jak - według Ciebie - należy interpretować statystyki piosenek na YouTube i Spotify?
Wracając w końcu do Dąbrowskiej...
Kamui Shiro pisze:Dąbrowska miała przeboje, ale nie są to legendarne hity (jak Dziewczyna szamana albo Dumka)
Nie.
Tego chciałam to jest legendarny hit i tak samo
Trudno mi się przyznać.
Ostatnia płyta Dąbrowskiej mnie osobiście jawi się jako najbardziej popowa w całej jej dyskografii. To jest ciekawe, że nie "zjechano" Ani za to - nie zarzucono jej, że się nie rozwija, że po tym, jak nagrywała w stylu retro, teraz idzie w "komerchę"... Co więcej, jej ostatni album to jednocześnie jej największy sukces komercyjny - według mnie, wynika to z jej wizerunku, ludzie ją po prostu bardzo lubią.
Ja do dziś często wracam do piosenki
Souvenir, zamykającej debiutancką płytę Ani.
Szkoda, że dziś Dąbrowska nie nagrywa właśnie w tym stylu...