Kolejny program z serii "Śpiewać każdy może"...troche lepiej, lub trochę gorzej...z naciskiem na to ostatnie...z udziałem gwiazd wątpliwego formatu i taletu (co najmniej muzycznego).
Ale cóż się dziwić, skoro muzyczne gwiazdy polskiej wokalistyki (co najmniej jedna) wracają do śpiewania z szybkością wprost proporcjonalną do malejących zer na koncie, chałturząc na boku, co z właściwym talentem ma niewiele wspólnego, tak jak uczestnicy tego programu.
Z powrotów Edyty Górniak tak jak i z konferencji PiSu, nie wynika nic nowego. Kolejna seria dobrze znanej papki i życzeń na przyszłość.
Jurorowanie jest trudną dyscypliną. W przypadku, gdy wykonuje się profesje, którą ma się teraz oceniać, zdarzyć się może olśnienie - którego Nam i w dużym stopniu Edycie życze.
Ela Zapendowska w programie
Choć jedna osoba na właściwym stanowisku.