Edyta Górniak forum dyskusyjne

I dobrze, bo tam mało treści a dużo znaków. Ciekawe czy zrobi to na serio sama dla siebie czy ktoś z góry jej zagroził usunięciem konta za niepolityczość

Zaszycie się w górach raczej odwleka nową płytę w niepamięć Ale widzę Edzia też korzysta na pandemii, mając wymówkę pod swoje

Całe szczęście.

ps. w końcu internety mnie odnalazły i zobaczyłem ten niby żart z Żydami w tle i "plandemią". No cóż, co innego krytykowanie rządu za nieogarniania tematu, co innego analizy w tym zakresie, ale jednak naprawdę czymś innym jest nawijanie bzdur o spiskach żydowskich globalistów etc. Ten "żart" był takim kołkiem umysłowym, takim niewydarzeniem, taką zleżałą rurką z kremem, która tylko i wyłącznie mógł jej podarować młodociany umysł, młodociany skarb. Nie obserwowałem na insta, czasem zaglądałem poko był publiczny. Potem był hybrydowo publiczny, co też świadczyło o ogromnej niedojrzałości emocjonalnej, bo albo sie jest artystą publicznym, albo prosze sobie założyć prywatnego insta i sie tam ukrywać ze swoimi "treściami". Mam nadzieje, że Edyta skończy również z fb. Wprawdzie mam odlajkowaną, ale zajrzałem włąśnie z ciekawości, cóż tam sie działo na wallu, a tam serduszka dla nielegalnych zgromadzeń bezmaseczkowców pomiędzy bożymi światłościami.
A może ktoś sie zreflektował, że to ingerowanie ze swoimi "mądrościami" jednak jest szkodliwe wizerunkowo i jednak nawet taka gwiazda nie podniesie się ze śmieszności internetów już never.

Co racja to racja, po pandemii Edycie mogą spaść rokowania na potencjalne kontrakty reklamowe, może się przestraszyła

Hello. Zapominamy, o kim tu mowa? Przypominam, że już kilka razy robiła sobie taki detoks. Zawsze wracała prędko, bo nie mogła żyć bez uwagi mediów. Ponoć doskonale się czuła w Kalifornii ze względu na anonimowość ale jednocześnie wciąż zabiegała żeby regularnie o niej pisano. Wróciła bo... tęskniła za pierogami i pyzami Kiedyś miała ograniczyć fejsa, ale nastąpiło to dopiero wraz z przejściem na insta. Zwyczajnie zmieniła platformę. Twierdziła jeszcze wcześniej, że w internecie nie ma jej fanów. Teraz od kiedy jest gorliwie wierząca, dostrzega pewnie nowe zasadzki złego ducha. Był też czas kiedy błyskawicznie reagowała oficjalnymi komunikatami, widać było bardzo wyraźnie że bacznie śledzi doniesienia na własny temat. Wiemy też, że szybko się nudzi. Czasami milknęła po serii wtop. Wszystko na krótko. Długo nie wytrzyma. Albo będzie więcej wywiadów z brukowcami, żeby miała się gdzie wygadać. Chciałbym ufać, że znajdzie równowagę i wyciszenie, ale nie sądzę...

Zastanawia, na ile Edyta jest sobie w stanie zaszkodzić wypowiedziami o Covid, żydowsko-biznesowych spiskach
itp. Według mnie, powszechnie od lat wiadomo, że jest odjechana. Ludzie nie spodziewają się od niej mądrości. Jest gwiazdą, ma błyszczeć, wyróżniać się, budzić zainteresowanie. To jest niezmienne.

Nie podejrzewam jej o konsekwencję. Ale jest coś w tej jej decyzji. W czasach, gdy wszyscy jeszcze bardziej mamy zejść do internetowych i telefonicznych aplikacji, dać się sterować pozornymi newsami, niewiele wnoszacymi informacjami, dobrze jest to #CIACH# i beztrosko przytulić się do drzewa.

wodawodnista pisze:

I dobrze, bo tam mało treści a dużo znaków. Ciekawe czy zrobi to na serio sama dla siebie czy ktoś z góry jej zagroził usunięciem konta za niepolityczość

Niedawno na live mówiła, że zamyka Social Media i wyrzuca telefon, bo 5G. Prosiła fanów o adresy, aby korespondować listownie. Na gadaniu się skończyło

Pewnie przeniesie sie teraz na TikToka bo tam jej jeszcze nie było

Piter pisze:Zastanawia, na ile Edyta jest sobie w stanie zaszkodzić wypowiedziami o Covid, żydowsko-biznesowych spiskach
itp. Według mnie, powszechnie od lat wiadomo, że jest odjechana. Ludzie nie spodziewają się od niej mądrości. Jest gwiazdą, ma błyszczeć, wyróżniać się, budzić zainteresowanie. To jest niezmienne.

Myślę, że może sobie zaszkodzić w kwestii swojej wartości dla stacji telewizyjnych i reklamodawców/sponsorów. Różne celebryckie konflikty i osobiste dramaty serwowane od lat to jedno - nie stawiają jej w dobrym świetle, ale nie dotykają przeciętnego Kowalskiego. Teraz uderza w tematy, które dotyczą wszystkich i nie wydaje mi się, żeby to było coś pod czym duże firmy będą chciały się podpisywać poprzez wybieranie Edyty na twarz swoich produktów. Na wygłupy można przymknąć oko, na głupotę już trudniej.

Nie znam nikogo, kto by żałował podobnej decyzji.
Izolacja od świata cyfry jest wspaniała - w każdym wieku, dla każdego.
Zazdroszczę, podziwiam i trzymam kciuki.

Umówmy się tego typu deklaracje same w sobie są niedojrzałe. Szumne zapowiedzi w świecie medialno cyfrowym, że sie zniknie z cyfry. Wiekszośc ludzi (również ze swiata artystycznego), którzy tego potrzebują by sie wyciszyć, to po prostu to robią. I tu jest zasadnicza różnica. Szczegół co do intencji. To jedno. A drugie, to naprawdę można ogarniać też rzeczywistość w balansie i równowadze z cyfrą, tylko trzeba sobie to poukładać. Wszystko jest dla ludzi. Niektórzy oczywiście potrzebują sobie coś narzucić, bo tylko to ich zmobilizuje do pewnej zmiany, albo określonego rodzaju zachowania. Każdy jest inny, ma swoje metody i tempo zmian. Najważniejsze to świadomie żyć prawda? Świadomie i racjonalnie korzystać z mozliwości wspólczesności

zostanie pasterką i na halach wśród owiec dokończy płytę. A nie, nic z tego

ChristopherP pisze:

Piter pisze:Zastanawia, na ile Edyta jest sobie w stanie zaszkodzić wypowiedziami o Covid, żydowsko-biznesowych spiskach
itp. Według mnie, powszechnie od lat wiadomo, że jest odjechana. Ludzie nie spodziewają się od niej mądrości. Jest gwiazdą, ma błyszczeć, wyróżniać się, budzić zainteresowanie. To jest niezmienne.

Myślę, że może sobie zaszkodzić w kwestii swojej wartości dla stacji telewizyjnych i reklamodawców/sponsorów. Różne celebryckie konflikty i osobiste dramaty serwowane od lat to jedno - nie stawiają jej w dobrym świetle, ale nie dotykają przeciętnego Kowalskiego. Teraz uderza w tematy, które dotyczą wszystkich i nie wydaje mi się, żeby to było coś pod czym duże firmy będą chciały się podpisywać poprzez wybieranie Edyty na twarz swoich produktów. Na wygłupy można przymknąć oko, na głupotę już trudniej.

Problem w tym, że wielu przeciętnych Kowalskich jest jej wdzięcznych, że tak odważnie głosi tę "niewygodną prawdę". Edyta wciąż symbolizuje pewną wartość, budzi uznanie jako wokalistka, niezmiennie. Bo nie ma następczyni. Tym się broni.

Dodano po 5 minutach 56 sekundach:

endeven pisze:Umówmy się tego typu deklaracje same w sobie są niedojrzałe. Szumne zapowiedzi w świecie medialno cyfrowym, że sie zniknie z cyfry. Wiekszośc ludzi (również ze swiata artystycznego), którzy tego potrzebują by sie wyciszyć, to po prostu to robią. I tu jest zasadnicza różnica. Szczegół co do intencji. To jedno. A drugie, to naprawdę można ogarniać też rzeczywistość w balansie i równowadze z cyfrą, tylko trzeba sobie to poukładać. Wszystko jest dla ludzi. Niektórzy oczywiście potrzebują sobie coś narzucić, bo tylko to ich zmobilizuje do pewnej zmiany, albo określonego rodzaju zachowania. Każdy jest inny, ma swoje metody i tempo zmian. Najważniejsze to świadomie żyć prawda? Świadomie i racjonalnie korzystać z mozliwości wspólczesności

Świadome życie w dobie powielanych fake newsów jest nieco tricky.
Umówmy się, że Edyta ma misję do wykonania. Tu nie chodzi tylko o to, aby się odciąć. Ale też o to, że chamstwo ma zatesknic.

Odziana w pióropusz Edyta Górniak filozofuje o koronawirusie: "Życzę SZEROKIEGO POJMOWANIA zagadnień światowych"
https://www.pudelek.pl/odziana-w-piorop ... 398679200a

ona taka pojętna

Niech juz zacznie ten odwyk od insta