Re: Show
: 23 lip 2012, 21:10
Skany tego samego na poczatku strony
Najstarsze forum dyskusyjne poświęcone Edycie Górniak
https://e-gorniak.com/forum/
Może by tak zapytać Allana??? O jego ambicje i marzenia??Edyta Górniak pisze:Moją ambicją i marzeniem jest...
Muzyk przysłał do naszej redakcji oświadczenie: "Sporym zaskoczeniem był dla mnie fakt, iż Allan zmienił szkołę. Przez cały okres wakacji moja była żona nie poinformowała mnie o tym, nie próbowała też uzgadniać ze mną zmiany szkoły, nie podpisywałem w tej sprawie żadnych dokumentów. Syn, z którym niejednokrotnie widziałem się podczas wakacji, też nic o tym nie wiedział. (...) Edyta robi wszystko, by unikać ze mną kontaktu w sprawach dotyczących naszego jedynego dziecka, choć jest do tego prawnie zobowiązana".
Osoby z otoczenia Edyty Górniak odpierają zarzuty. Asystent wokalistki Marcin Wieczorek w rozmowie z SHOW przekonuje, że Dariusz Krupa był kilkakrotnie informowany o zmianie szkoły. Według jego relacji, Edyta prosiła także byłego męża, aby przyszedł na rozpoczęcie roku. Podobno trzeciego września wszyscy czekali na Krupę.
(tu chyba większość czytelników może czuć się urażona, bo chodzenie do szkoły publicznej nie niesie ze sobą konsekwencji stania się "dumnym nieudacznikiem", jak to napisała Edyta )Dwa dni po tym wydarzeniu Dariusz Krupa powiedział SHOW: "Zdecydowałem się podjąć ostre działania prawne". Jakie ma argumenty? Sytuację komentuje dla SHOW radca prawny, Jadwiga Wyrwas: "Jeśli ojciec nie ma ograniczonej władzy rodzicielskiej, ma prawo współdecydować o wyborze szkoły. Jeśli jedna ze stron nie wywiązuje się z porozumienia, sąd może np. nałożyć na nią grzywnę". Dlaczego Edyta zaryzykowała? Skąd w ogóle pomysł zmiany szkoły? Spytaliśmy o to piosenkarkę. "Chcę, aby Allan był mądrym i zaradnym człowiekiem, który będzie potrafił samodzielnie, z sukcesami, iść przez życie. Naprawdę nie pozwolę, aby wyrósł na dumnego nieudacznika, aby chodził do szkoły gorszej, o niższym poziomie, kiedy mogę zapewnić mu lepszą", napisała w oświadczeniu przysłanym redakcji SHOW.
Porównajcie sobie. Odległość od domu Krupy do tej szkoły jest znaczna, więc teraz Edyta ma argument dla którego zatrzymać syna przy sobie. Co za głupota z drugiej strony, odcinać dziecko od ojca, który ma takie same prawa do dziecka co ona, żeby zrealizować tylko swoje plany..Nowa szkoła mieści się w warszawskim Wilanowie, kwadrans jazdy samochodem od nowego domu piosenkarki. (...) Mieszkający w Milanówku muzyk potrzebuje teraz co najmniej półtorej godziny, aby dotrzeć przez zakorkowane miasto do szkoły syna
Jak nieoficjalnie dowiedział się SHOW, Edyta zaproponowała byłemu mężowi nowe rozwiązanie. Wokalistka chce, by syn mieszkał razem z nią i Piotrem od poniedziałku do piątku. Darek natomiast miałby zabierać chłopca w każdy piątek do Milanówka i przywozić go do szkoły w poniedziałek.
Podsumowanie: żal mi Allana... Przez co to dziecko musi przechodzić...W rozmowie z SHOW Dariusz Krupa wyznał, że Allan marzył o szkole muzycznej. Wielokrotnie mu o tym mówił! Taka szkoła jest właśnie w Milanówku, na dodatek oddalona zaledwie o kilka ulic od domu muzyka. Krupa podkreślił, że zgodnie z wyrokiem sądu, Allan jest zameldowany u niego. I w tej właśnie sprawie od kilku tygodni usiłuje nawiązać kontakt z byłą żoną. Bez skutku. Zresztą nie pierwszy raz małżonkowie mają problem z uzgadnianiem decyzji wychowawczych. "Ta sytuacja trwa już ponad trzy lata i przede wszystkim szkodzi Allanowi", mówi Dariusz. Edyta tłumaczy się względami dobra dziecka i trudno jej odmówić dobrych intencji. W oświadczeniu dla SHOW napisała: "Moją ambicją i marzeniem jest, aby mój syn miał najlepszą edukację, jaką mogę mu teraz zapewnić. Powiedziałam byłemu mężowi, że jeśli nie ma środków - ja będę płacić za nową szkołę, bo przyszłość Allana jest najważniejsza. Darek musi schować swoją dumę i manię posiadania kontroli nad wszystkim, bo teraz nie walczymy ze sobą, lecz walczymy o dobro i edukację Allana. Nowa szkoła z poszerzonymi językami angielskim i francuskim oraz zajęciami dodatkowymi kształtującymi umiejętności i charakter Allana, mocniej niż jakakolwiek szkoła publiczna dbać będzie o właściwy poziom edukacji. (...) Darek musi otworzyć swoją świadomość i zrozumieć, że on nic nie przegrywa - wspólnie wygrywamy przyszłość Allana".
Z obserwacji mediów na przestrzeni ostatnich 3 lat ewidentnie widać, że sprawy "Edyta-Darek-Allan" w 95% porusza Edyta. I to zawsze tylko po to, aby siebie medialnie oczyścić i polukrować, a Krupie dowalić. Wszystkie pełniejsze wywiady były budowane pod ten schemat. Udowodnić Krupie, że jest się szczęśliwą i ma się wielkie plany, także zawodowe. To o czymś świadczy. A zobacz, że Darek od czasu separacji z Edytą nie wypowiedział na jej temat właściwie nic złego. Żadnych wylewnych informacji z jej małżeństwa, żadnych medialnych konfrontacji zaczętych z jego strony. To Edyta w każdym wywiadzie obwieszczającym "nowy rozdział życia" atakowała Krupę, nie wprost, bo to by było zbyt "brudne" (ludzie by o niej źle pomyśleli), dlatego wybrała drogę MANIPULACJI robiąc z siebie pokorną cierpiętnicę, niewinną istotę, dla której najważniejsze jest bycie "dla świata" i troskliwą matką. Dawno przestałem Edycie wierzyć, nie z braku chęci, ale w ogóle z uwagi na jej hipokryzje, które nie widzę tylko ja. Wystarczy zobaczyć na liczbę jej wrogów, aby mieć wątpliwość czy Edyta Górniak jest taka, jaką siebie próbuje przedstawiać.LaFidelite pisze:Ale #CIACH#. Och, biedny, udręczony Krupa. Jakoś nie wierzę w jego wspaniałe intencje i niewinność.
I tak też Krupa zrobił, gdy pokazywały się cyklicznie kolejne wywiady w Vivach, Galach, STylach, Showach, Fleszach i innych pierdołach, w których Edyta rozliczała go publicznie z ich życia małżeńskiego. Według Edyty definicji Darek nie z powodu braku argumentów, lecz klasy- milczał. I czekał."Prawda trwalsza jest niż kłamstwo, więc przetrwa. Kiedy kłamstwo dochodzi do głosu trzeba jedynie poczekać"
Darek jest adresatem tego epitetu, jednakże jest to kolejny, po "pieprz*onych szczurach", nieczytelny środek stylistyczny, przez który Górniak może zrazić do siebie, nie jak wcześniej całą grupę zawodową (dziennikarze), a dużą część społeczeństwa.Phealer33 pisze:(...) chodzenie do szkoły publicznej nie niesie ze sobą konsekwencji stania się "dumnym nieudacznikiem", jak to napisała Edyta
Obawiam się, że jak Allan dorośnie możliwy jest tylko taki scenariusz: albo odziedziczył chrakterek po matce (wtedy będzie miał ja gdzieś, tak jak ona postąpiła ze swoją mamą), albo będzie rozsądnym wrażliwym człowiekiem i też będzie mial Edycie za złe, że odseparowała go od ojca (jaki by nie był, kocha syna).Emila555 pisze:
Nie chcę już nawet myśleć co będzie jak Allanek zacznie się wypowiadać na temat swojego dzieciństwa i tego co się teraz dzieje. Bo sądzę, że jak dorośnie dojdzie do tego.
Dokładnie! Śmieszy mnie to wchodzenie w tyłek wszystkim tym, z którymi Edi jest skłócona, bo przecież trzeba jej na każdym kroku dowalić, żeby "przejrzała na oczy i zajęła się muzyką"LaFidelite pisze:Ale #CIACH#. Och, biedny, udręczony Krupa. Jakoś nie wierzę w jego wspaniałe intencje i niewinność. Co z historią z dziewczyną CKMu? Rozumiem, że Edyta popadła w niełaskę fanów, nie bez powodu, ale bez przesady. Niektórzy zatracili już resztki obiektywizmu. Nie możemy wiedzieć, jak jest naprawdę. Myślę, że wina leży po obu stronach.
LaFidelite pisze:Ja raczej spotykałam się zawsze z opiniami, że uczelnie, czy szkoły prywatne (zwłaszcza te pierwsze) mają niższy poziom, co zresztą zdaje się mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Powiedziałam byłemu mężowi, że jeśli nie ma środków - ja będę płacić za nową szkołę, bo przyszłość Allana jest najważniejsza.
Edycie wszystko wolno i tak wyjdzie z tego obronna reka. Krupa jej odpusci tak jak wszyscy inni do tej pory. O Allana nie ma co sie martwic ma cudownego lepszego nowego 'tate' jak widac na foto-relacji z FaktuBlur pisze:Na to co wygaduje Edyta, jak używa Allan jako broni, bo nic innego o swoim byłym mężu nie może już powiedzieć poza tym, że jest złym ojcem, nie mam już słów, dla mnie jest to po prostu obrzydliwe.