Anita Lipnicka
- niuto
- Lunatique
- Posty: 2652
- Rejestracja: 20 maja 2007, 13:36
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: Nie proszę o wicej
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Anita Lipnicka
Piter, pewnie na tym samym, na czym wyższość albumu "Moje oczy..." nad innymi. Każdy ma swoją ulubioną płytę i nad wyższością jednej nad drugiej można dyskutować w nieskończoność, bo Anita generalnie zawsze była dość równą artystką. Jej wszystkie płyty są dobre. I która w śród tych dobrych najlepsza czy najsłabsza już trudno ocenić.
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7366
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: Anita Lipnicka
No i po co się wtrącasz, niuto, skoro niewiele sensownego masz do powiedzenia? Ja swoją tezę poparłem tekstami, brzmią dojrzalej na Oczach niż na wcześniejszych płytach. Nawet sam ray przyznał mi rację. Jeśli jakość nowych piosenek/albumów jest tak słyszalna, to w czym się ona przejawia?
- niuto
- Lunatique
- Posty: 2652
- Rejestracja: 20 maja 2007, 13:36
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: Nie proszę o wicej
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Anita Lipnicka
Akurat Anitę bardzo lubię, ale sam nie umiem wybrać najlepszego albumu. Więc jeśli pijesz do mojego komentarza w wątku o Mariah, to nie trafiłeś Ale jaki ty podałeś niby konkretny argument na poparcie swojej racji? Masz monopol określania, który tekst jest dojszalszy? Akurat w moim odczuciu dużo dojrzalsze teksty Anita napisała na ostatnią płytę. I można tak w kółko. Nadal obracamy się w sferze gustów a nie obiektywnej prawdy objawionej.
-
- If I give myself (up) to you
- Posty: 383
- Rejestracja: 24 lis 2016, 19:30
- Ulubiony album: My
- Ulubiona piosenka: Nie zapomnij nas
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Anita Lipnicka
Popieram Cię niuto
I każdy ma swój gust ...dla jednego dana płyta X będzie lepsza i dojrzalsza dla drugiego dana płyta Y.
Niuto wyraził swoje zdanie na dany wątek nie widzę w tym nic złego . Popieram go w 100000 procentach .
I każdy ma swój gust ...dla jednego dana płyta X będzie lepsza i dojrzalsza dla drugiego dana płyta Y.
Niuto wyraził swoje zdanie na dany wątek nie widzę w tym nic złego . Popieram go w 100000 procentach .
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7366
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: Anita Lipnicka
Nie wiem, co napisałeś w wątku o Maryśce, nie pamiętam. Pytałem z ciekawości, w czym przejawia się ta poprawa jakości. Byc moze nie zwrocilem na cos uwagi. Nie jestem rayem, nie mam monopolu na rację.
-
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3400
- Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Litania
- Lokalizacja: Łódź
Re: Anita Lipnicka
W poniedziałek miałem przyjemność być na zamkniętym recitalu Anity na gali "Mocni w biznesie 2018" w Łodzi.
Setlista:
1. I wszystko się może zdarzyć
2. Tokyo
3. Pocałuj noc
4. Piękna i rycerz
5. Z miasta
6. Wish you were here
7. Mosty
8. Ptasiek
bis:
9. Zanim zrozumiesz
10. Piosenka księżycowa
Już trzeci raz w tym roku miałem okazję widzieć Anitę na scenie.
Lipnicka powiedziała, że aktualnie promuje swoją ostatnią płytę, ale dzisiaj została poproszona o zaśpiewanie przede wszystkim tych utworów, z których jest najbardziej znana - no tak, występ dla "klasy biznesu" rządzi się swoimi prawami... Ale już aranże były dokładnie takie same jak na koncertach biletowanych i otwartych. I niektóre kwestie, żarty Anity też już słyszałem wcześniej (np. "Teraz zagramy piosenkę, która ukazała się w roku moich urodzin, czyli w 1975. Jest to utwór takiego zupełnie nieznanego zespołu Pink Floyd").
Rok temu w charakterze muzycznej gwiazdy gali "Mocni w biznesie" wystąpiła Edyta, a że akurat na tamtym występie też byłem, to mam porównanie. W zeszłym roku Edyta zaśpiewała 6 piosenek, w tym roku Anita - 10 (a i tak pewnie dostała dużo mniejszą gażę ). No i muszę przyznać, że Edyta wzbudziła znacznie większe zainteresowanie. Sala balowa w hotelu Andel's w Manufakturze mieści kilkaset osób - kiedy w zeszłym roku śpiewała Edyta, wszystkie miejsca siedzące się wypełniły i jeszcze sporo osób stało, a teraz, podczas występu Anity, dużo osób wychodziło w trakcie i pod koniec mniej więcej połowa miejsc siedzących była wolna. Dopiero dwie ostatnie piosenki wywołały większe zainteresowanie publiczności, część widzów (w tym ja) podeszła wtedy pod samą scenę.
Na stronie Anity widzę, że ona teraz gra koncerty niemal codziennie.
11 października, Kraków - "Miód i dym - dogrywka", biletowany
12 października, Bielsko-Biała - "Miód i dym - dogrywka", biletowany
13 października, Michałowice - "Miód i dym - dogrywka", biletowany
14 października, Katowice - "Cohen i kobiety" - 2 koncerty biletowane
15 października - na stronie zero informacji, ale tego dnia Anita miała występ zamknięty w Łodzi
18 października, Szczecin - "Miód i dym - dogrywka", biletowany
19 października, Bydgoszcz - "Miód i dym - dogrywka", biletowany.
Możliwe, że dzisiaj i jutro Anita miała/ma jeszcze jakieś koncerty zamknięte.
Anita zasuwa jak mróweczka, a przez to, że tak mało się o niej pisze i mówi w mediach, to wiele osób ma poczucie, że ona gdzieś zniknęła. To jest niesprawiedliwe.
Setlista:
1. I wszystko się może zdarzyć
2. Tokyo
3. Pocałuj noc
4. Piękna i rycerz
5. Z miasta
6. Wish you were here
7. Mosty
8. Ptasiek
bis:
9. Zanim zrozumiesz
10. Piosenka księżycowa
Już trzeci raz w tym roku miałem okazję widzieć Anitę na scenie.
Lipnicka powiedziała, że aktualnie promuje swoją ostatnią płytę, ale dzisiaj została poproszona o zaśpiewanie przede wszystkim tych utworów, z których jest najbardziej znana - no tak, występ dla "klasy biznesu" rządzi się swoimi prawami... Ale już aranże były dokładnie takie same jak na koncertach biletowanych i otwartych. I niektóre kwestie, żarty Anity też już słyszałem wcześniej (np. "Teraz zagramy piosenkę, która ukazała się w roku moich urodzin, czyli w 1975. Jest to utwór takiego zupełnie nieznanego zespołu Pink Floyd").
Rok temu w charakterze muzycznej gwiazdy gali "Mocni w biznesie" wystąpiła Edyta, a że akurat na tamtym występie też byłem, to mam porównanie. W zeszłym roku Edyta zaśpiewała 6 piosenek, w tym roku Anita - 10 (a i tak pewnie dostała dużo mniejszą gażę ). No i muszę przyznać, że Edyta wzbudziła znacznie większe zainteresowanie. Sala balowa w hotelu Andel's w Manufakturze mieści kilkaset osób - kiedy w zeszłym roku śpiewała Edyta, wszystkie miejsca siedzące się wypełniły i jeszcze sporo osób stało, a teraz, podczas występu Anity, dużo osób wychodziło w trakcie i pod koniec mniej więcej połowa miejsc siedzących była wolna. Dopiero dwie ostatnie piosenki wywołały większe zainteresowanie publiczności, część widzów (w tym ja) podeszła wtedy pod samą scenę.
Na stronie Anity widzę, że ona teraz gra koncerty niemal codziennie.
11 października, Kraków - "Miód i dym - dogrywka", biletowany
12 października, Bielsko-Biała - "Miód i dym - dogrywka", biletowany
13 października, Michałowice - "Miód i dym - dogrywka", biletowany
14 października, Katowice - "Cohen i kobiety" - 2 koncerty biletowane
15 października - na stronie zero informacji, ale tego dnia Anita miała występ zamknięty w Łodzi
18 października, Szczecin - "Miód i dym - dogrywka", biletowany
19 października, Bydgoszcz - "Miód i dym - dogrywka", biletowany.
Możliwe, że dzisiaj i jutro Anita miała/ma jeszcze jakieś koncerty zamknięte.
Anita zasuwa jak mróweczka, a przez to, że tak mało się o niej pisze i mówi w mediach, to wiele osób ma poczucie, że ona gdzieś zniknęła. To jest niesprawiedliwe.
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7366
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: Anita Lipnicka
Bo artystycznie jest przeźroczysta jak i zamieszania wokół siebie mniej robi. Nie celebruje, nie juroruje, nie karmi Alanka.
- addar
- Moderator
- Posty: 5035
- Rejestracja: 29 sty 2009, 19:26
- Ulubiony album: live'99
- Ulubiona piosenka: większość
- Lokalizacja: Łódź
- B@r
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 11159
- Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Anita Lipnicka
W nowej wersji? Dwa (?) lata temu w Warszawie słyszałem nową wersję (był to koncert w Stodole), więc ciekawi mnie, czy dla klasy biznesu Anita też mimo wszystko śpiewa ją, czy może klasyczną, bo często nie ma tam jednak fanów.ray pisze:W poniedziałek miałem przyjemność być na zamkniętym recitalu Anity na gali "Mocni w biznesie 2018" w Łodzi.
Setlista:
1. I wszystko się może zdarzyć
-
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3400
- Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Litania
- Lokalizacja: Łódź
Re: Anita Lipnicka
Tak, w nowej wersji. Wszystkie stare przeboje Anita śpiewa teraz w nowych wersjach.
Aranże są takie same na koncertach biletowanych, otwartych i zamkniętych. Anita zmienia tylko trochę setlistę.
Aranże są takie same na koncertach biletowanych, otwartych i zamkniętych. Anita zmienia tylko trochę setlistę.
-
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3400
- Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Litania
- Lokalizacja: Łódź
Re: Anita Lipnicka
Anita rusza w nową trasę koncertową - akustyczną, z okazji 25-lecia kariery.
Trasa zaczyna się już w tym miesiącu:
24 stycznia - Wrocław, Vertigo Jazz Club & Restaurant (2 koncerty)
25 stycznia - Gorzów Wielkopolski, Teatr im. Juliusza Osterwy
26 stycznia - Szczecin, studio S-1 Radia Szczecin (2 koncerty)
Czyli Anita zagra 5 koncertów w 3 dni.
W 2016 Lipnicka świętowała jubileusz 20-lecia kariery solowej, a już w 2019 - jubileusz 25-lecia kariery w ogóle... Ale za to w 2017 wydała aż 2 płyty.
Ostatni koncert promujący "Miód i dym" Anita zagrała 21 grudnia, i teraz, 24 stycznia ona zaczyna już nową trasę. Mhmmm, to jest właśnie pracowitość i miłość do muzyki.
Trochę żałuję, że zapowiada się, że będą to przede wszystkim koncerty z coverami, wolałbym jak najwięcej jej piosenek, zwłaszcza tych dawno niewykonywanych. Ale i tak może być fajnie. Bardzo jestem ciekaw, co Anita przygotuje.
Bardzo ładnie napisała.Anita Lipnicka pisze:Chcesz się dowiedzieć kim jestem? Skąd pochodzę? Z jakich dźwięków się składam? Spotkajmy się w trasie - „Z BLISKA”!
Kochani, w tym roku przypada 25-lecie mojej działalności twórczej.
W tym czasie przeszłam długą i krętą drogę: od ikony popu lat 90tych (z Varius Manx), poprzez okres młodzieńczych poszukiwań własnej, autorskiej ekspresji, następnie wielką przygodę z pogranicza alternatywy – w duecie z Johnem Porterem, aż po ostatnie, dojrzałe i w pełni świadome projekty solo, będące wypadkową tych wszystkich muzycznych poszukiwań.
Bywało że to, co tworzyłam od niechcenia, spotykało się z wielkim entuzjazmem publiczności… ale zdarzało się też tak, że wkładałam w coś mnóstwo pracy i serca, a przechodziło to prawie niezauważone.
Czasem śpiewałam do tysięcy ludzi, niekiedy jednak musiałam stanąć przed zaledwie garstką słuchaczy i mimo to dać z siebie wszystko.
Nauczyłam się w tym czasie, jak relatywne może być pojęcie sukcesu i jak zupełnie nie ma ono czasem związku z poczuciem własnej satysfakcji.
Jedno mogę powiedzieć dziś z dumą: w swoich działaniach zawsze pozostawałam wierna sobie.
A nie byłabym "sobą", gdyby nie inni, cudowni Artyści, którzy mnie w tej drodze inspirowali, wskazywali kierunek, wyciskali łzy wzruszenia a czasem i cholernej frustracji. No bo dlaczego to nie ja tak piszę? Dlaczego tak nie śpiewam?
Z tego względu postanowiłam rozpocząć świętowanie mojego jubileuszu, oddając hołd własnym idolom! To ich chcę dziś postawić w światłach reflektorów, przefiltrować przez własną wrażliwość i pozwolić im zaśpiewać moim głosem.
A że zawsze marzyłam o zagraniu serii koncertów akustycznych, zdecydowałam się połączyć te dwa elementy.
Kreśląc swój bardzo intymny autoportret muzyczny, chcę zaprezentować Wam zarówno ukochane przeze mnie piosenki innych wykonawców, jak i kilka bardziej (lub mniej) znanych własnych songów z minionego ćwierćwiecza. Razem z moim zespołem The Hats zabierzemy ze sobą zestaw niekonwencjonalnych instrumentów i zagramy „po swojemu” utwory Artystów, którzy mnie przez te lata kształtowali.
Co więcej – śledźcie uważnie moje profile w portalach społecznościowych, a także Wasze regionalne media! Bo tym razem nie zamierzamy ograniczać się do wcześniej ustalonej listy miast! Nowe terminy będą się jeszcze pojawiać, a my odwiedzimy Was wszędzie tam, gdzie będziecie chcieli nas ugościć!
Serdecznie zapraszam i mam nadzieję – do zobaczenia – Z BLISKA!
Trasa zaczyna się już w tym miesiącu:
24 stycznia - Wrocław, Vertigo Jazz Club & Restaurant (2 koncerty)
25 stycznia - Gorzów Wielkopolski, Teatr im. Juliusza Osterwy
26 stycznia - Szczecin, studio S-1 Radia Szczecin (2 koncerty)
Czyli Anita zagra 5 koncertów w 3 dni.
W 2016 Lipnicka świętowała jubileusz 20-lecia kariery solowej, a już w 2019 - jubileusz 25-lecia kariery w ogóle... Ale za to w 2017 wydała aż 2 płyty.
Ostatni koncert promujący "Miód i dym" Anita zagrała 21 grudnia, i teraz, 24 stycznia ona zaczyna już nową trasę. Mhmmm, to jest właśnie pracowitość i miłość do muzyki.
Trochę żałuję, że zapowiada się, że będą to przede wszystkim koncerty z coverami, wolałbym jak najwięcej jej piosenek, zwłaszcza tych dawno niewykonywanych. Ale i tak może być fajnie. Bardzo jestem ciekaw, co Anita przygotuje.
-
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3400
- Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Litania
- Lokalizacja: Łódź
Re: Anita Lipnicka
Jesienią Anita wydaje płytę "OdNowa", na której znajdą się jej stare piosenki w nowych wersjach.
Właśnie ukazał się pierwszy singiel:
Piosenka księżycowa (prod. Kuba Karaś)
Podoba mi się. Bałem się, że to będzie profanacja klasyku, ale to jest zrobione ze smakiem, z wyczuciem, Karaś jest cholernie zdolny.
Lipnicka przez ostatnie lata kojarzyła się z balladami, ktoś mógłby nawet powiedzieć, że ze smęceniem, z przynudzaniem, więc jej współpraca z chłopakiem z The Dumplings i pójście w elektronikę to jest duża niespodzianka. Bardzo jestem ciekaw całej płyty.
Anita wystąpi we wtorek na festiwalu w Sopocie. Oprócz Piosenki księżycowej zaśpiewa pewnie coś jeszcze w nowej wersji.
Właśnie ukazał się pierwszy singiel:
Piosenka księżycowa (prod. Kuba Karaś)
Podoba mi się. Bałem się, że to będzie profanacja klasyku, ale to jest zrobione ze smakiem, z wyczuciem, Karaś jest cholernie zdolny.
Lipnicka przez ostatnie lata kojarzyła się z balladami, ktoś mógłby nawet powiedzieć, że ze smęceniem, z przynudzaniem, więc jej współpraca z chłopakiem z The Dumplings i pójście w elektronikę to jest duża niespodzianka. Bardzo jestem ciekaw całej płyty.
Anita wystąpi we wtorek na festiwalu w Sopocie. Oprócz Piosenki księżycowej zaśpiewa pewnie coś jeszcze w nowej wersji.
-
- If I give myself (up) to you
- Posty: 383
- Rejestracja: 24 lis 2016, 19:30
- Ulubiony album: My
- Ulubiona piosenka: Nie zapomnij nas
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Anita Lipnicka
Uwielbiam Anite za styl za podejście do życia i za to, że jest w tym wszystkim jakas.... Szuka siebie inspiracji i to jest ekstra. Coraz więcej znanych wokalistek mnie rozczarowuje a Anita, Justyna S, Daria Zawialow lub Nosowska czy Kowalska to są artystki przez duże A.
Cenie i wielbie i słucham.....
Cenie i wielbie i słucham.....
- Pawel
- Perła
- Posty: 1127
- Rejestracja: 16 maja 2005, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Anita Lipnicka
Anita odgrzewa stare kotlety, lepiej wzięłaby się za nowe piosenki w tym klimacie.
Chyba zauważyła, że VM sobie dobrze radzi i zapragnęła ponownie sukcesu.
Chyba zauważyła, że VM sobie dobrze radzi i zapragnęła ponownie sukcesu.
-
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3400
- Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Litania
- Lokalizacja: Łódź
Re: Anita Lipnicka
A ja w ogóle nie mam wrażenia, że Anita odgrzewa stare kotlety. Dla mnie to jest czytanie siebie na nowo, tak jak np. "XV" Steczkowskiej czy "Kayah & Royal Quartet".
Anita w tym roku obchodzi 25-lecie kariery i, wbrew obiegowej opinii, ona nigdy nie zniknęła na dłużej, nie miała żadnej dłuższej przerwy:
1994 - "Emu"
1995 - "Elf"
1996 - "Wszystko się może zdarzyć"
1998 - "To, co naprawdę"
2000 - "Moje oczy są zielone"
2003 - "Nieprzyzwoite piosenki"
2005 - "Inside story"
2008 - "Goodbye"
2009 - "Hard land of wonder"
2013 - "Vena Amoris"
2017 - "Na osi czasu"
2017 - "Miód i dym"
To jest jej dorobek: 11 płyt studyjnych i jedna płyta live. I na wszystkich tych albumach są teksty Anity, a na większości - jej kompozycje. Ona przez 25 lat kariery nigdy nie wydała żadnego "The Best of". Tak więc jeśli teraz chce wydać swoje stare przeboje w nowych, elektronicznych aranżacjach, to nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciwnie.
Anita i The Dumplings są pod skrzydłami tej samej wytwórni - Warnera. Może więc to właśnie wytwórnia, zawiedziona dość słabą sprzedażą "Miodu i dymu", zasugerowała Anicie połączenie sił z Karasiem? Teraz Warner mocno promuje nową wersję Piosenki księżycowej na Spotify.
I nie wydaje mi się, by Anita pozazdrościła sukcesu Varius Manx. Gdyby faktycznie tak było, poszłaby raczej w stronę piosenek radio friendly, a nie sądzę, by ta nowa wersja Piosenki księżycowej przyjęła się w eterze.
Anita w tym roku obchodzi 25-lecie kariery i, wbrew obiegowej opinii, ona nigdy nie zniknęła na dłużej, nie miała żadnej dłuższej przerwy:
1994 - "Emu"
1995 - "Elf"
1996 - "Wszystko się może zdarzyć"
1998 - "To, co naprawdę"
2000 - "Moje oczy są zielone"
2003 - "Nieprzyzwoite piosenki"
2005 - "Inside story"
2008 - "Goodbye"
2009 - "Hard land of wonder"
2013 - "Vena Amoris"
2017 - "Na osi czasu"
2017 - "Miód i dym"
To jest jej dorobek: 11 płyt studyjnych i jedna płyta live. I na wszystkich tych albumach są teksty Anity, a na większości - jej kompozycje. Ona przez 25 lat kariery nigdy nie wydała żadnego "The Best of". Tak więc jeśli teraz chce wydać swoje stare przeboje w nowych, elektronicznych aranżacjach, to nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciwnie.
Anita i The Dumplings są pod skrzydłami tej samej wytwórni - Warnera. Może więc to właśnie wytwórnia, zawiedziona dość słabą sprzedażą "Miodu i dymu", zasugerowała Anicie połączenie sił z Karasiem? Teraz Warner mocno promuje nową wersję Piosenki księżycowej na Spotify.
I nie wydaje mi się, by Anita pozazdrościła sukcesu Varius Manx. Gdyby faktycznie tak było, poszłaby raczej w stronę piosenek radio friendly, a nie sądzę, by ta nowa wersja Piosenki księżycowej przyjęła się w eterze.