Edyta Górniak forum dyskusyjne

Michał pisze:Podziwiam Was za wytrwałość w siedzeniu przy jej stole. Ja już straciłem cierpliwość i wyszedłem z kuchni. Nie zawołała za mną "Nie opuszczaj mnie".

Pewnie poszedłeś dokształcać się w Akademii Przebudzenia

IgaAga pisze:ta jej świadomość, przebudzenie i prawda

Z jednej strony taka oddana i ufna Bogu, z drugiej krzyczy, że nie przyjmuje śmierci znajomego. Czy tylko dla mnie taka postawa to czysty obraz hipokryzji? Albo się wierzy w sens poczynań Boga, albo ma własny rozum i własne zdanie czy umiejętność oceniania sytuacji.
Tak na marginesie - to nie jedyny przykład zakłamania Edyty. Kreatywność i pracowitość sama trafnie skwitowałaś. Dołożę do tego profesjonalizm. Oceńcie - który z jej koncertów - poza doskonałym głosem, oczywiście - był profesjonalny na światowym poziomie? Bo przecież Edyta chełpi się światowym profesjonalizmem. Scenę na jubileuszową trasę dostała chyba na wyprzedaży - żaden szanujący się światowej sławy muzyk nie korzystałby ze sceny uniemożliwiającej oglądanie sceny z widowni. A przecież podesty po bokach doprowadzały do bójek, gdy boczne sektory trzeba było "eksmitować", by cokolwiek widzieli. Cała "awantura szyszkowa" pokazuje, jak mało jest dopilnowane. I tu kolejna sprawa - który światowy artysta zamiast menedżera ma chłopca od parzenia kawy? Kto zaczynając promocję raptem wyjeżdża za ocean? To jest ten profesjonalizm? Bzdura - to tylko próba wmawiania nam, jaka to jest światowa i perfekcyjna.
Troska o Ziemię? Obecnie temat bardzo modny, ale w aspekcie diety wege. Mniej już mówi się o śmieciach, a już niemal w ogóle o nałogu zakupów. Bo nie kupujemy tylko dla zaspokojenia potrzeby, ale zazwyczaj dla pokazania się lub sprawienia przyjemności. Każdy nabyty tak produkt wiąże się przecież z zanieczyszczeniem środowiska, zużyciem hektolitrów wody, sterty śmieci. Tak "oświecona" osoba, jak Edyta, powinna wiedzieć, że każda jej nierozpakowana walizka - bo się nie chce i zakup nowej garderoby - bo trzeba w czymś chodzić, a "stare" są w walizce - pewnie w części nawet raz nie nałożone - to gwóźdź do trumny naszej planety. Owszem, ogłasza akcje, że pozbywa się ciuchów. Ale ile z osób użyje ich jako potrzebnych do życia, a ile potraktuje jako relikwię? Tak więc kolejny przykład hipokryzji Edyty - troskliwej, ale niszczącej. Dla mnie większość jej słów to jedna wielka ściema i budowanie PR.
Przez chwile wydaje się dojrzałą, zdrowo myślącą kobietą, po czym odpływa tak daleko, że nie dziwię się reakcji kogoś na widowni podczas jednego koncertu: "Przestań już pier...lić i zacznij śpiewać". Troszkę przeszkadza mi to rozdarcie, gdy uwielbia się twórczość, a sama osoba Edyty irytuje lub śmieszy.

Mnie śmieszą te bujdy o hektolitrach zużytej wody na wyprodukowanie jednej koszulki.

rav33 pisze:

Michał pisze:Podziwiam Was za wytrwałość w siedzeniu przy jej stole. Ja już straciłem cierpliwość i wyszedłem z kuchni. Nie zawołała za mną "Nie opuszczaj mnie".

Pewnie poszedłeś dokształcać się w Akademii Przebudzenia

Tiaa, pobiegłem zająć pierwszą ławeczkę, by lepiej widzieć dekold pani psor Górniak

Piter pisze:Mnie śmieszą te bujdy o hektolitrach zużytej wody na wyprodukowanie jednej koszulki.

Zależy jak patrzeć. To nie jest przecież tylko uszycie, ale najpierw wyprodukowanie surowca. Sam proces szycia to szereg stanowisk - projekt - krojenie - szycie (min. 3 maszyny do uszycia prostej koszulki) - prasowanie - metkowanie - pakowanie. Policz, ile osób wykonuje jedną koszulkę i dolicz do tego proces wytwarzania surowców. Do tego potem cała machina handlowa, bo przecież produkt nie trafia prosto ze szwalni do sklepu. Policz, poza samą produkcją, ile wody zużyją w tym czasie sami ludzie. Do tego prąd, powierzchnie produkcyjne i biurowe oraz magazynowe na każdym szczeblu. Po to, by Pani Edyta kupiła nową, bo stara - nowa leży w nierozpakowanej walizce. Albo nałożyło się trzy razy, znudziła się i trafia na śmietnik jako zanieczyszczenie Ziemi. Każdy niby niepotrzebny ciuch to już śmieć, a śmieci to jeden z największych problemów naszej przyszłości. Gdyby niemal wszystkie dziewczyny i spora część chłopaków pomyślała troszkę przed wyjściem do galerii - to nie tylko ubrania, ale kosmetyki, problem byłby o wiele wiele mniejszy. Ale kto by się przejmował? Skupię się przecie na tak modnej teraz diecie wege! Będę trendy w poczuciu, że działam ekologicznie - a to jedna wielka bujda!

Właśnie dlatego to bujda na resorach

lena7 pisze:Edyta na insta tlumaczy, ze ''walczy o jakosc'' nowego singla - ciekawe dlaczego znow last minute przed jego wydaniem - zapewne dzien przed wystepem w Augustowie, tak jakby nie miala na to kilku miesiecy odkad oglosila, ze ''singiel soon''. I znow narzeka na wilki w branzy, pewnie znow jej ktos kolki rzuca pod nogi.

Skoro wymaga on takiej walki, to moze warto sie zastanowic, czy jest jej w ogole wart. Te wszystkie jej utwory to powstaja w takich bolach, ze nie dziwi, ze potem nie chce ich spiewac.

Śmieszne jest to jej tłumaczenie, że walczy o jakość. Potem i tak dostajemy single, które mają niedoróbki produkcyjne (patrz "Too late").

Czy wszyscy juz stad uciekli?
Wczoraj wieczorem Edyta zrobila live na IG i bylo troche info na temat przyszlych wystepow - festiwal w Sopocie - zastanawiala sie co zaspiewac - czy NPOW czy BŚ, czy moze cos innego. Mowila tez, ze bedzie wystepowac na jakims koncercie z Rubikiem - bodajze w Czestochowie, poza tym w Chorzowie i gdzies jeszcze, aha, Opole. Mowila, ze wziela sobie na glowe tyle obowiazkow, a poza tym caly czas cos robi i nie byla na wakacjach. Potem zaczela cos mowic o roznicy miedzy ego a duszą.
No i jak tu jej nie kochać?

Steffie pisze:Czy wszyscy juz stad uciekli?
Wczoraj wieczorem Edyta zrobila live na IG i bylo troche info na temat przyszlych wystepow - festiwal w Sopocie - zastanawiala sie co zaspiewac - czy NPOW czy BŚ, czy moze cos innego. Mowila tez, ze bedzie wystepowac na jakims koncercie z Rubikiem - bodajze w Czestochowie, poza tym w Chorzowie i gdzies jeszcze, aha, Opole. Mowila, ze wziela sobie na glowe tyle obowiazkow, a poza tym caly czas cos robi i nie byla na wakacjach. Potem zaczela cos mowic o roznicy miedzy ego a duszą.
No i jak tu jej nie kochać?

Kochac, kochac...Ludzie uciekaja z tego forum, bo boja sie zakazenia nawet przez internet? Edyta, jak kazdy wrazliwy czlowiek widzi i czuje. Wielki szacunek dla Niej za jej postawe i za to, ze sie nie zlamala. Wierze, ze da nam jeszcze album, ktory przebije wszystko. Ten album powstanie jednak wtedy, kiedy odzyskamy nasza wolnosc.

Dzisiaj na live Edyta odpowiedzią na dwa pytania zadane przeze mnie. Pierwsze o "To co najlepsze" - lubi ten utwór i bardzo ceni za tekst, ale utraciła sample do niego i musiałby zostać zaaranżowany na nowo. Pewnie koszty. Drugie pytanie: "w czym śpisz". Odpowiedziała, że na golasa.

... i pytana o singiel, odpowiedziała, że zmienila zdanie i wyda go na jesieni, co prawda jest trochę wakacyjny, ale nie tak jak Lime. Gdyż teraz ludzie wyjechali, bo mają luz, a na jesieni może będą znowu obostrzenia i wtedy ta piosenka się im przyda - jakoś tak to było.

Mówila również o występie w Częstochowie, Sopocie i Chełmie oraz że może będzie w Opolu.

Poza tym scenariusze, dusze, przebudzenia itp.

W Częstochowie będzie utwór, na który trafiła jakiś czas temu przez przypadek i zaśpiewa go po raz pierwszy w specjalnej kreacji, a w Sopocie Too Late w zmienionej aranżacji i inne utwory (może Kolorowy Wiatr) - z muzykami z trasy akustycznej.
I że świadomie zmieniła słowa w Andromedzie i Hallelujah

max28 pisze:... i pytana o singiel, odpowiedziała, że zmienila zdanie i wyda go na jesieni, co prawda jest trochę wakacyjny, ale nie tak jak Lime. Gdyż teraz ludzie wyjechali, bo mają luz, a na jesieni może będą znowu obostrzenia i wtedy ta piosenka się im przyda - jakoś tak to było..

A jakiś czas temu mówiła , że nie chce wydawać muzyki w czasie obostrzeń bo ludzie są przygnębieni i ten utwór jest za radosny.... O matulu jakie rozdwojenie jaźni.....
Mówiła też że w Poznaniu przygotowywała niespodziankę dla nas,ale że o wszystkim. Powie w swoim czasie. Wydaje mi się , że może chociaż raz jest to wcześniej nagrany teledysk, który premierę będzie miał w ten sam dzień co singiel....

Mowila tez, ze obcy sa wsrod nas, zebysmy uwazali na hologramy, ktore maja na celu nas omamic, ze ''bakteria'', ktora miala nas zabic to gruby scenariusz, ze jestesmy naocznymi swiadkami konca epoki oraz, ze w przyszlym roku bedzie prowadzila ''warsztaty (z kontekstu wnioskuje, ze o przebudzeniu, a nie wokalne).
Troche obawiam sie tej ''zaskakujacej kreacji'', w ktorej wystapi do tej ''modlitewnej piesni'' w Czestochowie (nie znala jej wczesniej wiec zapewne i my jej nie znamy).
W Poznaniu nad czyms pracowala co bedzie dla nas niespodzianka, i jak juz ktos napisal, tez mysle, ze chodzilo o teledysk do tego wakacyjnego singla (ktory mimo, ze letni ukaze sie jesienia).
Padaly non stop pytania o plyte i wszystkie zignorowala, wiec raczej nie ma co juz liczyc na album.
W Sopocie wystapi z tym samym zespolem co na trasie akustycznej i zaspiewa kilka utworow, w tym Kolorowy Wiatr i Too late - zasugerowala, ze to ma byc namiastka swietowania 30-lecia pracy.