Edyta Górniak forum dyskusyjne

Też mam wątpliwości, ale dajmy jej szansę. Jest dopiero początek lutego andromedy też miało nie być a w końcu po sezonie ale wyszła XD

14 października, czyli równo 4 miesiące temu, Edyta powiedziała w wywiadzie dla "Faktu":

Edyta Górniak pisze:Na koniec trasy nagrywamy płytę.

Edyta Górniak pisze:Mamy te ustalenia mniej więcej zapięte z muzykami i ze studiem nagraniowym.

4 miesiące temu Edyta miała zapięte ustalenia ze studiem nagraniowym, a mimo to jeszcze nie zaczęła nagrywać?

Zastanawiam się też, jak jest z prawami do utworów... Doda niedawno powiedziała, że przed wydaniem ostatniej płyty musiała mieć zgody twórców wszystkich piosenek, które scoverowała.
Tutaj mamy niejasną sytuację z prawami do Tylko Ty, jest cover Wicked game...

Dajcie spokój. Jakie jest prawdopodobieństwo nagrania i wydania takiej płyty przez Edytę? Nawet jeśli taka szansa istnieje, to na pewno nie w przeciągu najbliższego roku. To kolejne gdybanie o czymś, czego nie ma i wątpliwe czy kiedykolwiek będzie.

Z prawami autorskimi nie jest tak prosto. Nie znam oryginalnej wersji Tylko ty, nie jestem też muzykiem, ale jeżeli utwór został w większej części zmieniony (melodia, rytm,słowa itp.) to być może mamy całkiem nowy utwór i dozwoloną w granicach ustawy o pr. aut. interpretację cudzym utworem. Dwa, nie wiem jakie prawo ma tutaj w ogóle zastosowanie bo to chyba zagraniczny utwór. Ps. zaznaczam, że nie mam w tej kwestii doświadczenia

Pozwolę sobie wrócić do tematu
W momencie, gdy Edi zapowiedziała przerwę od social mediów, co nie da się ukryć miało miejsce po Gali Fryderyków, przeszła mi przez głowę myśl, że to przerwa na nagrywanie nowego materiału albo chociaż na prace nad płytą akustyczną. Ktoś na forum już napisał (przepraszam nie pamiętam kto, a nie chce mi się szukać ), że Edyta patrząc na sukces takiego Podsiadło czy nawet Nosowskiej stwierdziła, że sama chce stać na ich miejscu... Mam nadzieję, że taka zdrowa zazdrość wówczas się w niej obudziła, bo lata lecą, fani się niecierpliwią, a inni artyści tworzą
Swoją drogą, ciężko wyobrazić sobie lepszą promocję płyty akustycznej niż w trakcie przedłużonej trasy. Gdyby po/przed koncertem można było zakupić taką właśnie płytę i rzecz jasna w Empikach i innych cudach, Edyta zrobiłaby złoty interes.
A z drugiej strony - za rok będzie obchodzić 30-lecie pracy artystycznej, nie da się ukryć, że przyszły rok byłby idealny na wydanie nowej płyty, podkreślam - nowego materiału, nie płyty akustycznej
Moim bardzo prozaicznym marzeniem związanym z Edytką jest wydanie w tym roku, podczas trwania trasy akustycznej zapowiadanej płyty, a w 2020, jubileuszowym roku wydanie nowego albumu.

Uwierzylem w 2018 roku Edycie, jak mowila, ze chce wydac plyte akustyczna. Niestety teraz nic nie wskazuje na prace. Mimo ze miala ta plyta wyjsc juz dawno temu. Dla prasy i mediow oswiadczenie? Diva miala trudny koniec roku. Ok, to prawda. A teraz jest zakochana i nie ma czasu. Pozniej beda wakacje, dalsza czesc trasy akustycznej i nie daj Boze rozstanie z Panem Tomaszem, i 2019 rok sie skonczy.

B@r, ale przecież to normalne Edyta nie wyda płyty bo na tym się nie zarabia. Natomiast to co mówi zawsze jest sprzeczne z rzeczywistością, nigdy nie było inaczej. Trochę popracowała bo nadszarpnęła budżet w LA i na tym koniec.

Ja jestem ciekawy co z płytą którą nagrywa od 2016 roku.....

Już wtedy gdy robiła trasę "love 2 love" mówiła, że w międzyczasie lata do nowego jorku "nagrywać wokale do nowej płyty"




Wiadomo że Edyta płyty nie wyda, bo na tym nie zarobi.

Helooooł

Ktoś jescze wierzy, że ona może dać coś sama od siebie za darmo?

Płyta Edyty kosztowałaby minimum 50 zł, więc nie byłoby to tak całkiem "darmo". Gdyby się postarała i ja promowała, mogłaby na niej zarobić przykładowo 500 tys., gdyby ja kupiło ok. 10 tys. osób. Myślę, że to niezły deal. Szkoda tylko, że Edyta nie wykorzystuje swoich możliwości.

Już dawno było widać, że Edyta ściemnia w sprawie tej płyty akustycznej. W październiku powiedziała, że ma mniej więcej zapięte ustalenia z muzykami i ze studiem nagraniowym, natomiast w grudniu powiedziała coś, z czego wynikało, że te ustalenia ze studiem jednak nie były zapięte:

Steffie pisze:W kazdym razie Edyta powiedziala, ze jak chlopcy odpoczna po trasie, to w przyszlym roku planuja nagrac ten material, ktory grali w trakcie trasy akustycznej, poki wszyscy go pamietaja. Poza tym powiedziala, ze moze zaprosza na nagranie publicznosc, jesli znajda studio, ktore bedzie sie do tego nadawac.

Tak że tak...

Phealer33 pisze:Ja jestem ciekawy co z płytą którą nagrywa od 2016 roku.....

Raczej do 2016 roku.
W lutym 2016 Edyta powiedziała w wywiadzie dla "Faktu", że panowie z Dustplastic ją oszukali, została z niczym i zaczyna prace nad płytą "od początku wręcz". Od tego czasu minęły już ponad 3 lata i przez ten czas Edyta nagrała tylko piosenkę, którą napisał dla niej Donatan, piosenkę do telenoweli, piosenkę do filmu, piosenkę do kreskówki i dwa covery dla PKO BP. Od 3 lat Edyta już nie mówi, że pracuje nad płytą - przynajmniej tyle.

Steffie pisze:Gdyby się postarała i ja promowała, mogłaby na niej zarobić przykładowo 500 tys., gdyby ja kupiło ok. 10 tys. osób.

Na 10 tys. nie ma co liczyć.
5-6 tys. to max.

Steffie pisze:
Gdyby się postarała i ja promowała, mogłaby na niej zarobić przykładowo 500 tys., gdyby ja kupiło ok. 10 tys. osób.

Na 10 tys. nie ma co liczyć.
5-6 tys. to max.
Za ten post autor r

Ale można zrobić porządny tour medialny i zagrać 10-20 plenerowych koncertów i zgarnąć kolejną kasę, to nie jest działalność charytatywna, tylko biznes i to całkiem przyzwoity

Fajnie by było jakby Dustplastic wrzucili do internetu to co z nią nagrali.

Pewnie wszystko to, co nagrali z Dustplastic, już ujrzało światło dzienne.
Gdyby Edyta zabrała się za plyte z głową we właściwym momencie i wzorem obrotnych koleżanek sprzedawała płyty po koncertach, to ile np. w zeszłym roku podczas trasy mogła sprzedać, jeśli miała kilkanaście koncertów, a na kazdym po średnio licząc kilkaset osób? Spokojnie 10 tys. jest w zasięgu jej możliwości. Ale nic straconego, wciąż może to zrobić - trzeba tylko nagrywać i koncertować. Płyta sprzedałaby się jak świeże bułeczki.

Steffie pisze:Płyta Edyty kosztowałaby minimum 50 zł, więc nie byłoby to tak całkiem "darmo". Gdyby się postarała i ja promowała, mogłaby na niej zarobić przykładowo 500 tys., gdyby ja kupiło ok. 10 tys. osób. Myślę, że to niezły deal. Szkoda tylko, że Edyta nie wykorzystuje swoich możliwości.

Zarobiła by na tym niewiele, przecież dochód ze sprzedaży płyty nie jest zyskiem dla artysty, a gdzie zarobek dla sklepu, producenta, koszty studia, kompozytora, autora tekstów etc. Podobno sporo się zarabia ,jeśli piosenki grają radia,ale akurat Edyte z niewiadomych powodów grają niechętnie...

Bez przesady, z takim podejściem różni wykonawcy w ogóle nie wydaliby w życiu płyty. Jest wiele sposobów na to, żeby obniżyć koszty produkcji oraz dystrybucji, a nie będąc leszczem w branży można na pewno liczyć na pewne udogodnienia, wątpię, żeby Edyta ze swoją pozycja nie była w stanie wynegocjować korzystnych umów. Trzeba trochę chęci oraz pracy i pomysłów, a tychże niestety brak, jednak wciąż wierzę, że Edyta dotrzyma słowa i nagra chociaż te zapowiadana płytę akustyczna.