Mnie też coś przeszkadzało w tej wersji YH. Edyta nie powinna dodawać do tego utworu na żywo więcej ozdobników niż umieściła w wersji studyjnej, bo piosenka traci swoją lekkość odbioru. Wykonanie z Voice'a bardziej mi się podobało. Powinna też urozmaicić obraz na scenie tancerzami skoro to utwór taneczny.Kopaneek pisze:YH dużo straciło w takim wydaniu.
Mnie też to zdziwiło. Sporo było nagrywających osób i na pewno nie byli to tylko jej fani, bo byli rozproszeni po całej widowni.Kopaneek pisze:W trakcie występu ludzie patrzyli na nią jak na obrazek i większość (nie wiadomo po co) uwieczniała jej występ smartfonami.
Szału może nie było wśród publiczności, ale Diva została przyjęta dosyć ciepło, bez buczenia, gwizdów etc.
Kontakt Edyty z publicznością ewoluuje w dobrą stronę, choć ględzenie o pogodzie mogłaby sobie darować.
Abstrahując od strony artystycznej, wyglądała fenomenalnie!
Przecież Ci dzisiaj pisałem, że cytujesz jej stare teksty .Kopaneek pisze:Niestety - nie przewidziałem ANIOŁÓW i GRADOBICIA.Virtual Tom pisze:Kopaneek Tyś prorok czy co?