Edyta Górniak forum dyskusyjne

Ok, w kwestii wokalnej daję Divie rozgrzeszenie, łącznie z falstartem w Impossible . Ale tej tandetnej kreacji scenicznej jej nie daruję .

Michaelu, niech da całe forum rozgrzeszenie, nie zmieni to faktu, że występ był kiepski i nieudany - taka informacja poszła w Polskę. a to zaszkodzi Edwardowi. znów będzie budować teorie spiskowe, a to jeszcze bardziej jej zaszkodzi. i tak spirala zostanie rozkręcona.

Nie wiem co było nie tak ... Wydaje mi się, że sprzęt nie spełnił do końca swojego zadania, poza tym głos Edyty taki niepewny ale dla mnie było całkiem przystępnie do czasu ... Impossible Co jej sie stało ?? Aż mi wstyd było tego słuchać.
Słaby dobór repertuaru, same anglojęzyczne utwory. Mogła chociaż jeden utwór zaśpiewać po polsku, w końcu pojechała tam dla Polonii.
Spodnie tragiczne Zamiast piz**ć londyńczykom zgrabną girą po oczach to wybrała jakieś menelskie odzienie

Mówcie co chcecie ale Landryna obroniła się praktycznie zero potknięć wokalnie przygotowana - jedynym zgrzytem jest niestety tandetny kierunek muzyczny, który sama obrała.
Wykon świetny tylko chyba target nowego kierunku muzycznego rozwoju Landryny nie ten był na tym koncercie

Brakuje tylko tłumaczenia w stylu: "a linie lotnicze zgubiły mój bagaż i musiałam pożyczyć strój od asystenta"

Marrcino pisze:Wszyscy gieje przyszli pokazać Edzię swoim brytyjskim chłopakom a tu taka wtopa.

Masz chłopaka Brytola?

Michael pisze:Masz chłopaka Brytola?

Nie

rafal22 pisze: 1) Czemu Edyta nie śpiewała ostatnia ?
2) Czemu nie miała jakiegoś większego recitalu ?
3) Jakoś wszystko to tak szybko było ?
4) Czemu nie było większej ekipy muzyków ?
5) Czemu Edyta nie powróci do chórków na scenie ? Nadają autentyczności i wszystko brzmi tak ciekawie. Pamiętam czasy kiedy Edyta koncertowała i w chórkach była Kasia Cerekwicka, Ania Szarmach i Krzysiu Pietrzak.
6) I myślę, że Edyta powinna koncerty dzielić na 2 części. Część akustyczna na którą każdy stary fan czeka i część z chłopakami, taneczna i do poskakania.
7) Co do ubioru, hmmmmm no nie da się tego obronić w żaden sposób. Gdyby wyszła tak jak była ubrana w PR1 to dla mnie byłaby petarda.

Na te wszystkie pytania można odpowiedzieć krótkim: pieniądze. Po co się dzielić, jak można samemu zgarnąć.

Rad. pisze:Kupuję wytłumaczenie Edyty w całości

Ja nie bardzo. Zawsze słyszę wymówki. Zawsze ktoś lub coś. U innych artystów ciągłych narzekań nie słychać.

Michel pisze:Przepraszam a gdzie się podział Pan DeathlySilence, jeszcze nie wrócił z Londynu? pamiętacie jak się rozpisywał o "koncercie" Divy na kilka tygodni przed wczorajszym "wydarzeniem". Na zapowiedziach się skończyło czyli tak samo jak u Edyty.

Jestem. Wróciłem.

Zacznę od "prywaty".

Pani MAGDO (organizatorka TMWF), pomyliłem się, nie jest Pani niekompetentna... to za mało powiedziane... całe to wydarzenie było przykładem niekompetencji i braku profesjonalizmu. Miałem wysłać kwiaty w formie PRZEPROSIN, ale proszę sobie SAMEJ kupić za 60 zł u-d-u-p-i-o-n-e w Waszym systemie streamingowym. P.S. w tej branży nie należy "fochać się", a z przyklejonym uśmiechem informować potencjalnego klienta o ISTOTNYCH szczegółach koncertowych, nawet takiego "chama" jak ja. Rozumiem jednak, że trudno trzymać pozę, gdy OKRĘT tonie.

TOP (Unprofessional) Music Wembley Festival.

Dezinformacja, brak profesjonalizmu, niekompetencja, które dały się zauważyć już na początku, dzięki czemu mogłem skorygować swoje plany urlopowe. Dzięki boziu za INTUICJĘ.

Nawet wielcy (Marcin Perzyna i jego świta) bez wsparcia (POLSAT), nie są w stanie wejść na wcześniej już zdobyty szczyt. Runęli w przepaść, pociągając za sobą innych...

Największy, bolesny upadek zaliczyła GWIAZDA niejednego festiwalu - Edyta Górniak - poniekąd za sprawą organizatorów (sprawy techniczne itp. itd.), ale też na własne życzenie. Tak wielkiego TALENTU nie pociągnie byle jaka lokomotywa ("organki" Dustplastic). Nawet najlepsza nie da rady, gdy za sterami siedzi sama artystka.

Na uwagę zasługują występy: LemON (!!!), Kamil Bednarek (żywioł sceniczny), Zakopower (perkusista!!!), Patrycja Markowska (z pominięciem wokalu), Bracia (od patrzenia na strapione lico lidera dostaję depresji), Andrzej Piasek Piaseczny (jeśli kogoś kręci nieudana, polska podróba Michaela George'a).

Wracając do Edyty.

Wokal - oprócz rumianku przed występem, najwidoczniej Edyta musi dopisać w kontrakcie butle z tlenem inhalacyjnym.
Repertuar - nic po polsku, nic "starego", tym bardziej w roku jubileuszowym, no ale to DIVA International, ścieżki Jej wyborów są pokrętne, jak np. fakt, że na koncercie upamiętniającym katastrofę górniczą zamierzała śpiewać "Sexuality".
Zespół muzyków - Górniak miała już moment, gdy wspomagała Ją iwyłącznie muzyka z konsolety, nie wyciągnęła wniosków z tamtych czasów.
Strój - nie miała szansy zadziałać zasada "co nie dośpiewa, to dowygląda".
Promocja - w takich momentach pewnie cieszy się Górniak, że ten dział LEŻY i KWICZY.

FATALNY występ.

OBY medialnie wypłynął, a lawina komentarzy (merytorycznego hejtu) dała w końcu Górniak mocnego, motywującego kopa w zad, by w końcu PROFESJONALNIE podeszła do zawodu, którym niby się para. CHOĆ na chwilę...

edyta i jej odwieczny pech ... albo ktoś umrze nie w porę, krzyżując jej szyki, albo odcinają ją od tlenu i obiadu....

wymówka może i prawdziwa, no ale po raz kolejny - WYMÓWKA .....
a Edyta nie dodała, że zaginął jej bagaż na lotnisku? to by wiele tłumaczyło

DS, w tym momencie raczej nie powinieneś niczego komentować tylko ugryźć się w język niekiedy.

Rzadko kiedy komentuję wygląd Edyty, jej stroje. makijaż czy fryzurę. Tym razem jednak zrobię wyjątek, bo efekt końcowy jest wyjątkowo szpetny. Jest tak, jak zauważył endeven, "ejtisowo". Trochę Tiny Turner wprost spod kopuły gromu, szczypta Limahla i już mamy z Górniak nasze neverending story. Opowieść o kompromitującej się diwie, która już wiele razy stosowała ubiór jako dystraktor, żeby zatuszować niedostatki wokalne. Tym razem nie zadziałał.

Frytka pisze:DS, w tym momencie raczej nie powinieneś niczego komentować tylko ugryźć się w język niekiedy.

Frytka, zatrudnij korektora tekstu lub zastosuj się do swoich rad.

DeathlySilence pisze:nic "starego"

Czy impo sprzed 13 lat nie jest stare?

Czy to możliwe, że ktoś inny poza Edytą miał dostęp do jej konta i kasował komentarze bez jej wiedzy i uprzedniego przeczytania? wierzycie w to ?

ja wierze. sama mowila, ze ona czasen ma FB pisze ona, a jej pracownicy robia itak wstapny przesiew (moze zle pamiertam...to mnie poprawcie); za czasow Sablewskiej tez Edyta nie wiedziala o wielu sprawach i mozliwosciach, ktore jej przepadly...szkoda mi Edi, tak jak mowilam, wygladla na bardzo smutna w czasie i po, ale starala sie trzymac klase do konca. NIE LUBIE WIDZIEC JEJ NA ZBIOROWYCH KONCERTACH!! zupelnie inaczej jest na normalnym biletowanym - wszystko mozna dopiac na ostatni guzik i czuc sie po koncercie na tyle dobrze, by z radoscia spotkac sie z fanami serio