W poniedziałek byłem na nagraniach ostatniej części "Przesłuchań w ciemno". W sumie nagrania pierwszego etapu programu trwały 4 dni, każdego dnia były nagrania poranne i popołudniowe. Ja byłem tylko na tych popołudniowych ostatniego dnia, czyli widziałem na żywo tylko 1/8 przesłuchań. Wystąpiło wtedy jakieś 15 uczestników, mniej niż połowa przeszła do kolejnego etapu. Zaskoczyło mnie, że w przypadkach, kiedy w trakcie występu żaden z foteli jurorskich się nie odwrócił, po zakończeniu piosenki trenerzy nadal się nie odwracali i nie wyjaśniali, czemu nie zdecydowali się na wybór uczestnika. Teraz na fanpage'u programu jest filmik z Edytą, w którym ona mówi, że w tej edycji jest właśnie ta zmiana.
Obserwując z bliska nagranie programu, miałem wrażenie, że w tym programie niestety uczestnicy są najmniej ważni, najważniejsza jest dobra realizacja telewizyjna i to, żeby jurorzy byli zadowoleni. Każdy ze śpiewających uczestników wychodził na scenę w absolutnej ciszy, nie można było bić braw, by ośmielić wykonawcę; brawa były dopiero, kiedy odwrócił się któryś z jurorów.
Edyta miała na sobie niebieską bluzkę, niebieską miniówkę eksponującą jej naprawdę zgrabne nogi i szpilki. Bardzo dobrze się czuła w studiu (albo dobrze udawała). Parę razy jurorom poprawiano make-up. Przy Edycie pojawiała się wówczas jedna dziewczyna dbająca o fryzurę, psikająca jej na włosy lakierem, druga dziewczyna, która dbała o sam makijaż, oraz oczywiście Marcin Wieczorek.
Podczas krótkich przerw jurorzy parę razy pozwolili sobie na muzyczne improwizacje. Edyta zaśpiewała dłuższy kawałek "I wanna dance with somebody" okraszony jej ukochanym "Everybody dance now" i znanym z Kołobrzegu "Uła uła, uła uła". Zaśpiewała też fragment "Ave Maria", trzymając Sadowską za rękę i mówiąc później, że zaśpiewała to dla niej. Fani zgromadzeni na wprost trenerów zaczęli też w pewnym momencie śpiewać ich piosenki. Usłyszałem, jak śpiewają "Chodź, przytul, przebacz" i "Kiedy nie ma miłości". Zastanawiałem się, co zaśpiewają z repertuaru Edyty, pomyślałem, że pewnie coś starego. A oni zaczęli śpiewać refren "Oczyszczenia".
Edyta tak się ucieszyła, że też zaśpiewała refren "Oczyszczenia", po czym powiedziała: "A po angielsku znacie? Nie, nie znacie jeszcze..." i sama zaśpiewała refren wersji angielskiej. Nie powtórzę Wam teraz tych słów, ale pamiętam, że refren zaczynał się od słowa "cause", a ostatni wers to było chyba "if you don't worry, baby", w każdym razie, na pewno słowo "baby" było na końcu.
Jedyną osobą, podczas występu której odwrócili się wszyscy trenerzy, była blondynka o imieniu Emilia, śpiewająca "Suddenly I see". Edyta, chcąc ją przekonać, by wybrała właśnie ją, powiedziała: "Widzisz - E jak Emilia, E jak Edyta", na co Piasek odpowiedział: "E jak eee tam". Kogo wybrała Emilia, nie zdradzę, zobaczycie w telewizji.