Edyta Górniak forum dyskusyjne

Oglądam właśnie powtórkę pierwszego odcinka "Bitew".
Edyta dobrała w parę Anę Andrzejewską i Sarę Girgis i dała im do zaśpiewania "Naucz mnie" Sarsy. Ana zapomniała tekstu, Sara też wypadła poniżej oczekiwań. No, no... Ale i tak obie zostały w programie.

http://muzyka.onet.pl/pop/the-voice-of- ... iak/q5t1rz

Za bardzo nie rozumiem, dlaczego Sara oberwala za to, ze Ana zapomniala tekstu i jak miala jej niby pomoc, skoro stala do niej odwrocona plecami, a poza tym skad pewnosc, ze znala jej kwestie.
Ale fakt faktem, obie polozyly ten wystep.
Niestety ten kawalek Sarsy jest FATALNY i nie powinno sie go dawac nikomu do spiewania, zwlaszcza debiutantom.

To prawda że mogła nie znać jej kwestii, ale wątpię w to, zauważyć trzeba że są to młode niedoświadczone wokalistki i nie czuja się jeszcze na tyle swobodnie żeby np dośpiewać coś za drugą zaimprowizować. Edyta i Marysia to co innego.
Pomimo to uważam że Edyty wybór był właściwy Ana według mnie jest bardziej gotowa na to aby pójść dalej.

Nie podobała mi się krytyka Edyty odnośnie Sary:

1. to jest ring- bitwa, każda chce wygrać, porównywanie tego do duetu Edi - Marysia nie ma żadnego uzasadnienia.
2. Ana stała obrócona plecami do Sary, to co Sara miała do nieć podbiegać i jej podpowiadać?
3. Sara to młoda niedoświadczona dziewczyna, sama była zaskoczona tym co się dzieje i pewnie nawet nie pomyślała, żeby pomóc Anie, ale to nie znaczy, że nie chciała, tylko po prostu znalazła się pierwszy raz w takiej sytuacji.
4. wcale nie musiała znać części tekstu, który śpiewała Ana

Wg mnie lepsza była Sara, mimo że często była pod dźwiękiem i na siłę chciała udowodnić jak jest dobra, ale Edi też się zdarza zapominać teksty, więc dla niej wpadka Any, to pewnie nie było nic wielkiego.

Moim zdaniem będzie nauka na przyszłość dla innych, takie sytuację spotyka się niekiedy. Prawda jest taka, że jeśliby Sara zaśpiewała urywek za Anę, to uratowałaby ich występ. Ratując kogoś, pomagamy pośrednio tez sobie, inaczej obie strony stracą. Może nikt by się nie zorientował i zupełnie byłby inny odbiór piosenki. Nie będę dywagować, czy znała tekst, czy wiedziała jak się zachować, teraz to nieistotne. Co mnie się osobiście spodobało, rzeczowa konstruktywna krytyka Sary przez Edytę. Wskazała jej dokładnie co było źle w śpiewie( nie ograniczyła tylko się do samej krytyki, ale powiedziała przyczynę jak nie powinna śpiewać )

Krytyka ze strony Edyty bardzo krzywdząca. Młoda dziewczyna, sama spanikowana, nie wiedziała jak się odnaleźć na tym "ringu", a jeszcze diwa wymaga od niej, żeby koleżance podpowiedziała tekst. Porównanie do świadomych sceny, dojrzałych wokalistek i ich czysto pokazowego duetu zupełnie nietrafione. Jeszcze Edyta prawiąca coś o niskiej koncentracji, podczas gdy w ostatnich latach bardzo często zapomina tekstów swoich własnych piosenek. W ogóle fatalny dobór repertuaru, ta piosenka je zgubiła. Nie pasowała ani do charakterów dziewczyn ani ich wrażliwości czy możliwości głosowych (zwłaszcza w przypadku Sary, która porywała się na "góry" w utworze, gdzie użycie takiego rejestru jest tyleż niewskazane, co zupełnie bezsensowne). Pani trener powinna się najpierw sama bardziej przyłożyć a nie stawiać młodą adeptkę w roli kogoś, kto gra nieuczciwie.

Flux pisze:Krytyka ze strony Edyty bardzo krzywdząca. Młoda dziewczyna, sama spanikowana, nie wiedziała jak się odnaleźć na tym "ringu", a jeszcze diwa wymaga od niej, żeby koleżance podpowiedziała tekst. Porównanie do świadomych sceny, dojrzałych wokalistek i ich czysto pokazowego duetu zupełnie nietrafione. Jeszcze Edyta prawiąca coś o niskiej koncentracji, podczas gdy w ostatnich latach bardzo często zapomina tekstów swoich własnych piosenek. W ogóle fatalny dobór repertuaru, ta piosenka je zgubiła. Nie pasowała ani do charakterów dziewczyn ani ich wrażliwości czy możliwości głosowych (zwłaszcza w przypadku Sary, która porywała się na "góry" w utworze, gdzie użycie takiego rejestru jest tyleż niewskazane, co zupełnie bezsensowne). Pani trener powinna się najpierw sama bardziej przyłożyć a nie stawiać młodą adeptkę w roli kogoś, kto gra nieuczciwie.

dokładnie Flux, Diva porównuje się do młodej zestresowanej dziewczyny, która pewnie pierwszy raz występuje w TV. Myślę, że większość osób na miejscu Sary zachowałoby się tak samo. Nie każdy jest w stanie podjąć szybką i właściwą reakcję na zmianę scenariusza w zaplanowanym występie, zwłaszcza gdy nie ma się doświadczenia i obycia scenicznego, a dodatkowo w duetach. Edi po prostu mogła utożsamiać się z wpadką Any, bo sama często takiej doświadcza, ale krytyka w stronę Sary mocno nie trafiona i krzywdząca. Szkoda mi było tej dziewczyny, dostała podwójnie od Edyty, za wpadkę Any i za swoją trochę przesadzoną i miejscami nieczystą ekspresję wokalną. Edyta straciła fajny głos i fajną dziewczynę w drużynie, jej sprawa.

Nie pasowała ani do charakterów dziewczyn ani ich wrażliwości czy możliwości głosowych (zwłaszcza w przypadku Sary, która porywała się na "góry" w utworze, gdzie użycie takiego rejestru jest tyleż niewskazane, co zupełnie bezsensowne).[/quote]

Kto Sarze kazał śpiewać te góry, początek zaczęła dobrze, mogła śpiewać dalej tak samo, ta piosenka nie wymaga użycia górnych rejestrów. Natomiast Ana zaśpiewała moim zdaniem oczywiście nie biorąc pod uwagę zapomnianego tekstu, dużo lepiej od Sarsy. Szkoda, że zapomniała tekstu, byłaby to świetne wykonanie, a tak mało kto zauważył. Według Ciebie mają śpiewać tylko co im tylko pasuje, przecież to walka o najlepszy głos, a nie ochronka dla przeciętnego wokalu. Musi być chociaż trochę różnorodności w wyborze repertuaru.

Niech sobie edka sama śpiewa takie denne piosenki. Dla mnie dziewczyny i tak to uszlachetnily.

Łatwo zapomnieć tekstu czegoś co nie ma treści.

Sabina, Tobiasz i Asteya to jedyni uczestnicy którzy zwrócili jakoś uwagę... reszta bez osobowości, bez charakteru... przeciętne wokale, fałszu pełno, chcieli więcej niż potrafili i ogólnie słabo się to oglądało. Miny Piaska wystarczały za cały komentarz (zwłaszcza przy komentarzach innych jurorów).

Ten program jest tak do bólu wyreżyserowany, że niedobrze mi się robi od niektórych wyznań uczestników i trenerów .
Zabawne, że największą chałę w pierwszej bitwie odwaliły fanki Edyty .
Nikt mnie nie zachwycił w tym odcinku.

A tak na marginesie: o ile lubię Edytę w klubowym repertuarze, to zaczynają mnie trochę drażnić jej stylizacje na disco - laskę, które stają się coraz bardziej przerysowane.

Piter pisze:Niech sobie edka sama śpiewa takie denne piosenki. Dla mnie dziewczyny i tak to uszlachetnily.

Łatwo zapomnieć tekstu czegoś co nie ma treści.

To nie tekst-to jakiś bełkot , bez jakiegokolwiek sensu .Wyobrażam sobie Edytę wykonująca ten pomiot. Na 100 % nie poradziłaby sobie przy jej zanikach pamięci. Decyzja o wyborze kompozycji Sarsy fatalnie świadczy o wyrobieniu muzycznym divy, fatalnie....
Jej drużyna wypadła najsłabiej , chociaż w niektórych wystąpieniach soliści z innych drużyn wyli jak bure su-ki.
Dziewczyna którą ukradła Marysia na pewno sobie poradzi w szoł biznesie, nieziemska uroda , wrażliwość , aby tylko trafiła na odpowiednich ludzi ....Miażdżąca krytyka jaka ją spotkała na pewno niezasłużona jak i werdykt jurorki....

krytyka zasłużona. co z tego, że piosenka nienajlepsza? Przesada z tym gustem Edyty. Piasek lepszy z piosenką Braci?? Jeden worek. Zwłaszcza, że Sarsa jest z The Voice, była u Edyty, piosenka największym polskim hitem tego roku, wieć pewnie producent programu nie był bez udziału i było ciśnienie, by Naucz mnie pojawiło się w programie.
To dopiero pierwsza Bitwa, w sensie pierwszy odcinek, więc nie ma co wyrokować która dryżuna ostatecznie będzie najsłabsza, choc w tej odsłonie była najsłabsza.
A piosenka nie tłumaczy faktu, że młode dziewczę zakrzyczało utwór, popisywało się i wypadło fatalnie. To dobra lekcja dla Niej, by powściągać niedojrzałe zapędy i edukować świadomość wykorzystywania swojego głosu.

endeven pisze:krytyka zasłużona.

Zasłużona tylko w kwestii doboru środków wyrazu. Z resztą Edyta popłynęła, obarczając Sarę winą za luki w pamięci Any. To jej gadanie o kulturze scenicznej brzmiało jak oskarżenie. Ze słów Górniak można wywnioskować, że Sara perfidnie podłożyła koleżance nogę w drodze po zwycięstwo, co jest nieprawdą. Jeśli Ana się potknęła, to tylko przez stres oraz fatalną piosenkę.

Najbardziej irytującym momentem całego odcinka były te dwie "diwy" od Piaska