Mnie nie przeszkadza, że ma śpiewać "do kotleta". Tyle lat nie koncertowała, że dobrze, że chociaż w tej jednej, jedynej kwestii jest poprawa.
Będę się jednak czepiał plakatu. Mamy na nim fotkę Edyty pochodzącą z sesji zdjęciowej promującej piątą edycję TVOP. Plakaty reklamujące koncert w Olsztynie i galę w Częstochowie nie są idealne, ale mają tę zaletę, że przedstawiają Edytę
z mikrofonem. Teraz, kiedy Edyta funkcjonuje w świadomości mas głównie jako celebrytka stale obecna na Pudelkach i kiedy od lat nie widać na horyzoncie nowej płyty, wszystkie plakaty reklamujące jej koncerty powinny przedstawiać ją z mikrofonem w ręku - żeby wywołać wrażenie, że Edyta nadal jest piosenkarką, a nie tylko panią z telewizji.
No i szkoda, że Edyta nie napisała na swoim profilu na przykład, że cieszy się na to muzyczne spotkanie, bo od wielu, wielu lat nie koncertowała w Podkarpackiem... Wstawiła tylko serduszko i wykrzyknik.