Re: Nowa płyta 2020 "made in Nashville"
: 18 lis 2020, 12:39
Krótka historia powstania płyty wg Edyty (wybaczcie brak chronologii, przy ściemach to i tak bez większego znaczenia:
- mam już 6 piosenek gotowych po sesji nagraniowej MY, płyta na początku 2013,
- nigdy już nie każę fanom tyle czekać, nie będę wystawiać ich cierpliwości na próbę,
- płyta będzie w stylu Lany del Ray. Albo Adele, bo siebie wciąż nie odnalazłam,
- odkryłam nowy nurt! Electropop, ktoś słyszał?
- Dustplastic jest genialny, mam materiał na dwie płyty!
- złodzieje, zostałam z niczym! Straciłam dwuletni budżet i zaufanie,
- nie wiem jak, ale muszę dokończyć tę płytę. Klnę się na zmarłego menadżera!,
- z Wiciakiem planowałam podbój świata, mogę pracować tylko z najlepszymi!,
- hmm, najlepsi nie chcą ze mną pracować. I wonder why... Donatan i Cleo niewiele ustępują Fosterowi, biorę,
- nie mam nic nowego, Donek, oddawaj moją krwawicę w postaci Andromedy!
- Don to szowinistyczna świnia! Macał mnie publicznie, spoliczkowałam go więc, dalej potulnie uśmiechałam się do zdjęć ze względu na profesjonalizm,
- ze względu na ten sam profesjonalizm, nie mogę dłużej śpiewać Andropauzy. Choć fani kawałek pokochali, straciłam do niego serce,
- Cleo, niewdzięcznico! Nie wstawiłaś się za mną. Gdzie solidarność jajników?,
- znów nie mam nic nowego. Fani dopytują. A może wyciągnę z sejfu dwuletni diament, doszlifuję na dzień przed ostatecznym terminem zgłoszeń (o ile można przekroczyć deadline, żeby jeszcze zdążyć?) i wystąpię ponownie na Eurowizji,
- muszę pobić sama siebie i przeskoczyć swoje legendarne drugie miejsce na jeszcze bardziej legendarne pierwsze,
- przegrałam z żółtodziobami, których imion nawet nie pamiętam! Przecież prosiłam widzów pasma śniadaniowego, żeby nie brać mnie za pewniaka,
- płyta będzie kiedy będzie,
- proszę pytać Gromee'ego. Nasze połączenie dusz nie pozwala mi samej odpowiedzieć na tak niezręczne pytania o premierę (choć popełniliśmy wiele utworów, zaprezentuję tylko jeden),
- nie ma czasu? Jest zaangażowany w wiele projektów? No cóż, mój terminarz też utkany gęsto. Poza tym drogi, skubaniec!,
- zirytowana proponuję układ. Fani zasiądą zamiast mnie na obrotowym fotelu, a ja wejdę do studia. Dobry deal?
- nie wypaliło. Zostałam w studio telewizyjnym a fani na kanapie przed telewizorami. Pomacham im z ekranu, zadowolą się na kilka miesięcy,
- ruszam w trasę akustyczną. Największe wyzwanie w życiu. Być tak blisko i intymnie z ludźmi. Zebrałam świetnych muzyków i doskonałe recenzje. Dzielimy niesamowitą energię. Nagram płytę akustyczną live w studio,
- rozchorowałam się. Trzeba przełożyć nagrania,
- muzycy są zapracowani. Nie możemy zgrać terminów. Nawet w pandemii brak wolnych kartek w kalendarzu,
- Nashville. Coś nagram. Tylko nie country. Wciąż nie wiem, czego bym chciała ale przynajmniej wiem, czego nie chcę,
- pokręcę się przy Miley, media poplotkują o duecie,
- mam to! Tym razem reggae, choć to nie wyznacza kierunku albumu, bo żadnego albumu nie ma.
Tych przygód i wykrętów oczywiście było więcej. Edyta jednak jest na najlepszej drodze, żeby ludziska w ogóle przestali zadawać pytania o muzykę.
- mam już 6 piosenek gotowych po sesji nagraniowej MY, płyta na początku 2013,
- nigdy już nie każę fanom tyle czekać, nie będę wystawiać ich cierpliwości na próbę,
- płyta będzie w stylu Lany del Ray. Albo Adele, bo siebie wciąż nie odnalazłam,
- odkryłam nowy nurt! Electropop, ktoś słyszał?
- Dustplastic jest genialny, mam materiał na dwie płyty!
- złodzieje, zostałam z niczym! Straciłam dwuletni budżet i zaufanie,
- nie wiem jak, ale muszę dokończyć tę płytę. Klnę się na zmarłego menadżera!,
- z Wiciakiem planowałam podbój świata, mogę pracować tylko z najlepszymi!,
- hmm, najlepsi nie chcą ze mną pracować. I wonder why... Donatan i Cleo niewiele ustępują Fosterowi, biorę,
- nie mam nic nowego, Donek, oddawaj moją krwawicę w postaci Andromedy!
- Don to szowinistyczna świnia! Macał mnie publicznie, spoliczkowałam go więc, dalej potulnie uśmiechałam się do zdjęć ze względu na profesjonalizm,
- ze względu na ten sam profesjonalizm, nie mogę dłużej śpiewać Andropauzy. Choć fani kawałek pokochali, straciłam do niego serce,
- Cleo, niewdzięcznico! Nie wstawiłaś się za mną. Gdzie solidarność jajników?,
- znów nie mam nic nowego. Fani dopytują. A może wyciągnę z sejfu dwuletni diament, doszlifuję na dzień przed ostatecznym terminem zgłoszeń (o ile można przekroczyć deadline, żeby jeszcze zdążyć?) i wystąpię ponownie na Eurowizji,
- muszę pobić sama siebie i przeskoczyć swoje legendarne drugie miejsce na jeszcze bardziej legendarne pierwsze,
- przegrałam z żółtodziobami, których imion nawet nie pamiętam! Przecież prosiłam widzów pasma śniadaniowego, żeby nie brać mnie za pewniaka,
- płyta będzie kiedy będzie,
- proszę pytać Gromee'ego. Nasze połączenie dusz nie pozwala mi samej odpowiedzieć na tak niezręczne pytania o premierę (choć popełniliśmy wiele utworów, zaprezentuję tylko jeden),
- nie ma czasu? Jest zaangażowany w wiele projektów? No cóż, mój terminarz też utkany gęsto. Poza tym drogi, skubaniec!,
- zirytowana proponuję układ. Fani zasiądą zamiast mnie na obrotowym fotelu, a ja wejdę do studia. Dobry deal?
- nie wypaliło. Zostałam w studio telewizyjnym a fani na kanapie przed telewizorami. Pomacham im z ekranu, zadowolą się na kilka miesięcy,
- ruszam w trasę akustyczną. Największe wyzwanie w życiu. Być tak blisko i intymnie z ludźmi. Zebrałam świetnych muzyków i doskonałe recenzje. Dzielimy niesamowitą energię. Nagram płytę akustyczną live w studio,
- rozchorowałam się. Trzeba przełożyć nagrania,
- muzycy są zapracowani. Nie możemy zgrać terminów. Nawet w pandemii brak wolnych kartek w kalendarzu,
- Nashville. Coś nagram. Tylko nie country. Wciąż nie wiem, czego bym chciała ale przynajmniej wiem, czego nie chcę,
- pokręcę się przy Miley, media poplotkują o duecie,
- mam to! Tym razem reggae, choć to nie wyznacza kierunku albumu, bo żadnego albumu nie ma.
Tych przygód i wykrętów oczywiście było więcej. Edyta jednak jest na najlepszej drodze, żeby ludziska w ogóle przestali zadawać pytania o muzykę.