Edyta Górniak forum dyskusyjne

Piękne zakończenie wakacji .

Teraz na spokojnie słuchałem i muszę przyznać bardzo pozytywny występ. Król bardzo dobrze Lime na bis super. Edi wyglądała mega świeżo coraz młodziej nawet moja żona i rodzina nie lubią naszej Divy ale przyznali mi rację że w tym wieku wygląda obłędnie i pierwszy raz słyszeli Króla i odziwo im się podobało

O co w ogóle chodzi z tym Zenkiem Martyniukiem? Ona tak serio, czy cały czas bekę kręci?
Niech się kumpluje z kim chce, ale przysięgam, że jeśli nagra z Zenkiem jakąkolwiek piosenkę w duecie, to oddam do recyklingu wszystkie jej płyty, które posiadam.

Ciekawe czemu Edyta nie zaśpiewia "Króla" podczas koncertu "Od Opola do Opola" .

Słyszeliście to "dziękiiiiiii" po bisie Lime, wydaje mi się, że Edyta trzasnęła coś w okolicach A5

Bardzo dobre wykonania. Świetna forma wokalna. Jednak od jakiegoś czasu jakoś nie jaram się nowymi poczynaniami Edyty. Jej beznadziejne podejście do promocji swojej muzyki, coraz bardziej mnie do niej zniechęca.

KrzysiekF pisze:Powinna jeszcze podziękować Kurskiemu za „prawdę” w TVP .

no było blisko

i ja mam dysonans jakiś. Edyta mówiła szczerze, autentycznie przejęta i wzruszona, że przytula nas ludzi od 30 lat swoim śpiewem, że zasypia myśląc o nas w tych czasach etc, ale jakoś sama z siebie, sama od siebie nie wykorzysta swojego you tube do tego, by rzeczywiście dla swojej publiczności okazac troskę i serce, o którym tak mówi. tyle miesięcy pandemicznych do wykorzystania, by nagrac jakis live ze studia, ba nawet walnąc mini recital przy oszczędnym akompaniamencie i nic. Więc te podziękowania dla tvp, ż e wkońcu za pieniądze mogła dla nas zaśpiewac.. przepraszam, ale serce mówi jedno, rozum drugie. To takie troche na zasadzie takich znajomosci, co to ktoś Ci pisze, że Cię uwielbia, tęskni, musimy sie spotkać koniecznie, ale zapału starcza tylko na te słowa, bo do spotkania nie dochodzi, bo ten ktoś ma po prostu ciekawsze zajęcia, niż poświęcenie nam chwili.

Jeszcze jakby jakoś strasznie ją ta pandemia dotknęła. Sama niedawno mówiła, że nie odczuła jej jak inni artyści ponieważ i tak nie miała zaplanowanych występów. Nawijała o tym jak jest przemęczona i musi ładować baterie po "trwającej dwa lata trasie akustycznej". W sezonie letnim to ze trzy plenery, ze dwa festiwale z jedną piosenką w tv. A tutaj nagle krokodyle łzy tęsknoty za publicznością, którą tak chciała podnieść na duchu. Tak, jak zauważył Endi, Edyta święcie wierzy w to co mówi. Do tego stopnia, że wzrusza się już chyba sama sobą i tym, jaka jest empatyczna, ale to proforma. Zupełnie jak autowcisk powtarzany jak mantra, że na planie Wojsa pracuje "kilkadziesiąt" tygodni po 15 i więcej godzin dziennie. Dość niewiarygodne są też jej opowieści o tworzeniu barier i dzieleniu, kiedy dopiero co wspomniała że ma listę osób, z którymi nie chce pracować i "zawsze tak robi" zanim przyjmie ofertę. Ta życzliwość wobec ludzi jest jednak bardzo warunkowa u diwy. Ogromny rozdźwięk nawet między poszczególnymi wypowiedziami a deklaracjami, o czynach nie wspominając. Wielu to zraża, ale taka już Edyta jest, to się nie zmieni.

Edyta podczas swojej przemowy była wzruszona do łez a ja czułem lekkie zażenowanie i konsternację podczas Jej wywodów.Występ wokalny całkiem spoko, ale nie czułem kompletnie tego co mówiła. ,,Chciałam powiedzieć, że jestem prawdziwie wdzięczna telewizji publicznej..."
Zastanawia mnie czy Edi jest tak oderwana od rzeczywistości czy może jest tak wyrachowaną ignorantką dla której własna wygoda jest ważniejsza od przyzwoitości. W sytuacji gdy pozycja tvp jest delikatnie mówiąc w opłakanym stanie, kiedy artyści nie zgadzaja się na występy w tymże medium, bo nie odpowiadają im standardy które są przez nie serwowane nasza ze łzami w oczach pokusiła się na takie wynurzenia. Smutne to trochę. Czekam na płytę, bo to co gada kompletnie do mnie nie trafia.