Jakoś mnie nie urzekła, w dodatku ile razy można słuchać tej samej piosenki, która jeszcze nie jest jej.
Ja raczej zwróciłam uwagę na bardzo niekorzystny wygląd Ilość botoksu, aż boli... A była taką piękną kobietą
Koncert „Gramy dla Białorusi” 11.09
- Gosia1423
- Moderator
- Posty: 1206
- Rejestracja: 06 cze 2010, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Steffie
- Impossible
- Posty: 1694
- Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Koncert „Gramy dla Białorusi” 11.09
Między takim utworem a ostatnim singlem jest artystyczna przepaść, po prostu tragedia, że Edyta tego nie dostrzega. A może dostrzega, jeśli ostatnio nagrany materiał już jej się tak nie podoba jak wcześniej i może w ogóle nie ujrzy światła dziennego?
- Michael
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 6951
- Rejestracja: 25 gru 2004, 13:20
- Lokalizacja: PL
Re: Koncert „Gramy dla Białorusi” 11.09
Ja nie zauważyłem by Edyta wyglądała karykaturalnie ze względu na korzystanie z medycyny estetycznej. Jak na kobietę w swoim wieku wygląda nadzwyczaj dobrze.Gosia1423 pisze: Ja raczej zwróciłam uwagę na bardzo niekorzystny wygląd Ilość botoksu, aż boli... A była taką piękną kobietą
Wydaje mi się, że coś z makijażem było nie tak, bo mocno się świeciła.
Co do występu - genialny wykon! Ilekroć Edyta śpiewa DJTŚ, odnoszę wrażenie jakby traciła na chwilę kontakt z rzeczywistością, ale dzięki temu każde wykonanie tego utworu chwyta za serce. Aczkolwiek szkoda, że oo raz kolejny śpiewa cudzą piosenkę.
- KrzysiekF
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7480
- Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
- Ulubiony album: DOTYK
- Ulubiona piosenka: Szyby
- Lokalizacja: Tybet
Re: Koncert „Gramy dla Białorusi” 11.09
Dokładnie, nie mam zamiaru pisać eseju na temat Edyty i zachowań, od lat powtarzanych tutaj wniosków. Kto chciał wierzył, kto nie - nie.Steffie pisze:Między takim utworem a ostatnim singlem jest artystyczna przepaść, po prostu tragedia, że Edyta tego nie dostrzega. A może dostrzega, jeśli ostatnio nagrany materiał już jej się tak nie podoba jak wcześniej i może w ogóle nie ujrzy światła dziennego?
Edyta znów ma doła, otwiera nowy etap, wprost mówi że nie ma ludzi do pracy, deprecjonuje zdolności polskich producentów , kiedy na polskim rynku powstają świetne płyty młodego pokolenia, bez wsparcia USA, wielkich budżetów i sztabu producentów.
Wielu z Was to zauważało, pisaliśmy o tym od dawna. Trzeba znać Edytę, trzeba mieć otwarte oczy , zdjąć różowe okulary. Wiedzieć, jak dużo projektów wyrzuciła do kosza. W końcu kiedyś tworzyliśmy " czarną listę"...
Myślę, że zmiany w jej teamie, porażka komercyjna LIME, złe recenzje video, teorie spiskowe, covid itd to jest to , co pozwoliło Edycie znów otworzyć nowy "etap" w życiu.
Pogubiona dusza, Artystka nie wie czego chce i kim chce być. Raz Haj, jump, plastik i dzikie wygibasy w LIME , później ascetka , świat jest zły. Trzeba wrócić do pisania listów .
Smutne. Mimo wszystko, trzymam kciuki . Niech odłoży zły świat , wyjedzie w Bieszczady, wyrzuci telefon ( również Allanowi) zaszyje się na skraju Polski . Nagra płytę i wróci...
Pozostaje tylko jedno ALE.... Czy ona potrafi , żyć bez mediów