Too Late - nowy singiel

[rav33]

piosenka jak piosenka, miło, że cos nagrała. pewnie zaśpiewa ją w TVOP.
dla mnie za siłowo, jakby głosu brakło, i to od pierwszego refrenu.
rzeczywiście przypomina skyfall, ale jest znacznie mniej szlachetnie.
może to tylko kawałek ucięty do 3 min.?

[duke]

A ja mysle ze to nie jest ballada ktora planowala wydac po lime tylko cos co najbardziej odpowiada sytuacji w ktorej jest teraz stad niedorobki produkcyjne i kompozycja jak 6 szuflady na strychu...

[endeven]

A co do siłowego śpiewania - przetłumaczcie sobie tekst. Interpretacja idealnie współgra z tym o czym jest piosenka. Tak po prostu miało być.

głownym zarzutem jest przede wszystkim toporność kompozycji. Siłowość byłaby do przejścia, gdyby niosła ją melodia, gdyby kliknęła "motoryka". Too late jest osadzone na kompozycyjnej mieliźnie. A dojrzałość i matowośc barwy Edyty akurat są najciekawsze w historii tego singla.

Dodano po 1 minucie 32 sekundach:

Zauważyliście, że tekst napisała ta sama dziewczyna co Lime, a przy muzyce majstrował także Allanek?

Niestety znów Ona. Allanek jest wpisany do współprodukcji, więc pewnie wcisnął karabinem jakiś guzik na konsolecie.

[duke]

A z trzeciej strony jak sie slucha ostatniego albumu celiny to tam jest sporo slabych kompozycji i kilka utworow zalatuje demówką, ze o ciezkim wokalu nie wspomne. To chyba jest los kazdej divy pod 50ke...

[mpjp]

A tymczasem autorka Rizzy Myers leży z covidem twierdząc, że nigdy nie była tak chora... Co na to Edyta

Dodano po 1 minucie 30 sekundach:

piosenka jak piosenka, miło, że cos nagrała. pewnie zaśpiewa ją w TVOP.
dla mnie za siłowo, jakby głosu brakło, i to od pierwszego refrenu.
rzeczywiście przypomina skyfall, ale jest znacznie mniej szlachetnie.
może to tylko kawałek ucięty do 3 min.?

Profesjonalistrka, która montaż prowadzi ileś dni i wybiera najlepsze wersje nie słyszy tego, że odbiór jest właśnie taki, jakby brakowało głosu? Do 3 minut, bo więcej tekstu nie zapamięta, bo tylko ćwiczenie czyni mistrza:)

[KrzysiekF]

Kolejny utwór po LIME, który brzmi jak niedokończony... Zgadzam się z Bob-em że w tle powinien być sax , smyczki byłoby o wiele lepiej. No i ten mastering

Jest potencjał na początku , ale ku końcowi słabiej i nagle koniec.

Oczywiście w porównaniu do Lime wole " too late" jest siłowo, topornie, patos ale ok . Wiadomo, że radia tego grać nie będą , ot tak taki przerywnik między teoriami Edyty.

Myślę, że Edyta jest świadoma , że musi prosić o teksty i kompozycję bo inaczej jest marnie. W temacie VoP zostało to przemilczane, ale w ostatnim odcinku Edyta ładnie uśmiechnęła się i pozdrowiła Jacka Cygana...

[edgeoftomorrow]

Mam mieszane uczucia.

Utwór jest bardzo krótki. Myślę, że można było więcej z niego wydobyć.

Niemniej na plus to, że Edyta wydała coś od siebie.

[keraj]

A czy Edi nie mówiła latem, że kolejny singiel ma być w języku Polskim?

[Gosia1423]

No właśnie miałam o tym pisać... Brak info o nowej piosence. Za to mamy kolejny świetlisty post. A jak miała być gościem na Polsacie, to obwieściła to całemu światu...

Żenada. Nie mam ochoty nawet teraz tego słuchać.

To nie sluchaj. Czytaj wiecej "streszczen" na pudlu i daj sie innym cieszyc.

Jeżeli lubisz być traktowany niepoważnie i cieszysz się z byle ochłapów, to już Twoja sprawa.

Napisałam, że "nie mam ochoty TERAZ tego słuchać", co nie oznacza, że w ogóle tej piosenki nie przesłucham.

[lena7]

Kazda nowa muzyka od Edyty cieszy, ale...
Ta piosenka to troche taki plagiat Skyfall.
Wydana zostala tylko i wylacznie na potrzeby wystepu w Voice (moze nawet miala w kontrakcie, ze w finale ma zaspiewac nowy singiel). Mysle, ze na zywo pokaze, ze nadal ma power i potrafi zwalic glosem z nog publicznosc.
Mimo wszystko jest to kolejny utwor, ktory przejdzie bez echa i zapomnimy o nim tak szybko jak i ona sama.

[IgaAga]

Też mi przypomina Skyfall.

Dodano po 41 sekundach:
tylko dużo słabsze

[lena7]

30 lat na scenie, a Edyta nadal nie wie co chce spiewac. Smutne to troche bo kloci sie z powtarzana mantra jak to ona kocha muzyke.
Promowanie plyty utworem reggae podczas gdy na plycie nie bedzie wiecej reggea jest troche zabawne.
Umieszczenie na albumie Lime obok tej kobyly jest po prostu nie na miejscu, troche taki zart ze sluchacza.
Nie oczekuje by byla spojna jak Sade czy Demarczyk, no ale jednak album powinien byc jak ksiazka - kazdy powinien prezentowac mniej wiecej spojny styl, a nie poezja z proza lub Agatha Christie z Harlequinem naprzemiennie w rozdzialach.
Ameykanskie nazwiska wedlug Edyty to ''pracowanie z najlepszymi'', a jednak tak nie jest, o czym swiadczy mizerna produkcja tego kawalka.
Jak sie domyslam, to do tego utworu miedzy innymi Ania Dabrowska pisze polski tekst na album. Moze po polsku bedzie mniej patetycznie.

[pijej1]

Wy naprawdę wierzycie w ten nowy album?!

[lena7]

A czy Edi nie mówiła latem, że kolejny singiel ma być w języku Polskim?

Ty chyba jako jedyny jeszcze wierzysz w to co Edyta mowi na temat muzyki.
Z ta piosenka jest troche jak z My Way - tez niezapowiedzianie i z duzym posligiem ukazal sie singiel i tylko Lyric Video, Edyta traktowala to troche ''z przymusu'' wiec po macoszemu. Mysle, ze w obu przypadkach nie jest zadowolona z finalnego efektu wiec i na jednym wykonie w Voice sie skonczy zycie tej piosenki.
Skoro tak czesto powtarza, ze ''tyle juz muzyki slyszaly jej uszy w jej karierze'', to chyba potrafi usyszec, ze ta piosenka brzmi jak demo.

Dodano po 3 minutach 25 sekundach:

Wy naprawdę wierzycie w ten nowy album?!

By podtrzymac swoj status i kontrakty, bedzie musiala wydac go wczesniej czy pozniej, chocby mialo to byc 9 trzyminutowych piosenek.

[wodawodnista]

O jezu jaki hejt, przecież to nie jest zła piosenka, ludzie przesadzacie Moim zdaniem lepiej coś takiego niż jakakolwiek ballada z "My"