Edyta Górniak forum dyskusyjne

Na streamingach (Spotify, Tidal) pojawił się nowy singiel pt. „Too Late” Z tego co widzę na YT jeszcze nie ma. Wśród producentów piosenki Allan

wow super niespodzianka. słuchham. Edi 2 swietne rzeczy w jeden dzień... piosenka wydaje mi sie tak na zywca ładna, troche wtórna i bondowa. Patos ale to lubie u Niej. troche krótkie

Jest na YT A jednak jest nowy kawalek!
http://www.youtube.com/watch?v=f8tqZOSy4uU

To wiadomosc dla wszystkich niedowiarkow.

Za krotkie, ale o wiele lepsze niz "Lime".

Ładna piosenka.

Ale mastering ktoś zawalił... wokal trzeszczy miejscami mocno...

wkręca mi się, na żywca będzie miazga !! utwór skrojony pod aniołka

Bardzo przyjemna piosenka, miło się slucha, rzeczywiście w wysokich dźwiękach trzeszczy.

Na żywo tym utworem rozniesie emocjami tego ostatniego meżczyznę, przez którego, swego czasu, schudla 10 kg

Owszem, produkcja marna, ale kompozycja przyjemna. No i tekst skrojony pod życiowe motto Aniołka: "It's your fault, not mine". Szkoda tylko, że nie ma ani jednego wersu o Plejadianach

A mnie jakoś po pierwszych przesłuchaniach się nie podoba. Jakieś strasznie ciężkie to i wokal też siłowy...

Ogromny plus za balladę, ale to chyba jeszcze nadal nie jest utwór z którym wróci na szczyt.

Ogromnie siłowo. Czemu profesjonalistka tego nie słyszy? I czemu nie nagrała jeszcze raz?
Szkoda, że utwór nie będzie radiowy - choć w wykonaniu Adele (taki styl) by był.
Niemniej brawo brawo za kolejny singiel, za kolejną niespodziankę!
Super, że ballada. DziękujeMY:)

no taką landrynę lubie
Faktycznie siłowo - masakra! męczy ucho!

Kompozycja nijaka, bezbarwna. Nie niesie. Treść pasuje do Edyty, zwłaszcza obarczanie winą drugiej strony. Podoba mi się jak barwa Edyty jest ciemna tutaj. Przyciężko, ale pasuje, zwłaszcza emocjonalnie. No i za krótko ponownie.

Niespodziewana premiera singla, a Edi 3h temu na Instagramie zamieściła swoje kolejne wywody nie wspominając ani słowem o nowości muzycznej.

Pełen profesjonalizm.

No właśnie miałam o tym pisać... Brak info o nowej piosence. Za to mamy kolejny świetlisty post. A jak miała być gościem na Polsacie, to obwieściła to całemu światu...

Żenada. Nie mam ochoty nawet teraz tego słuchać.

Mnie się ten singiel ogólnie podoba. Utwór wydaje się trochę niedopracowany, ale mamy wreszcie piosenkę, która nie koliduje z talentem Edyty, trochę w stylu Adele.
Stacje radiowe i tak tego grać nie będą, bo piosenka jest mało radiowa. Zresztą, czas na premierę singla Edyta wybrała chyba najgorszy z możliwych. Uważam, że powinna zniknąć z eteru dopóki nie opadnie kurz po aferze, którą wywołała w kwestii pandemii i dopiero po tym wrócić z nowym singlem.

Btw., ja nie słyszę by coś trzeszczało w tym utworze, więc to prawdopodobnie kwestia sprzętu audio, na którym słuchacie.

Bardzo przeciętna i wtórna piosenka. Wokal pozostawia wiele do życzenia, produkcja jeszcze więcej - w sumie brzmi to jak rough demo a nie ukończony utwór.